Skala i możliwości – takie słowa nasuwają się po wizycie w firmie ACTION S.A., która jest nowym graczem w branży zoologicznej. Przywitało nas ponad 2000-litrowe akwarium z kilkoma okazałymi arowanami. ACTION S.A. to nowoczesne i całkowicie zautomatyzowane centrum logistyki i dystrybucji w Zamieniu pod Warszawą, gotowe do współpracy „od zaraz” ze sklepami zoologicznymi. O planach związanych z kanałem zoologicznym rozmawiamy z panem Piotrem Bielińskim, prezesem ACTION S.A. – pasjonatem i czynnym zawodnikiem kolarstwa (o czym świadczą liczne trofea zgromadzone w jego gabinecie), miłośnikiem akwarystyki oraz opiekunem trzech czworonożnych przyjaciół.

Bernadeta Stańko-Łuczka: Panie Piotrze, firma ACTION S.A. jest znana w branży IT. Specjalizuje się w szeroko pojętej dystrybucji sprzętu IT, AGD oraz sprzętu elektronicznego. Skąd zatem zainteresowanie branżą zoologiczną?

Piotr Bieliński, prezes Action S.A.: To prawda, w branży IT działamy z powodzeniem od ponad 30 lat. Mogę śmiało powiedzieć, że w tej dziedzinie jesteśmy ekspertami. Jeśli chodzi o branżę zoologiczną, to od lat ją bacznie obserwuję. Prywatnie od zawsze kochałem zwierzęta i one były w moim domu, odkąd pamiętam. Obecnie mam trzy psy: towarzyskiego i energicznego Jack Russell terriera, dwuletnią sunię owczarka staroniemieckiego oraz landseera. To duży, fajny pies – jest trochę jak dziecko, kocha zabawki, lubi być w domu, niestety, bardzo się ślini. Wszystkie moje psy uwielbiają jazdę samochodem i kąpiele. Nic nie zastąpi kontaktu z psem, w tym żaden produkt IT, który mamy w swojej ofercie J. Myślę, że rozumie to coraz więcej osób w Polsce, które chętnie zostają opiekunami czworonożnych przyjaciół, a potem z dużym zaangażowaniem i miłością troszczą się o swoich pupili. Te obserwacje, w połączeniu z pasją do psów, skłoniły mnie do tego, by na poważnie zająć się branżą zoologiczną.

BS: Wzorem krajów Europy Zachodniej opiekunowie zwierząt w Polsce wydają coraz więcej na swoich podopiecznych, a co za tym idzie – branża zoologiczna w Polsce rośnie z dynamiką 5–7% rocznie. Jak rozumiem, widzi Pan w tym szansę rozwoju?

PB: Bardzo lubię wyzwania, dlatego już pod koniec 2007 r. chciałem kupić firmę zoologiczną. Jednak dopiero w ubiegłym roku pojawiła się realna możliwość przejęcia znanego już w swojej kategorii na rynku KrakVet-u. Podjęliśmy to wyzwanie, gdyż dało to nam możliwość wejścia w branżę zoologiczną, gdzie widzimy niszę i potencjał rozwojowy. Te same mechanizmy obserwowaliśmy przez lata w IT. Co więcej, będąc w listopadzie zeszłego roku na targach zoologicznych w Bolonii, miałem wrażenie, jakby to były targi z branży IT 10 lat temu. Ta energia, innowacje produktowe, technologiczne. Moim zdaniem jest wiele do zrobienia w tej branży, a my z racji tego, że przetarliśmy już ten szlak rozwoju w segmencie IT jako ACTION S.A., mamy ogromnie dużo do zaoferowania sklepom zoologicznym – przede wszystkim sprawdzone w IT rozwiązania logistyczne, które dziś są na wagę złota, gdyż pomagają rozwijać e-commerce.

BS. Czyli oferta ACTION S.A. jest skierowana do sklepów zoologicznych?

PB: Tak, interesuje nas sektor B2B. Zależy nam, aby mieć powtarzalnego klienta, który będzie regularnie i chętnie wracał. Już w chwili obecnej nasze sklepy mają dostępnych ponad 5000 zoologicznych S.K.U. Co więcej, każdy klient B2B, który ma konto w naszym profilu, może zamawiać produkty z całej oferty 30 tys. indeksów ACTION S.A. – od elektroniki, przez AGD, po fotowoltaikę, narzędzia ogrodowe czy sprzęt sportowy, a nawet tekstylia. Jednym słowem wszystko, co potrzebne jest tak naprawdę w każdym domu i w firmie.

BS: To z pewnością jest zaletą, ale myślę, że sklepy zoologiczne będą zainteresowane konkretnymi argumentami. Dlaczego warto współpracować z ACTION S.A.?

PB: Po pierwsze, to, co jest w systemie ACTION S.A., będzie u klienta w sklepie następnego dnia. Warunek jest jeden, zamówienie trzeba złożyć do godz. 16:00. Nasze centrum logistyczne jest w pełni zautomatyzowane. Paczki są konfekcjonowane na liniach praktycznie bez udziału człowieka. Ingerencja pracownika ACTION S.A. jest ograniczona głównie do kontroli jakości. Nie ma tu miejsca na pomyłki. Skupiamy się na sprawdzonych, pewnych markach, produktach o nowoczesnych składach, dobrze rotujących.

Po drugie, wysokie standardy. Wszystkie wysyłki są realizowane z zachowaniem najwyższych standardów zaczerpniętych z branży IT. Począwszy od specjalnych opakowań, w których wysyłamy zamówienia do klientów. Są automatycznie klejone na linii, by ograniczyć ilość tektury i wypełniaczy. Kolejne to doświadczenia klientów związane z obsługą zamówienia, śledzenie jego realizacji, obieg dokumentów – wszystko to w jednym, wygodnym systemie.

Po trzecie, polityka cenowa i minima logistyczne są tak skonfigurowane, aby każdy sklep mógł bez przeszkód kilkakrotnie w ciągu miesiąca towarować się w ACTION S.A.

BS: Wspomniał Pan o systemie B2B – to Wasz łącznik z klientem?

PB: Dokładnie tak. To nasz system i jednocześnie ułatwiające pracę narzędzie, po zalogowaniu w którym klient uzyskuje całą wiedzę o swoich płatnościach, wysyłce, serwisie, cenach. Zalogowany w systemie klient będzie widział całą ofertę ACTION S.A., jednak klient z branży zoologicznej w pierwszej kolejności zobaczy produkty branżowe. Rozwiązania IT pozwalają nam jeszcze lepiej spełniać oczekiwania klientów, dlatego każdego dnia nasz zespół programistów rozwija system, i to jest nasza przewaga. Ale oprócz tego zatrudniamy również handlowców w terenie.

BS: Jaka jest rola handlowców?

PB: Rolą handlowców jest budowanie relacji z klientami i wsłuchiwanie się w ich potrzeby. Jeśli klient ma jakiekolwiek pytania, potrzebuje pomocy, zawsze może się skontaktować z naszym handlowcem. Naszym celem jest, aby klient otrzymał taką ofertę, jakiej oczekuje.

BS: Brali Państwo udział w targach zoologicznych Animals & Veterinary Days w październiku oraz we wspomnianej już Bolonii. Jakie są Wasze spostrzeżenia i wrażenia?

PB: Owszem, wystawialiśmy się na targach Animals & Veterinary Days w Nadarzynie. Mieliśmy jednak bardzo mało czasu na przygotowanie, więc głównie obserwowaliśmy tam branżę, nawiązywaliśmy cenne kontakty i daliśmy się poznać potencjalnym klientom.

Zauważyło nas kilku producentów oraz wielu klientów. Niektórzy, kojarząc firmę z branżą IT, byli pozytywnie zdziwieni naszą obecnością. Na kolejnej edycji tych targów również się wystawimy, ale już z produktami. Będziemy się promować jako dystrybutor, który ma coś ekstra.

W zeszłym roku braliśmy również udział w targach w Bolonii, gdzie jak wspomniałem była niesamowita atmosfera, a w obecnym roku planujemy aktywności na targach w Norymberdze oraz Orlando, jeśli te imprezy się odbędą. Sprzedajemy w Polsce, ale też w całej Europie. Obecnie połowę sprzedaży stanowi eksport, a zamówienia zagraniczne realizujemy w 48 godzin. Dlatego zależy nam na obecności na tych zagranicznych eventach w branży zoologicznej.

BS: Na zakończenie obiecał Pan kilka ciekawostek dotyczących pracy ACTION S.A.

PB: Proszę bardzo. Podczas gdy inne firmy na przełomie grudnia i stycznia robiły inwentaryzację i nie realizowały zleceń, my działaliśmy i wysyłaliśmy towar normalnie. Inwentaryzację robimy codziennie, nie potrzebujemy wstrzymywać pracy firmy i zamykać magazynów, by zliczyć i sprawdzić ich stan. Poza tym nasz system pracy wykształcony przez ostatnie dwa lata sprawił, że co drugi piątek jest dniem wolnym w ACTION S.A. Natomiast zamówienia z realizacją na poniedziałek są pakowane i wysyłane w niedzielę.

BS: Czy przez pierwsze miesiące Państwa działalności w branży zoologicznej były jakieś zaskoczenia?

PB: Raczej wyzwania. Branża zoologiczna, zwłaszcza w Polsce, wchodzi w fazę rozwoju, więc można pracować całą dobę, a i tak będzie niedosyt. I to daje mi ogromne pokłady energii, choć kosztuje czasem nieprzespane noce.

BS: Jakie są Wasze plany na przyszłość?

PB: W Branży IT mamy 5 tys. klientów, którzy robią 98% zamówień on-line. Wierzymy, że w perspektywie kilku lat podobny udział kanału cyfrowego jest możliwy również w branży zoologicznej. Mimo trudnych czasów, chcemy budować stabilne i trwałe relacje zarówno z dostawcami, jak i sklepami zoologicznymi. Nie chcemy przy tym zaniżać cen, tak jak dzieje się to w Internecie, bo to droga donikąd. Chcemy być wiarygodnym partnerem w biznesie, na rozwój którego mamy mnóstwo pomysłów i zapał do ich realizacji. Dlatego zapraszamy do współpracy wszystkich, którym tak jak nam nie brakuje determinacji do rozwoju.

BS: Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów w nowej branży.