Właściciele psów o wysokiej świadomości starają się jak najlepiej dbać o dobrostan swoich ulubieńców. O ile wiedza na temat karm i składników nutraceutycznych jest coraz powszechniejsza i coraz łatwiej poruszać się w gąszczu informacji zawartych na etykietach, to już dobór dobrej jakości kosmetyków jest „wyższą szkołą jazdy”.

Wielu klientów chciałoby zapewnić swoim psom wysoce efektywne preparaty, a przy tym oparte na jak najbardziej naturalnych, nieszkodliwych składnikach, a co za tym idzie – nie stanowiących zagrożenia dla środowiska. Kosmetyków taki szukają zwłaszcza właściciele psów z problemami skórnymi, skórą wrażliwą, czy delikatnym włosem. Chcą widocznych efektów poprawy jakości szaty, usprawnienia bariery skórnej, ograniczenia łojotoków, łupieżu oraz przykrego zapachu sierści.

Kiedy jednak spoglądamy na listę składników preparatów kosmetycznych pojawia się wiele trudnych, nieznanych nazw, często w języku łacińskim, zatem dla przeciętnego nabywcy praktycznie nieczytelnych. Opieramy się na zaufaniu i deklaracji producenta, opisach kosmetyków zawartych w ulotkach i folderach reklamowych. Chcemy zapewnić pupilowi bezpieczną pielęgnację. Czego więc warto unikać? Poniżej przedstawiamy wybrane składniki chemiczne, których obecność w preparacie powinna nas zniechęcać do jego zakupu. Mogą bowiem powodować problemy zdrowotne.
Parabeny (Methylo- Propylo- Butylo- i Ethylo- paraben); są przykładem substancji używanych jako konserwanty, pozwalają zachować świeżość i przedłużyć trwałość produktu, ograniczają namnażanie drobnoustrojów (bakterio- i grzybobójcze). Typowy składnik kremów. Stosuje się kilka różnych parabenów, wykorzystując ich działanie synergistyczne. Są to substancje toksyczne, mogą prowadzić do reakcji alergicznych, jeśli są używane w wysokich stężeniach.
Imidazolidinyl Urea oraz Diazolidinyl Urea (często na opakowaniach umieszczane są nazwy handlowe Germall I Germall 115); podobnie jak parabeny są to związki konserwujące, stosowane w kombinacji z innymi konserwantami, ponieważ same nie działają grzybobójczo. Pochodne formaldehydu.
SLS (Sodium Lauryl Sulfate) i SLES (Sodium Laureth Sulfate); syntetyczne detergenty, czyli substancje powierzchniowo czynne, używane nie tylko w kosmetykach, ale także w środkach myjących i odtłuszczających, proszkach do prania, ponieważ pomagają usunąć tłuszcz – czyli także odtłuszczają włosy. Ich dodatek pozwala na wysoki stopień pienienia się kosmetyku. Powodują przesuszenie skóry (zwiększona utrata wody), zaburzają wydzielanie łoju – problem przetłuszczania się nasila. Kumulują się w organizmie. Mogą być szkodliwe dla układu nerwowego, odpornościowego, w dużych stężeniach działają toksycznie na skórę. SLES powstaje z SLS w wyniku procesu chemicznego i może być obarczony ryzykiem zanieczyszczenia 1,4-dioksyną, którą uznaje się za potencjalnie rakotwórczą. Producenci czasem starają się ukryć użycie tych substancji podając inne nazwy, w tym np. pochodzący z kokosa naturalny odpowiednik SLS, Sodium Coco Sulfate (SCS) – on też ma działanie drażniące.
Glikol propylenowy; emulgator; syntetyczny związek utrzymujący nawilżenie skóry i ułatwiający wnikanie substancji aktywnych w skórę. Glikol spowalnia wysychanie produktu. Obniża aktywność wodną, więc wspomaga działanie konserwantów. Jest toksyczny, może działać alergicznie. W kosmetykach naturalnych nawilżenie zapewnia się dzięki użyciu organicznej gliceryny połączonej z alkoholem etylowym.
TEA (Triethanolamine) amina alifatyczna; pomaga dostosować i utrzymać pH produktu. Może być stosowana w ograniczonym stężeniu. Działa drażniąco, może przesuszać skórę i włosy.
Synthetic Fragrances; bardzo ogólna nazwa, pod którą może się skrywać ponad 200 różnych składników – użytkownik dokładnie nie wie, co zostało wprowadzone do produktu. Te substancje mogą wpływać na złe samopoczucie (bóle głowy, wymioty), podrażniać skórę.
Silikony, substancje hydrofobowe i lipofobowe, bezzapachowe emolienty (po ich aplikacji pozostaje lepka warstwa), tworzą na skórze i włosach film, ograniczając ucieczkę wody, poprawiają nawilżenie. Używa się ich w kosmetykach do włosów do ich wygładzenia i ograniczenia puszenia się. Dają szybki efekt, zwłaszcza na włosach osłabionych. Są odporne na wodę – więc trudno je zmyć – wymaga to silnych detergentów. Gromadząc się na włosie blokują możliwość wchłaniania substancji odżywczych. Włos jest obciążany. Często producenci używają ich jako „sztucznego jedwabiu”. W składzie mogą wystąpić – methicone oraz –siloxane.

Pamiętajmy, że dla klienta oprócz składu preparatu i celu w jakim go używamy, ważna jest też estetyka opakowania – wiele decyzji zostaje podjętych „wzrokiem” – kiedy na półkach znajduje się cała gama produktowa. Kolejną ważną cechą kosmetyku jest jego zapach. Wiele osób nie przepada za intensywnymi zapachami perfumowanymi, długo utrzymującymi się na sierści zwierzęcia – wolą łagodne zapachy lub wręcz brak wyraźnej nuty zapachowej. Szampony mają dobrze oczyszczać, ułatwiać rozczesywanie sierści oraz spełniać zadeklarowane funkcje dodatkowe – ostatecznej oceny produktu użytkownik dokona więc dopiero po jego użyciu.
Naprzeciw tym wszystkim wymaganiom klientów wychodzi firma BELEKO, która produkuje swe wyroby wyłącznie ze składników naturalnego pochodzenia.

To nowa polska marka naturalnych kosmetyków dla psów do problematycznej sierści i skóry. Nie używamy SLS, SLES, parabenów, składników ropopochodnych ani silikonów. Zastosowanie jedynie naturalnych składników pozwala bezpiecznie dbać o naszych wiernych przyjaciół.  Ich pielęgnacja jest niezwykle przyjemna i delikatna ponieważ produkty BELEKO są w efekcie bezzapachowe i bezbarwne.


Każdy z naszych produktów oczyszcza, wygładza, nawilża, odżywia i nabłyszcza sierść. Ułatwia również jej rozczesywanie. Wykorzystanie składników aktywnych pomaga pozbyć się uciążliwych problemów skóry i sierści, takich jak nadmierne podrażnienia, świąd czy nieprzyjemny zapach. W swojej ofercie posiadamy szampon łagodzący z proteinami owsa i pszenicy, szampon hipoalergiczny z witaminami i aloesem, szampon niwelujący nieprzyjemne zapachy oraz mgiełkę niwelującą nieprzyjemne zapachy. Co więcej, nasze produkty są bardzo wydajne, a ich opakowanie wystarcza naprawdę na długo gwarantując optymalną pielęgnację sierści każdego czworonożnego pupila.