W odpowiedzi na skalę porzuceń żółwi akwariowych w ramach inicjatywy Łowca Obcych został utworzony azyl dla zwierząt, którego celem jest stworzenie miejsca dla żółwi uwolnionych do środowiska, w tym żółwi należących do inwazyjnych gatunków obcych, a także tych, nad którymi dotychczasowi opiekunowie nie mogą sprawować dalszej opieki. Obiekt ten powstał na terenie Kompleksu Świętokrzyska Polana, zaledwie kilkanaście kilometrów od Kielc, a opiekę nad nim sprawuje Fundacja Oceanika. Dlaczego taki azyl powstał i jest potrzebny?

Tekst: dr inż. Rafał Maciaszek

Katedra Genetyki i Ochrony Zwierząt 

Instytut Nauk o Zwierzętach, SGGW w Warszawie

rafal.maciaszek@lowcaobcych.pl

Problematyczni podopieczni

W latach 90. XX w. rynek zoologiczny został „zalany” żółwiami ozdobnymi czerwonolicymi, których tylko w ciągu trzech lat do Polski trafiło nawet kilkaset tysięcy. Niewielkie żółwie, wielkości monety pięciozłotowej, wyróżniające się czerwonymi pasami na polikach, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Niestety, najczęściej kupowane pod presją chwili, znajdowały swój dom u opiekunów nieprzygotowanych merytorycznie do opieki nad nimi. Wkrótce potem żółwie osiągały swoje właściwe rozmiary (do 30 cm długości karapaksu), często przerastając nie tyle akwaria, co oczekiwania swoich opiekunów. Okazywało się bowiem, że zwierzęta te wymagają co najmniej 800 l akwarium, a do tego osobno trzeba doliczyć jeszcze część wyspową – na co trudno znaleźć miejsce w warunkach przeciętnej wielkości mieszkania w bloku. To także niemałe wydatki – oprócz akwarium konieczny jest zakup solidnej filtracji i wymaganego oświetlenia. Należy również podkreślić, że to zwierzęta, które żyją nawet do 30 lat. Nie każdy, a w szczególności osoba nieprzygotowana, jest w stanie zadbać o zwierzę przez taki czas. W końcu wiele może się wydarzyć. Dzieci, które dostały żółwia w prezencie, gdy już dorosną, niekoniecznie chcą przeprowadzić się z takim stworzeniem do nowego domu. Starsi opiekunowie, z uwagi na swoje zdrowie, mogą dłużej nie być już w stanie opiekować się swoimi podopiecznymi. Trudno wymagać od opiekunów przygotowania na wszelkie okoliczności, jednak należy pamiętać, że nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zajmować się zwierzęciem, to spoczywa na nas jako opiekunach obowiązek znalezienia mu nowego domu i odpowiedzialnego opiekuna. 

Niestety, wielu opiekunów nie planuje znaleźć dla zwierząt odpowiedzialnej opieki, lecz decyduje się je porzucić do środowiska. Najczęściej usprawiedliwia się to określeniem „wypuszczenie na wolność”, choć jest to nic innego jak przestępstwo znęcania się nad zwierzętami według obowiązującego w Polsce prawa – ustawy o ochronie zwierząt. Żółwie ozdobne są najczęściej porzucane na terenie aglomeracji miejskich, z reguły w bliskim sąsiedztwie miejsca zamieszkania opiekuna, np. w parku miejskim. Zdarza się, że zwierzęta są porzucane także w innych, bardziej naturalnych miejscach, np. podczas wakacji opiekuna. Mogłoby się wydawać, że taki egzotyczny gad zostanie szybko dostrzeżony i odłowiony jako zwierzę bezdomne, co wpisuje się w obowiązek gminy wynikający z tej samej ustawy. W praktyce jednak zwierzęta te są co prawda dostrzegane, ale nie podejmuje się ich odłowu. Niestety, potrafią budzić one zachwyt, pozostając w miejscu porzucenia, a ich liczba jedynie rośnie. Ma to związek z tym, że kolejnym nieodpowiedzialnym opiekunom jedynie łatwiej jest porzucać swoje zwierzęta w efekcie obserwacji innego – „będzie im raźniej”. Większa liczba żółwi w takim parkowym oczku wodnym jest niekiedy też na rękę samorządom lokalnym, ponieważ mogą one wyjaśniać, że zwierzęta te na pewno się rozmnożyły, a skoro tak, to trudno określić, które należy odłowić. Obowiązek odłowu dotyczy zwierząt bezdomnych, a te, zgodnie z ustawową definicją, musiały mieć opiekuna, pod którego opieką wcześniej pozostawały. Zwierzętami bezdomnymi nie jest zatem ich potomstwo, czego ustawodawca najpewniej nie przewidział, ufając, że gminy będą wywiązywać się ze swojego obowiązku i nie dopuszczą do rozmnażania się porzuconych zwierząt w środowisku.

Warto podkreślić, że dotychczas w Polsce nie potwierdzono nawet jednego przypadku rozmnożenia się żółwi tego gatunku w środowisku. Nie przeszkadza to jednak samorządom w tworzeniu narracji na swoją korzyść. Oczywiście temat ten jest o wiele bardziej złożony, a prób usprawiedliwienia braku podejmowania się odłowu wciąż nie brakuje. 

Obowiązujące przepisy prawne 

Masowość porzuceń egzotycznych żółwi wkrótce przyczyniła się do objęcia ich obrotu dodatkowymi regulacjami prawnymi. Żółwia ozdobnego, reprezentowanego przez trzy podgatunki: żółwia czerwonolicego, żółwia żółtolicego i żółwia żółtobrzuchego, finalnie takimi ograniczeniami objęto w 2012 r., kiedy to konieczne było uzyskanie zezwolenia właściwej regionalnej dyrekcji ochrony środowiska już na samo jego przetrzymywanie w akwarium. Wcześniej takim ograniczeniem była konieczność rejestracji tych zwierząt w starostwie. Od 2021 r. w Polsce obowiązuje ustawa o gatunkach obcych, która wdraża w życie przepisy unijnego rozporządzenia nr 1143/2014. Wspomniane przepisy traktują żółwia ozdobnego jako inwazyjny gatunek obcy stwarzający zagrożenie dla Unii, czyli taki, wobec którego są podejmowane skoordynowane działania na szczeblu unijnym.

Mają one na celu ograniczenie dalszego rozprzestrzeniania się wybranych inwazyjnych gatunków obcych poprzez wprowadzenie zakazów ich hodowli czy obrotu, lecz także prowadzenie działań zaradczych polegających na ich usuwaniu ze środowiska. Oznacza to, że w przypadku stwierdzenia obecności takiego żółwia ozdobnego w środowisku podmiot władający terenem, na którym on występuje, ma obowiązek te działania przeprowadzić. Podstawą do podjęcia tych działań jest zgłoszenie obserwacji takiego gatunku do władz lokalnego samorządu. Należy zaznaczyć, że do inwazyjnych gatunków obcych, takich jak żółw ozdobny, wciąż mają zastosowanie przepisy ustawy o ochronie zwierząt. Zgodnie z dostępną wiedzą naukową każdego żółwia ozdobnego pozostającego w środowisku należy traktować jako zwierzę bezdomne. A dlaczego inwazyjne gatunki obce? Żółwie egzotyczne, takie jak żółw ozdobny, nie występują naturalnie w polskich wodach, ich obecność wynika wyłącznie z ingerencji człowieka – stąd są gatunkiem obcym. Inwazyjność to z kolei efekt wpływu takiego gatunku na środowisko przyrodnicze, w szczególności gatunki zagrożone, zanikające, objęte ochroną gatunkową. Takie zagrożenie żółw ozdobny stwarza przede wszystkim dla rozmaitych gatunków płazów, którymi się żywi. Ponadto jest w stanie sukcesywnie konkurować z rodzimym żółwiem błotnym, jeśli tylko te dwa gatunki się ze sobą spotkają w środowisku.  

Odłów żółwi ze środowiska 

Po otrzymaniu zgłoszenia gmina przekazuje je właściwej regionalnej dyrekcji ochrony środowiska, a po umieszczeniu w Centralnym Rejestrze IGO są podejmowane działania zaradcze. W tym celu stosuje są dwie rekomendowane metody odłowu opisane w Kompendium zwalczania inwazyjnych gatunków obcych żółwi opublikowanym przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Są to: aktywny odłów ręką i przy pomocy podbieraka, a także odłów w specjalistyczne pułapki plażowiskowe. Zaletą obu metod jest ich selektywność, tzn. odławiają konkretnie żółwie. Nie stanowią zagrożenia ani dla samych żółwi, ani dla innych zwierząt. Aktywny odłów ręką i przy pomocy podbieraka sprawdza się z reguły w mniejszych akwenach, gdzie żółwie nie mają zbyt wielu schronień – łatwo je dostrzec. Odłów w pułapki plażowiskowe jest stosowany wszędzie tam, gdzie pierwsza metoda nie jest efektywna. Dotyczy to akwenów z dużą liczbą schronień, trudnym terenem, a także głębszych i większych. W pułapkach nie stosuje się żadnej przynęty. Wabikiem na żółwie jest sama pułapka, która oferuje nowe miejsce do korzystania ze słońca. Mechanizm działania jest bardzo prosty – żółw wchodzi na zapadkę i wpada do znajdującego się pod wodą kosza, który od góry jest otoczony rurami PCV uniemożliwiającymi ucieczkę. Kontrole pułapek mogą odbywać się w odstępach od kilku do kilkunastu dni – w zależności od prognozowanej liczby odłowionych żółwi (im więcej, tym częściej). Co dalej z odłowionymi żółwiami? Prawo przewiduje tu tylko dwa rozwiązania. Są to: przekazanie zwierzęcia uprawnionemu podmiotowi, np. do specjalistycznego azylu dla zwierząt, lub przekazanie do uśpienia przez lekarza weterynarii, które z reguły jest traktowane jako ostateczność np. w przypadku, gdy nie byłoby azylu zainteresowanego przyjęciem zwierzęcia.   

Azyl dla zwierząt 

Azyl dla zwierząt Fundacji Oceanika, choć jest obecnie największym w Polsce, nie jest pierwszym. Bardzo dużą rolę odegrała tu Fundacja Epicrates we współpracy ze Schroniskiem dla zwierząt bezdomnych w Lublinie, które od lat pomagają zwierzętom egzotycznym. To właśnie w Lublinie powstał jeden z najbardziej cenionych azylów dla żółwi wodnolądowych, będący wzorem do naśladowania dla młodszego obiektu w województwie świętokrzyskim, który otrzymał zezwolenie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we wrześniu 2022 r. Składa się on z dwóch obiektów. Pierwszym jest pomieszczenie kwarantannowe, gdzie przede wszystkim są prowadzone obserwacja i leczenie żółwi przyjmowanych do azylu. Drugim jest azyl dla żółwi w formie zewnętrznego zbiornika wodnego zabezpieczonego przed ucieczką żółwi. Powierzchnia wybiegu przeznaczona dla żółwi to około 4350 mkw., z czego 3120 mkw. stanowi zbiornik wodny, co czyni go największym tego typu obiektem w Polsce. Przewidziano możliwość przyjęcia do 2500 żółwi należących do rodzajów: Trachemys, Chrysemys, GraptemysPseudemys, przy czym rzeczywista liczba możliwych do przyjęcia żółwi jest dostosowywana do bieżących obserwacji zapewnianych warunków i w związku z tym może ulec zmianie. Oprócz funkcji azylowej obiekt już realizuje działalność edukacyjną, polegającą na organizacji pierwszych warsztatów edukacyjnych dla najmłodszych. W kolejnych latach planuje się szkolenia dla lekarzy weterynarii, będą testowane nowe metody odłowu żółwi (w tym rodzimego żółwia błotnego, którego można odławiać w ten sam sposób co żółwie gatunków obcych), a także badania naukowe, itp. Wszystkie te działania mają na celu stworzenie szeregu rozwiązań dla żółwi – zarówno tych bytujących w środowisku, jak i tych mających swoich opiekunów. 

Na dzień 2 października 2024 r. azyl dla zwierząt Fundacji Oceanika przyjął 204 żółwie, w tym 156 żółwi ozdobnych (82 żółwie czerwonolice, 10 żółwi żółtolicych, 64 żółwie żółtobrzuche), 18 żółwi z rodzaju Pseudemys, 10 żółwi ostrogrzbietych oraz 4 żółwie malowane. Najwięcej, bo 137 żółwi przekazały osoby prywatne. Pozostałe zwierzęta to żółwie znalezione w środowisku, gdzie zostały porzucone. Działalność azylu pozwala zatem nie tylko znaleźć miejsce dla żółwi już porzuconych w środowisku, lecz także zapobiega kolejnym

Zapraszamy do odwiedzania żółwi w azylu dla zwierząt Fundacji Oceanika. W tym celu najlepiej na Kompleks Świętokrzyska Polana wybrać się w okresie letnim, kiedy aktywność żółwi jest największa.