Autor dr n. wet. Grzegorz Madajczak
Krótka i stosunkowo łagodna zima sprawiła, że sezon na kleszcze rozpoczął się w tym roku bardzo wcześnie, dodatkowo wyjątkowo obfituje w te pasożyty, i nic nie wskazuje na to, aby w ciągu następnych miesięcy miało być inaczej. Tymczasem wielu opiekunów psów (nie wspominając już o opiekunach kotów) nadal lekceważy regularną profilaktykę, czyli systematyczne zabezpieczanie swoich podopiecznych przy użyciu kropli, obroży, sprayów o działaniu przeciwpasożytniczym. Tym osobom warto przypomnieć, że narażają zdrowie nie tylko czworonoga, lecz także własne i współdomowników, bowiem większość występujących w Polsce gatunków kleszczy może pasożytować zarówno na zwierzętach, jak i na ludziach oraz zarazić nas bardzo groźnymi chorobami. Najgroźniejsze z nich to borelioza i odkleszczowe zapalenie mózgu.
Borelioza
Najgroźniejszą w skutkach i jednocześnie najbardziej znaną chorobą odkleszczową jest borelioza – inaczej nazywana chorobą z Lyme – od nazwy miejscowości w USA (w stanie Connecticut), gdzie w latach 70. XX w. opisano pierwsze przypadki. W rejonie tej miejscowości obserwowano u ludzi i zwierząt przypadki rozległego martwiczego zaniku skóry oraz rumienia wędrującego o nieustalonej etologii. Wieloletnie badania doprowadziły do rozpoznania przyczyny tych stanów – bakterii z rodziny krętków Borelia burgdorferi przenoszonej przez występujące lokalnie kleszcze gatunku Ixodes dammini. Samą bakterię udało się jednak wyizolować dopiero w latach 80. XX w.
Do zarażenia krętkami dochodzi podczas ssania krwi przez kleszcza. Kleszcz, przebijając się przez skórę ofiary, wydziela specjalny rodzaj śliny, która ma właściwości znieczulające oraz mocuje kleszcza do skóry. Kleszcz, ssąc krew, aby wyrównać ciśnienie, na miejsce pobranego płynu wprowadza inny rodzaj śliny, która cechuje się właściwościami przeciwzakrzepowymi. Wtedy też dochodzi do przedostawania się do krwi zaatakowanego żywiciela krętków obecnych w przewodzie pokarmowym kleszczy.
Należy jednak zaznaczyć, że nie każde ukłucie przez kleszcza musi zakończyć się zakażeniem, nawet jeśli kleszcz był nosicielem krętków boreliozy. Uważa się, że ryzyko zakażenia krętkami jest zdecydowanie większe, jeśli kleszcz będzie pozostawał w kontakcie z żywicielem minimum 36–48 godzin. To właśnie po tym czasie kleszcz wydala ślinę zawierającą bakterie. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym przeniesieniu krętków (zwiększającym ryzyko infekcji) jest niefachowe usuwanie kleszcza ze skóry, np. w popularny, aczkolwiek nieprawidłowy sposób – przez posmarowanie go tłuszczem lub jego wyrywanie, co doprowadza do pozostawienia aparatu gębowego pasożyta głęboko w skórze ofiary. Posmarowanie kleszcza tłuszczem uniemożliwia mu oddychanie, co doprowadza do sytuacji, że dusząc się, „wymiotuje” treścią pokarmową pochodzącą z dalszych odcinków przewodu pokarmowego, gdzie jest najwięcej krętków. Wyrywanie kleszcza z pozostawieniem aparatu gębowego sprawia natomiast, że niewielkie ilości krętków znajdujących się w gruczołach ślinowych pajęczaka mają czas, aby przedostać się do ciała ofiary.
Borelioza jest bardzo podstępną chorobą. Wielokrotnie można spotkać się z opowieściami o nietypowych objawach neurologicznych, ciągnących się przez wiele lat, zanim zostało postawione rozpoznanie. Zakażeni ludzie mają kłopoty z uzyskaniem fachowej pomocy lub też są niewłaściwie leczeni, np. na stwardnienie rozsiane – chorobę, do której przewlekła borelioza może się upodobnić. Z drugiej zaś strony, pierwsze objawy zakażenia krętkami Borelia w postaci rumienia wędrującego są tak charakterystyczne, że może je rozpoznać nawet osoba, która nie ma jakiegokolwiek wykształcenia medycznego.
Pierwszy charakterystyczny objaw – rumień wędrujący jest związany z rozprzestrzenianiem się krętków Borelia burgdorferi w skórze, co tworzy typową dla tego zarazka czerwoną obrączkę wokół zaczerwienienia w miejscu ukąszenia kleszcza. Zaczerwienienie zmienia się, osiągając coraz większy rozmiar, aż do stopniowego zaniku. Objawom skórnym mogą towarzyszyć niespecyficzne objawy grypopodobne, samoistnie przemijające w ciągu kilku dni. W skrajnych przypadkach zmiany skórne mogą przybierać charakter martwiczy, doprowadzając w wyniku wtórnych infekcji do rozległych owrzodzeń.
Kolejny etap zakażenia charakteryzuje się zmianami związanymi z układem stawowym. Najczęstszym objawem jest przewlekłe zapalenie jednego lub więcej najczęściej dużych stawów. Zmiany te trudno poddają się leczeniu, nie mają związku z chorobą reumatoidalną. Nie można też zaobserwować jakichkolwiek charakterystycznych zmian w diagnostyce obrazowej. Patogeneza stawowej formy boreliozy jest związana z podobieństwem antygenowym krętków do antygenów błony maziowej – układ immunologiczny gospodarza, atakując bakterie, przy okazji niszczy własne tkanki.
Ostatnia faza boreliozy ma charakter neuroinfekcji z wysoce niespecyficznymi objawami. Patogeneza tej postaci ma, podobnie do boreliozy stawowej, związek z obecnością przeciwciał skierowanych przeciwko krętkom B. burgdorferi, które są krzyżowo swoiste do antygenów obecnych na neuronach. Prowadzi to do demielinizacji wypustek nerwowych i uszkodzenia aksonów. Czasami stwierdza się również bezpośrednią obecność krętków w płynie mózgowo-rdzeniowym, czego rezultatem jest zapalenie opon mózgowych. Pośmiertnie izolowano również bakterie bezpośrednio z mózgu. Stan ten może doprowadzać do postępujących zmian, trwających przez wiele lat, niepoddających się jakiemukolwiek standardowemu leczeniu neurologicznemu.
Podstawowym sposobem leczenia boreliozy (potwierdzonej badaniami laboratoryjnymi) jest długotrwała, wielomiesięczna antybiotykoterapia z użyciem antybiotyków z grupy tetracyklin. Takie leczenie wykazuje wysoką skuteczność w przypadku boreliozy skórnej i boreliozy stawowej, jednak jest już nieskuteczne w przypadku boreliozy w formie przewlekłej, gdy występują objawy neurologiczne. Nie istnieje, niestety, skuteczna szczepionka zarejestrowana dla ludzi, która uodporniłaby człowieka na tę chorobę.
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o.
,,Fiprotec Spray, produkt leczniczy weterynaryjny OTC, którego substancją czynną jest fipronil, pozwala skutecznie zwalczać pasożyty i zabezpieczać przed nimi koty i psy. Produkt można stosować już od 2. dnia życia. Spray 100 ml jest optymalną formą produktu rekomendowaną dla kociąt i szczeniąt oraz u kotów i psów <10 kg. Pompka pozwala precyzyjne dawkować roztwór, dobierając dawkę w zależności od masy ciała i rodzaju okrywy włosowej. Jednorazowa aplikacja chroni koty przed inwazją pcheł przez 2 miesiące, a psy przez 3 miesiące. Wykonany oprysk chroni przed inwazją kleszczy do 1 miesiąca.”
Odkleszczowe zapalenie opon mózgowych
Drugą groźną chorobą przenoszoną przez kleszcze jest odkleszczowe zapalenie mózgu wywoływane przez wirusy z rodziny Flaviviridae. Wirusy te, po przedostaniu się do organizmu człowieka, namnażają się w komórkach skóry i okolicznych węzłach chłonnych, a następnie dostają się do naczyń krwionośnych. U części osób na tym etapie dochodzi do zwalczenia wirusa, dzięki czemu zakażona osoba nie zachoruje. U innych osób dochodzi do wtórnej wiremii, podczas której zakażeniu ulegają komórki śródbłonkowe naczyń mózgowych, a następnie również komórki nerwowe mózgu. Na tym etapie zwykle ujawniają się objawy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, a w przypadku dalszego rozprzestrzeniania się zakażenia również objawy zapalenia mózgu.
Odkleszczowe zapalenie mózgu jest notowane w prawie całej Europie, a także na innych kontynentach. Choroba ta występuje również w Polsce. Dane statystyczne wskazują, że na terenie całego kraju w skali roku nieco mniej niż jedna osoba na 100 tys. populacji zapada na nią. Jednak liczba zachorowań różni się w zależności od regionu kraju. Najwięcej zakażeń rozpoznaje się w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim, gdzie obserwuje się od kilku- do kilkunastokrotnie większą liczbę przypadków niż w innych regionach. Łagodne zimy, z jakimi mamy do czynienia w ostatnich latach, systematyczne zwiększają przytoczone wskaźniki. Jest to oczywiście związane z większą przeżywalnością kleszczy, na które następnie człowiek jest bardziej narażony.
Pierwsze objawy odkleszczowego zapalenia opon mózgowych ujawniają się zwykle od 7 do 14 dni po pokąsaniu przez zakażonego kleszcza. U niektórych osób objawy te nie występują lub są słabo zaznaczone, co sprawia, że okres wylęgania choroby może sięgać nawet do czterech tygodni. W tym czasie choroba zwykle daje objawy grypopodobne, przez co rzadko kiedy jest rozpoznawana. Chorzy najczęściej zgłaszają złe samopoczucie z narastającym osłabieniem, bólem głowy i karku, bóle mięśni kończyn, a także bóle gałek ocznych odczuwane jako ucisk pozagałkowy. Rzadziej obserwuje się nudności, wymioty czy też bóle brzucha, którym towarzyszy biegunka. W początkowym stadium choroby gorączka rzadko kiedy przekracza 38°C. Objawy te utrzymują się zwykle do tygodnia i samoistnie ustępują.
Właściwa choroba przebiega zwykle pod postacią zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych (meningitis), w którym dominującym objawem jest ból głowy z towarzyszącą sztywnością karku lub innymi objawami oponowymi. Gorączka występująca w tym czasie jest zdecydowanie wyższa i sięga nawet 40°C, a chorzy skarżą się na zawroty głowy, nudności i wymioty. W cięższych postaciach dołączają się objawy zapalenia mózgu (encephalitis), charakteryzujące się zaburzeniami świadomości i objawami uszkodzenia struktur mózgu, którym towarzyszą zaburzenia orientacji, koncentracji i pamięci. U niektórych chorych mogą występować: oczopląs, drżenia kończyn i porażenia nerwów czaszkowych powodujące zaburzenia mowy i połykania. Rzadziej obserwuje się różne formy afazji, niedowład połowiczy i drgawki. W najcięższych przypadkach narastająca senność może przejść w śpiączkę, a dołączające się zaburzenia oddychania i krążenia mogą być przyczyną nagłej śmierci. Śmiertelność w przebiegu tej choroby wynosi około 1%. Trzecią, najrzadszą formą przebiegu fazy objawowej jest zapalenie rdzenia kręgowego (myelitis), którego głównym objawem są szybko rozwijające się niedowłady kończyn oraz zaburzenia czucia. Chorzy z objawami zapalenia rdzenia kręgowego wymagają wielomiesięcznej hospitalizacji zwykle połączonej z rehabilitacją.
Leczenie odkleszczowego zapalenia mózgu jest jeszcze trudniejsze w porównaniu z boreliozą ze względu na brak działających na wirusa leków. Leczenie ma jedynie charakter przeciwzapalny i objawowy. Choroba w większości przypadków, nawet przy ciężkim przebiegu, w wyniku leczenia szpitalnego ustępuje w czasie od kilkunastu dni do kilku tygodni, nie pozostawiając trwałego uszczerbku na zdrowiu. Jednak u części chorych czasem dochodzi do zaburzeń czucia, niedowładów, upośledzenia pamięci i koncentracji, które mogą utrzymywać się przez wiele miesięcy. U chorych z niedowładami i porażeniami nieuchronne są zaniki mięśniowe, jeżeli nie zostanie wdrożone postępowanie rehabilitacyjne. Na szczęście dostępna jest skuteczna swoista profilaktyka zakażenia w postaci szczepień ochronnych (trzy dawki szczepionki).
Podsumowanie
Obie opisane choroby stanowią realne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia człowieka. Choć w przypadku odkleszczowego zapalenia mózgu można stosować skuteczne szczepienia, to jednak zdecydowanie prostszą formą profilaktyki jest ochrona przed kleszczami – zarówno nas samych, jak i narażonych na te pasożyty zwierząt domowych. Najskuteczniejszą formą ochrony są środki przeciw kleszczom dostępne w wielu wygodnych do stosowania formach.