W ofercie sklepów zoologicznych znajdują się zarówno pełnoporcjowe, jak i uzupełniające karmy dla kotów. Czym różnią się od siebie? W największym skrócie te pierwsze zawierają w każdej porcji wszystkie składniki odżywcze niezbędne zwierzakowi, a więc mogą stanowić podstawę jego codziennej diety. Te drugie zawierają w sobie tylko niektóre niezbędne komponenty, a więc należy traktować je wyłącznie jako dodatek do jadłospisu (np. smakowita nagroda). Ich permanentne podawanie może szybko doprowadzić do pojawienia się w organizmie kota niedoborów, a nawet rozwinięcia się poważnych problemów zdrowotnych. Dlatego niezmiernie istotne jest, aby każdy opiekun umiał je odróżnić i zapewnić swojemu pupilowi zdrową, dobrze zbilansowaną dietę…
Autor tech. wet. Agnieszka Cholewiak-Góralczyk
Koty bywają wyjątkowo wybrednym istotami. Doprowadza to, niestety, dość często do karmienia ich jedynie karmami uzupełniającymi. Dlaczego? Ponieważ są to wyjątkowo smaczne produkty, które występują także pod postacią puszek i saszetek, co może wprowadzać w błąd opiekuna, który nie zapozna się dokładnie z etykietą produktu. Warto zwracać uwagę klienta, że produkt, który wybrał, jest karmą jedynie uzupełniającą, chociaż ta nazwa także jest myląca. Produkty z tej kategorii nie uzupełniają niczego w kocim menu – są urozmaiceniem, przysmakiem, czymś dodatkowym. To, co powinno stanowić podstawę kociego menu, to karmy pełnoporcjowe. Jak je w takim razie odróżnić? Jak doradzić klientowi przy wyborze i jak wytłumaczyć różnicę? Tym zajmiemy się w poniższym artykule.
Znaczenie żywienia
Zacznijmy jednak od tego, że to właśnie żywienie jest jednym z najistotniejszych czynników mających wpływ na zdrowie – zarówno nasze, jak i naszego pupila. Niestety, często bywa bagatelizowane, szczególnie w odniesieniu do zwierząt. Musimy pamiętać, że celem żywienia jest zaspokojenie zapotrzebowania zarówno na energię, jak i na składniki odżywcze. O tym, czym żywione będzie zwierzę, decyduje opiekun, ale jest tu też wielka rola dla odpowiedniego doradztwa na poziomie sklepu – czy to stacjonarnego, czy też internetowego. Pamiętajmy też, że nauki dotyczące żywienia zarówno psów, jak i kotów stale się rozwijają, więc i my powinniśmy nieustannie aktualizować swoją wiedzę.
Podział karm komercyjnych ze względu na wilgotność
Karmy komercyjne, którymi są żywione współczesne koty, możemy podzielić ze względu na wilgotność na:
– karmy suche, które zawierają przeciętnie około 10% wody, zwykle jednak nie mniej niż 3–6%,
– karmy półwilgotne, w których zazwyczaj mamy zawartość wody około 20–40%, ale zakres jest szerszy – 14%–60%,
– karmy wilgotne, czyli te o wysokiej zawartości wody, wynoszącej od 70 do 85%.
Ze względu na niechęć kotów do picia wody i ryzyko dla układu moczowego z tym związane lepszym rozwiązaniem jest skupienie się na karmach mokrych. To właśnie w karmach mokrych łatwo może dojść do pomyłki – czyli stosowania karm uzupełniających zamiast pełnoporcjowych. Czym się te karmy różnią?
Karmy pełnoporcjowe
Europejska Federacja Przemysłu Żywieniowego Zwierząt Domowych (FEDIAF) jest organizacją, która daje wytyczne, co powinno znaleźć się na etykiecie karmy. To właśnie w Kodeksie Dobrej Praktyki Znakowania Karmy Dla Zwierząt Domowych znajdziemy cel i ogólne zasady dotyczące etykiet, wymogi prawne, kategorie materiałów paszowych dla celów etykietowania, współczynniki przeliczeniowe dla dodatków i witamin. To tam znajduje się także informacja, że każda karma powinna zawierać oznaczenie, czy jest karmą pełnoporcjową, czy uzupełniającą.
Należy dokładnie zapoznać się z etykietami karm oferowanych w sprzedaży oraz pokazać klientowi, że powinien zwracać uwagę na określenia tam się znajdujące. Czym jest etykieta karmy? Jest to legalny produkt informacyjny przygotowany w zgodzie z regułami prawnymi obowiązującymi w obrębie dystrybucji określonego produktu. Etykieta produktu pełnoporcjowego zawiera większą liczbę elementów dodatkowych, które mają zazwyczaj charakter marketingowy, niż etykiety diet weterynaryjnych, które informują o jej podstawowych cechach bądź o składnikach funkcjonalnych.
Dlaczego te informacje są tak ważne? Deklaracje dotyczące zawartości poszczególnych składników w produkcie są umieszczane po to, aby wszyscy gracze rynku karm znali warunki konkurencji. Należy jednak mieć na uwadze, że nie są to jednak regulacje prawa ogólnego, lecz wewnętrzne instrukcje organizacji, np. FEDIAF-u. W karmach pełnoporcjowych nazwy niektórych danych produktów mogą sugerować zawartość określonych składników. Na przykład określenie „łosoś w puszce” oznacza, że stanowi on co najmniej 70% składu.
W teorii karma pełnoporcjowa nadaje się do wyłącznego żywienia kota w określonym wieku, stanie fizjologicznym lub o właściwej aktywności fizycznej.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że możemy spotkać inne określenia tej karmy, takie jak: „pełna i zbilansowana”, „w 100% kompletna”, „pełnowartościowa”, „bytowa”. Karma tego typu może stanowić wyłączny pokarm dla kota. Jej producent oświadcza przez taki opis, że w dziennej porcji dostarczy ona wszystkich niezbędnych składników odżywczych i energii w odpowiednich dla zwierzęcia ilościach i proporcjach.
Czym jest karma uzupełniająca?
Karmę uzupełniającą można także spotkać pod nazwą niepełnowartościowa, niekompletna. Absolutnie nie może stanowić podstawy żywienia kota i jest wykorzystywana jedynie w celu uzupełnienia innych pokarmów i ich pełnego zbilansowania, wspomagania zdrowia albo po prostu jako smakołyk.
Należy poinformować klienta, że jest to tylko dodatek i karmy uzupełniające nie są niezbędne! Można ich w ogóle nie podawać – w przeciwieństwie do karm pełnoporcjowych, które są obligatoryjne w żywieniu zwierzęcia karmą komercyjną.
Karma uzupełniająca nie jest kompletna pod względem żywieniowym i nie może być jedynym źródłem składników odżywczych dla kota. Może być także bardzo kalorycznym dodatkiem i tutaj klient również powinien otrzymać informację, że podawanie karm uzupełniających należy wliczać do bilansu kalorycznego zwierzęcia. Pamiętajmy, że w Polsce mamy ogromny problem z otyłością wśród zwierząt. To zarzewie wielu chorób. Bez budowania świadomości wśród opiekunów zwierząt nic się nie da z tym zrobić.
Warto w miłej formie przekazać informację, że energia pochodząca z pokarmów uzupełniających nie powinna przekraczać 10% dziennej porcji kalorii. Przy tej kategorii produktów, tak jak i przy karmach pełnoporcjowych, należy bardzo uważnie czytać składy. Najlepsze przysmaki to te, w których mamy mięso i które nie zawierają zbędnych dodatków. Niedopuszczalny jest cukier, barwniki, zboża. Warto zadbać, aby w asortymencie sklepu znalazły się produkty dobrej jakości, tak aby każdy klient mógł dobrać odpowiedni produkt dla swojego kota.
Co my tu mamy? – przegląd produktów uzupełniających
Produkty uzupełniające to bardzo szeroka kategoria. Znajdziemy w niej zarówno przysmaki, takie jak suszone uszy (koty lubią suszone uszy królicze), suszone rybki, liofilizowane mięso, a także karmy nazywane filetówkami. Te ostatnie są najczęstszą przyczyną pomyłek wśród opiekunów zwierząt! Pięknie pachną, mają estetyczne opakowania, a koty za nimi zazwyczaj przepadają. Do tego bogactwo smaków do wyboru – jagnięcina, królik, tuńczyk, kurczak – cokolwiek, co tylko mogłoby się zamarzyć kotu i jego człowiekowi. Długotrwałe żywienie karmami uzupełniającymi nie skończy się, niestety, dobrze dla zdrowia zwierzęcia. Jako że są to produkty niepełnowartościowe, to kot nie otrzymuje wszystkich niezbędnych substancji odżywczych w ilości odpowiedniej do rekomendowanej.
Może się to zakończyć chorobami, pogorszeniem kondycji zwierzęcia, otyłością. Nikt nie powinien żywić się jedynie przysmakami – nieważne jak dobry byłby ich skład.
Karmy uzupełniające stosowane jako przysmak raz, dwa razy w tygodniu będą jednak dobrą nagrodą na przykład za czesanie albo ciekawym urozmaiceniem diety. Taka powinna być ich rola i tak należy je przedstawiać klientom. Stosowane w ten sposób będą bezpiecznym dodatkiem w diecie zwierzęcia.
Podsumowanie
Zawsze warto zapytać klienta, czy szuka karmy pełnoporcjowej, czy uzupełniającej oraz czy ma świadomość, że produkt, który kupuje, jest jedynie przysmakiem i nie nadaje się do codziennego żywienia kota. Trzeba pamiętać i przekazywać opiekunom zwierząt, że nazwa „karma uzupełniająca” może być myląca, ponieważ produkt ten niczego nie uzupełnia, jest zwykłym dodatkiem w diecie i wcale nie musi być jej częścią. Wtedy opiekun może zdecydować się na wybór innego produktu – już w świadomy sposób, który został mu wyjaśniony. Karma uzupełniająca pozostanie w jego koszyku, ale jako smaczek, przysmak, a nie jako podstawa diety kota.