Autor dr n. wet. Joanna Zarzyńska

Kleszcze w ciągu ostatnich 20 lat stały się nieodłącznym komponentem otaczającego nas środowiska. Te groźne pasożyty, wcześniej utożsamiane głównie z podmokłymi lasami i zaroślami, są dziś obecne dosłownie wszędzie: w parkach, ogrodach, na łąkach, a nawet wśród zieleni miejskiej. Nie jest już bezpieczny żaden pies czy wychodzący z domu kot. Ba! Kleszcze stały się na tyle wszędobylskie, że narażone są na nie nawet zwierzęta nieopuszczające mieszkań – wystarczy, że przyniesiemy małego krwiopijcę na ubraniu lub butach. Skąd wziął się tak ogromny „sukces środowiskowy” kleszczy i jak ograniczyć do minimum ryzyko, którym są kleszcze dla pupili naszych klientów?

 

Lekka zima = kleszczowe kłopoty

Pogoda wreszcie się poprawiła, wszyscy poczuliśmy wiosnę i chętniej spędzamy czas poza domem – również właściciele psów wybierają się na długie spacery, działki czy „za miasto”. Zapewne każdy pracownik sklepu zoologicznego słyszał już, że zwierzaki wracają z takich wypraw, przynosząc do domu nie jednego, a kilka kleszczy… Właściciele zwierzaków znajdują je wędrujące po podłodze, łóżkach, torbach, a nawet laptopach czy telefonach… Nie każdy na pierwszy rzut oka rozpoznaje w tych płaskich, okrągławych, niedużych „stworach” słynnych krwiopijców z reklam.

Niestety, zdecydowanie możemy już powiedzieć, że ich tegoroczny wiosenny wysyp jest niepokojący i potwierdza teorię, że lekkie, niemroźne zimy są dla tych pajęczaków zupełnie niegroźne. Zima to czas diapauzy u kleszczy – formy snu zimowego. Spędzają ją ukryte pod liśćmi lub w ściółce – panują tam optymalne dla nich warunki: temperatura ok. 0°C oraz 90% wilgotności. W dobie ocieplania klimatu sen zimowy kleszczy bywa przerywany wcześniej niż dopiero wiosną.

Wyspecjalizowani krwiopijcy

W Polsce występuje ok. 20 gatunków kleszczy z rodziny Ixodidae (zwanych kleszczami twardymi), z czego za najbardziej niebezpieczne dla psów uznaje się: kleszcze pospolite (Ixodes ricinus), kleszcze psie (Rhipicephalus sanguineus) oraz kleszcze łąkowe (Dermacentor reticulatus). Pajęczaki te okresowo odżywiają się krwią zwierząt, a pasożytują wszystkie ich formy rozwojowe (larwa, nimfy oraz postać dorosła – czyli imago). W przeciwieństwie do pcheł, których obecność na psie podejrzewamy, kiedy zwierzak zaczyna się drapać i wygryzać, obecność kleszczy nie działa drażniąco na psa, również pobieranie przez niego krwi nie jest dla zwierzęcia odczuwalne. Dlatego bez opieki i troski właściciela pies jest bezbronny.

Należy pamiętać, że ulubionymi terenami kleszczy są lasy liściaste, łąki, tereny podmokłe i zarośla, ale nie tylko weekendowy spacer po lesie niesie ze sobą duże zagrożenie, ponieważ coraz częściej kleszcze są także znajdowane na terenach miejskich: w parkach, na skwerach, w ogródkach działkowych, a nawet na przyosiedlowych terenach zielonych. Jest to wyraz ich przystosowania do środowiska, w którym łatwiej znaleźć ofiarę – synantropia.

Kleszcze spotykane w Europie w cyklu życiowym mają trzech żywicieli, a cały cykl życiowy trwa zazwyczaj do jednego roku, rzadziej dwa lata. Samica składa w środowisku 3–5 tysięcy jaj!!! (w czerwcu), po czym ginie. Wykluwające się sześcionożne larwy (czerwiec – sierpień) żerują na małych ssakach bardzo krótko (2–3 dni), po czym wracają do środowiska, żeby się przeobrazić w larwy ośmionożne, które zazwyczaj atakują drobne ssaki. Po wylince w środowisku nimfy stają się imago, których żywicielami są duże ssaki. Formy dorosłe są odporne na głód czy niesprzyjające warunki środowiskowe. Samice dopiero w następnym roku po pobraniu krwi od żywiciela składają jaja. Żerowanie może trwać od 5 do 14 dni. Co ciekawe, kleszcz psi jest jedynym, który nie może przetrwać w środowisku zewnętrznym, wymaga odpowiedniej temperatury, stąd jego upodobanie do pomieszczeń mieszkalnych i hodowlanych (łatwo też odparowuje wodę z organizmu – można to zaobserwować, umieszczając pajęczaka np. w słoiku).

Cierpliwi łowcy

Kleszcze cierpliwie czekają na swoich żywicieli. Dzięki lepszemu poznaniu ich biologii już wiemy, że dawne teorie o tym, jakoby te pajęczaki „skakały” na ofiary z dużych wysokości, np. z drzew, nie są prawdziwe. Mogą się jednak wspinać na niewielkie rośliny czy trawy. Larwy spotykane są zazwyczaj w trawie do 30 cm, nimfy na trawach i roślinach do 1 m, a imago do 1,5 m, często na spodniej stronie liści. Porami największej aktywności kleszczy w ciągu dnia są godziny 8–12 i od 16 aż do zmierzchu.

Dorosłe samice mają 3–4 mm długości. Obecność ofiar wyczuwają dzięki specjalnemu narządowi Hallera (umiejscowionemu na stopach pierwszej pary odnóży), który jest wrażliwy na ciepło, dotyk, wibracje, zapach potu (obecność kwasu masłowego) i dwutlenek węgla (obecny w wydychanym powietrzu – kleszcz wyczuwa go na 20 m!). Kleszcze machają uniesionymi odnóżami, próbując lepiej zlokalizować ofiarę. Kiedy znajdą się na psie, szukają najczęściej ciepłych miejsc o cienkiej skórze, dobrze ukrwionych – okolice pach, pachwin, uszu, ale także część twarzowa (pysk psa jest bardzo narażony ze względu na to, że psy, buszując w trawie i wąchając, niejako wystawiają go na atak kleszcza) czy międzypalcowa. Na odnóżach krocznych kleszczy znajdują się pazurki, które pozwalają mocno trzymać się żywiciela podczas wędrówki po jego ciele. Ranki spowodowane przez kleszcze mogą zostać zakażone, mogą powstawać też mikroropnie – zwłaszcza przy nieumiejętnym wykręcaniu pasożyta, gdy w skórze pozostanie główka. O tym, że kleszcze są faktycznie twarde, przekonało się wiele osób, które po zdjęciu nieopitych pasożytów ze zwierzęcia chciały pajęczaka po prostu zgnieść – jest to bardzo trudne!

Tomasz Uhlenberg

Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o.

www.beaphar.com/pl-pl

,,Fiprotec Spray, produkt leczniczy weterynaryjny OTC, którego substancją czynną jest fipronil, pozwala skutecznie zwalczać pasożyty i zabezpieczać przed nimi koty i psy. Produkt można stosować już od 2. dnia życia. Spray 100 ml jest optymalną formą produktu rekomendowaną dla kociąt i szczeniąt oraz u kotów i psów <10 kg. Pompka pozwala precyzyjne dawkować roztwór, dobierając dawkę w zależności od masy ciała i rodzaju okrywy włosowej. Jednorazowa aplikacja chroni koty przed inwazją pcheł przez 2 miesiące, a psy przez 3 miesiące. Wykonany oprysk chroni przed inwazją kleszczy do 1 miesiąca.”

Maszyna do ssania

Ciało kleszcza składa się z gnatosomy i idiosomy. Rozciągliwy oskórek pozwala opitej krwią samicy kleszcza zwiększyć objętość ciała prawie 130-krotnie, zaś masę 100–200 razy. Gnatosoma składa się z pierścieniowatej podstawy, a na niej są umiejscowione nogogłaszczki oraz ryjek, który budują wysuwalne szczękoczułki i hypostom – aparat gębowy (wraz z częścią krtaniową gardła). Kleszcz dzięki specjalnej budowie aparatu gębowego typu kłująco-ssącego zasysa krew żywiciela (na zasadzie podciśnienia) – jest pasożytem zewnętrznym. Hypostom jest lancetowaty i uzbrojony w liczne ząbki skierowane ku tyłowi – dzięki czemu łatwiej zakotwiczyć się w skórze żywiciela.

Dlaczego niebezpieczne?

Największe negatywne znaczenie w odniesieniu do zdrowia zwierząt przypisuje się kleszczom jako wektorom różnych chorób – przenoszą patogeny zagrażające zwierzętom towarzyszącym: bakterie, wirusy, pierwotniaki i nicienie: Babesia spp., Borrelia burgdorferi sensu lato, Hepatozoon canis, Acanthocheilonema (Dipetalonema) spp., Bartonella spp., Ehrlichia spp., Anaplasma phagocytophilum, A. platys, Rickettsia spp., flawiwirusy i inne. Te mikroorganizmy mogą być przenoszone między różnymi pokoleniami i/lub stadiami rozwojowymi pajęczaków. Poszczególne kleszcze mogą przenosić więcej niż jednego patogena, co daje nietypowe objawy u zwierzęcia. Mogą się one dostać do organizmu psa ze śliną kleszcza. W ślinie znajdują się substancje ułatwiające pasożytowi korzystanie z krwi żywiciela: znieczulające (zwierzę nie odczuwa obecności pasożyta), enzymy, inhibitory układu odpornościowego i substancje hamujące krzepnięcie krwi, a także środki „cementujące”, ułatwiające zakotwiczanie aparatu gębowego w skórze.

Najgroźniejszą chorobą odkleszczową zagrażającą życiu zwierzęcia jest babeszjoza (wywoływana przez pierwotniaka Babesia canis). Nie tylko kleszcza trudno jest wypatrzyć, również objawy choroby są dość nieswoiste i często bardzo późno zauważane przez opiekunów psa. Są to: apatia, osowiałość, bladość, spadek apetytu, gorączka, a w późnej fazie wymioty, biegunka i utrata przytomności. Brak pomocy lekarsko-weterynaryjnej może doprowadzić do śmierci zwierzęcia, zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta młode, osłabione lub w podeszłym wieku. Pierwotniak namnaża się w krwinkach czerwonych, powodując ich rozpad.

Obecność pasożyta wykrywa się w rozmazie krwi zwierzęcia. Psy nie nabywają odporności na babeszjozę, zawsze mogą zachorować ponownie.

Inne groźne choroby to borelioza (przewlekła choroba wywoływana przez bakterię Borelia burgdorferi atakującą stawy), anaplazmoza i ehrlichioza (niszczące krwinki).

Ryzyko przeniesienia drobnoustrojów chorobotwórczych jest proporcjonalne do czasu ssania krwi. Niebezpieczeństwo wzrasta po 48 godzinach od pełnego wgryzienia się w skórę.

Jak uchronić pupila?

W obliczu tak poważnych zagrożeń trzeba pamiętać o stałych działaniach profilaktycznych. Po spacerze należy oglądać psy, a wszystkie zwierzęta domowe zabezpieczać za pomocą profesjonalnych preparatów dostępnych w sklepach zoologicznych i lecznicach weterynaryjnych. Warto zabezpieczać nawet niewychodzącego z domu kota, bowiem kleszcz może przejść na niego z człowieka lub psa. Doświadczony doradca w sklepie zoologicznym będzie umiał doradzić i dobrać najbardziej optymalną formę ochrony z bogatej gamy preparatów przeciwkleszczowych, takich jak: krople spot-on (jedna lub dwie substancje czynne), obroże czy spray.

Krople spot-on zyskują na popularności dzięki uniwersalności i prostocie aplikacji. Mają postać niewielkiej, jednorazowej pipety, której rozmiar należy dobrać do wielkości (masy) zabezpieczanego pupila. Zawartość pipety wystarczy rozprowadzić na skórze zwierzęcia na karku i wzdłuż kręgosłupa. Substancje czynne zawarte w kroplach wnikają w skórę i kompleksowo zabezpieczają zwierzaka przed atakiem kleszczy i innych pasożytów zewnętrznych. Działają z reguły około czterech tygodni, po czym aplikację należy powtórzyć według wskazań producenta. Uwaga, niektóre preparaty tego typu nie odstraszają kleszczy, ale działają zabójczo na pasożyty, które rozpoczęły wgryzanie w skórę zwierzęcia. Nie należy się więc niepokoić, jeśli na psie czy kocie znajdziemy słabo zakotwiczone, martwe, jakby zmumifikowane kleszcze. Świadczy to o skuteczności działania preparatu. Krople spot-on są całkowicie bezpieczne zarówno dla zwierzaków, jak i ich właścicieli, nadają się do zabezpieczania nawet tych pupili, które śpią w łóżku razem ze swoimi opiekunami 🙂 .

Obroże przeciwpasożytnicze warto polecać zwłaszcza psom podwórzowym oraz tym, które spędzają dużo czasu w terenie (np. psy myśliwskie). Szczególnie dobrze sprawdzają się w przypadku pupili gładkowłosych. Ich zaletą jest stosunkowo długi okres działania – nawet do 6–8 miesięcy w zależności od wskazań producenta. Kluczem do sukcesu jest prawidłowe założenie obroży, tak by ściśle przylegała do sierści zwierzęcia, oraz zabezpieczenie jej w celu uniemożliwienia zdjęcia przez pupila. Obroże mogą być pyłkowe lub żelowe. Te pierwsze mają małe dziurki, przez które uwalnia się pyłek z substancją aktywną. Pyłek jest narażony na spłukiwanie wodą (deszczowa pogoda, psy pływające na spacerach). Z kolei obroże żelowe pozwalają substancji czynnej przedostawać się do mieszków włosowych i pokrywać włos – one są wodoodporne. Mają działanie kontaktowe – w zależności od producenta substancje rozprzestrzeniają się w sierści i/lub na skórze. Pełna ochrona przed kleszczami następuje od kilku do 48 godzin po zastosowaniu. W handlu dostępne są również obroże ziołowe oparte na naturalnych substancjach roślinnych.

PORTICA

,,PORTICA przypomina – Tick Twister® Kleszczołapki – najlepsze na kleszcze! W tym roku można spodziewać się kleszczowego urodzaju. Bardzo łagodna zima sprawiła, że i kleszcze, i patogeny mają się dobrze. O czym pamiętać? O profilaktyce! Dotyczy to i zwierząt, i nas, ich właścicieli. Jakie są najważniejsze przykazania zmniejszające ryzyko zachorowania na choroby odkleszczowe? Najważniejsze dwa elementy to: zapobieganie wkłuciom oraz prawidłowe usuwanie pajęczaków ze skóry. Ponieważ nie upilnujemy naszych czworonogów, żeby omijały trawy, krzewy i chaszcze, musimy stosować repelenty. Zakup obroży czy kropli jest po prostu obowiązkiem. Pamiętajmy, aby mimo wszystko obejrzeć psa po powrocie ze spaceru i kota gdy wraca z przechadzki. Zapobiegniemy wkłuciom i unikniemy sytuacji, że zwierzę „zgubi” w domu kleszcza znajdującego się na sierści. Jeśli jednak zapomnimy, przegapimy, nie upilnujemy i zdarzy się, że kleszcz się wkłuje, trzeba go usunąć. I to tak, żeby podczas tego zabiegu nie zainfekować zwierzęcia patogenami, których kleszcz może być nosicielem. Najlepsze są do tego haczyki Tick Twister® Kleszczołapki. Potwierdzeniem jakości tego narzędzia jest uznanie branży zoologicznej i Złoty Medal ostatnich Targów Pet Fair z 2017 r. Ten przyrząd spełnia wszystkie wymogi, jakim musi odpowiadać dobre narzędzie do usuwania kleszczy: nie rozrywa kleszcza i nie pozostawia części jego ciała w skórze, nie ściska go, działa szybko, jest prosty w obsłudze, usuwa kleszcze każdej wielkości, z każdego miejsca, z jednakową skutecznością, można go dezynfekować i sterylizować. Każdy, kto raz ich użyje, zostaje ich fanem! Uwaga! Tick Twister® Kleszczołapki zostały wynalezione przez dr Denid Heitz z Francji. Do 2016 r. były chronione międzynarodowym patentem. Tylko haczyki produkowane we Francji i znajdujące się w handlu pod tą nazwą są oryginalne i dają gwarancję skuteczności. Kleszczołapki to polska nazwa produktu, chroniona prawami autorskimi.”

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Coraz chętniej wybieraną formą ochrony są spray’e przeciwpasożytnicze. Ich zastosowanie polega na dokładnym spryskaniu zwierzaka „pod włos” tak, aby preparat dotarł aż do skóry. One również najlepiej sprawdzają się w przypadku psów gładkowłosych. Ich działanie utrzymuje się od 3 do 5 tygodni. Jest to wygodna forma ochrony dla właścicieli kilku zwierzaków. Przydaje się również do dodatkowego zabezpieczania psa, np. przed planowaną wycieczką do lasu.

Bez względu na formę ochrony, jaką wybierzemy, należy pamiętać, że jedynym sposobem na zapewnienie zwierzęciu pełnego bezpieczeństwa jest regularność stosowania preparatów przeciwpasożytniczych. Zarówno krople, obroże, jak i spray należy zawsze stosować zgodnie z zaleceniami producentów i systematycznie wymieniać je na nowe lub uzupełniać ich dawki. Warto nadmienić, że zabiegi te należy stosować przez cały rok, a nie tylko wiosną i latem, bowiem, jak już wspomniano na wstępie, w dzisiejszych realiach zagrożenie kleszczami trwa praktycznie cały czas.