To biało–czarne stworzenie o charakterystycznie zadartym, puszystym ogonie zna chyba każdy i odruchowo kojarzy je z odrażającym zapachem. Tymczasem młody skunks (oczywiście z chirurgicznie usuniętymi gruczołami zapachowymi) może stać się domowym pupilem i wiernym kompanem na wiele lat. Już za chwilę opowiemy o tym zwierzaku oraz przedstawimy potrzeby i wymagania, jakie należy spełnić, chcąc stać się jego odpowiedzialnym opiekunem.
Skunks zwyczajny (Mephitis mephitis) pochodzi z kontynentu północnoamerykańskiego. Zamieszkuje obszar niemal całych Stanów Zjednoczonych (jest spotykany od południowych obszarów Kanady po północny Meksyk i od Pacyfiku do Atlantyku). Wielkością przypomina kota domowego – dorasta do 30–40 cm długości, przy czym dodatkowe 40 cm przypada na puszysty, wyjątkowo obfity ogon. Masa ciała skunksa sięga 4 kg. Ma on niedużą głowę, krępy tułów i krótkie łapy opatrzone mocnymi pazurami, idealnie nadającymi się do kopania głębokich nor. Występujące w naturze osobniki mają charakterystyczne biało–czarne, pasiaste ubarwienie. W hodowli uzyskano jednak również inne formy barwne, różniące się kolorem (albinosy, osobniki czekoladowe, cynamonowe) i/lub układem pasów na ciele (można spotkać okazy w plamy, łaty lub spiralne wzory na ciele).
Skunksy są typowymi zwierzętami nocnymi, doskonale przystosowanymi do poruszania się w ciemnościach. Natura wyposażyła je w świetny słuch i węch, natomiast ich wzrok jest stosunkowo słaby – nawet w pełnym świetle skunks nie widzi dalej niż na kilka metrów.
Najlepszym rozwiązaniem jest nabycie młodego, około dwumiesięcznego skunksa. Obecnie zwierzęta te, oferowane w charakterze pupili, są rozmnażane przez cały rok, ale najwięcej rodzi się ich wiosną, a w sezonie wiosenno-letnim osiągają najkorzystniejsze ceny. Oczywiście takie okazy są już po zabiegu usunięcia kłopotliwych gruczołów zapachowych. Najlepiej, jeśli zwierzak pochodzi z typowej hodowli domowej, a więc od urodzenia miał stały kontakt z człowiekiem. W sprzedaży trafiają się bowiem również półdzikie osobniki pochodzące z chowu wolierowego, których socjalizacja bywa bardzo trudna, kłopotliwa i wymaga od opiekuna niemałej wprawy.
Każdemu, kto przychodzi do naszego sklepu i pyta o zakup skunksa, należy doradzić, aby najpierw dobrze przemyślał tę decyzję i nie podejmował jej pod wpływem chwili. Skunks nie jest bowiem zwierzęciem, które można całe życie pielęgnować w klatce. Jeśli chcemy, aby stał się oswojonym pupilem i miał zapewniony dobrostan, przez większą część doby musi przebywać swobodnie w mieszkaniu. Właściwie wychowany skunks zachowaniem nieco przypomina psa. Bardzo przywiązuje się do opiekuna i lubi kontakt z nim (głaskanie, branie na kolana i na ręce, a nawet spanie w łóżku). Jest jednak zwierzakiem dość delikatnym i płochliwym – dlatego nie nadaje się do domu, w którym są też małe dzieci. Najlepiej czuje się w obszernym, cichym mieszkaniu, w którym ma zapewniony spokój i nie jest narażony na hałasy. Trzeba mu poświęcać sporo czasu, w żadnym wypadku nie jest to więc pupil dla osoby, która bywa gościem we własnym domu. Świetnie nadaje się natomiast dla tych, którzy spędzają w mieszkaniu dużo czasu (np. pracują w domu) i są aktywni w nocy. Oswojony skunks będzie wtedy wiernym towarzyszem ich wieczornej aktywności. Może dzielić mieszkanie z kotem lub pozbawionym agresji psem, do których szybko się przyzwyczaja i z którymi chętnie się bawi albo leży we wspólnym legowisku.
Jak powinna wyglądać „wyprawka” dla skunksa? Przede wszystkim zwierzak – nawet jeśli większą część doby spędza wraz z nami w mieszkaniu – musi posiadać dużą, solidną metalową klatkę albo – jeszcze lepiej – pokojową wolierę. W sezonie wiosenno-letnim może to być również częściowo zadaszona woliera zewnętrzna. Takie pomieszczenie jest niezbędne w sytuacji, gdy wychodzimy z domu. Pozostawianie zwierzaka swobodnie jest bowiem niebezpieczne zarówno dla niego samego, jak i dla naszego mieszkania. Skunks cechuje się dużą dozą ciekawości i inteligencji. Nudząc się bez opiekuna, mógłby łatwo zdemolować dom: poprzewracać rośliny doniczkowe, uszkodzić meble, a nawet poprzegryzać przewody elektryczne. Zamknięcie go na krótki czas jest więc najrozsądniejszym posunięciem.
Skunksy należą do zwierząt bardzo czystych i porządnych. Z łatwością uczą się korzystać z kociej kuwety – kuwetę można postawić w wolierze lub podobnie jak dla kota luzem w mieszkaniu. Najlepiej sprawdzają się toalety otwarte, choć przy pewnej dozie cierpliwości można nauczyć zwierzaka korzystania również z toalety zamkniętej.
Skunks – jako zwierzę nocne – jest urodzonym śpiochem, dlatego należy zapewnić mu odpowiednio duże, wygodne, miękkie legowisko, najlepiej wyścielone kocykiem lub kawałkiem polaru, w którym będzie mógł się zakopywać. Niewykluczone, że z czasem znajdziemy tam nasze ubrania, gdyż skunksy lubią zapach swojego opiekuna i zdarza im się podkradać koszulki czy swetry i spać na nich.
Dodatkowo zwierzak potrzebuje misek na pokarm i wodę. Koniecznie trzeba też zapewnić mu, podobnie jak psu czy kotu, dużo rozmaitych zabawek. Jeśli latem chcemy wyprowadzać naszego pupila na spacery, niezbędne będą dokładnie dopasowane, bezpieczne szelki oraz długa smycz. Przyda się też transporter, bardzo poręczny zwłaszcza w przypadku podróży ze zwierzęciem lub np. wizyt u lekarza.
Karmienie skunksa nie sprawia większych trudności. Zwierzęta te są wszystkożerne. Około połowę ich diety powinny stanowić warzywa i owoce, zarówno świeże, jak i suszone. Najlepiej doświadczalnie stwierdzić, co lubi nasz pupil, bowiem poszczególne okazy mają swoje indywidualne preferencje smakowe. Nie wolno tylko podawać awokado, które są dla skunksów toksyczne. Drugą połowę diety powinny stanowić produkty pochodzenia zwierzęcego. Można stosować dobrej jakości karmy suche i mokre dla psów (kocie karmy nie są wskazane). Poza tym skunksy chętnie zjadają chude, gotowane mięso, surowe, sparzone wcześniej jaja oraz chudy, biały ser. Przysmakiem wielu osobników są wreszcie żywe owady karmowe. Dodatkowo można podawać niewielkie ilości gotowanego ryżu, a nawet dobrej jakości makaronu. Do karmy warto dodawać dobrej jakości preparat mineralno-witaminowy (można stosować produkty dla psów). Absolutnie nie wolno dokarmiać skunksów resztkami ze stołu, a także słonymi lub słodkimi przetworzonymi produktami. Nie należy również przesadzać z ilością podawanego jedzenia, gdyż skunksy mają doskonały apetyt i łatwo mogą się nadmiernie zaokrąglić, co – rzecz jasna – nie służy ich zdrowiu.
Jeśli już o zdrowiu mowa, to skunksa – zwłaszcza wychodzącego z domu lub mającego kontakt z wychodzącymi zwierzętami – należy zaszczepić przeciwko wściekliźnie. Trzeba go też regularnie odrobaczać. Jego bieżąca pielęgnacja nie jest skomplikowana i obejmuje systematyczne, choć niezbyt częste kąpiele (można stosować łagodne szampony dla psów) oraz jeśli jest taka potrzeba – przycinanie pazurów. Prawidłowo pielęgnowany i dobrze żywiony skunks pod względem długości życia przypomina średniej wielkości psa i może nam towarzyszyć 12, a nawet więcej lat.