Według oficjalnych danych Polacy są opiekunami ponad 11 milionów psów i 6 milionów kotów. A ile ryb akwariowych pływa w naszych domach? Tego jeszcze nikt nie policzył, choć szacuje się, że w Polsce jest około 600–800 tysięcy czynnych akwarystów. To ogromna grupa hobbystów o specyficznych, często bardzo zróżnicowanych wymaganiach. Akwarysta potrzebuje bowiem na ogół o wiele więcej akcesoriów dla swoich pupili niż statystyczny opiekun psa czy kota. Poza tym jest to hobby bardzo zróżnicowane: obok typowych zbiorników ozdobnych w polskich domach stoją wszak akwaria roślinne, naturalne (i to urządzone w rozmaitych stylach), biotopowe, nanoakwaria itp. Żywiołowo rozwija się też akwarystyka morska, która zdobywa wciąż nowych pasjonatów. To wszystko wymaga rozmaitych urządzeń technicznych, dekoracji, pokarmów, suplementów wody i akcesoriów. Na szczęście są sklepy, które doskonale rozumieją tę potrzebę i wychodzą naprzeciw oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających miłośników akwarystyki. A oto przykład – miejsce, które przedstawiamy w bieżącym numerze „ZooBranży” sprawia, że każdy fan tego hobby doznaje tu szybszego bicia serca i czuje się niczym małe dziecko w wielkim sklepie z zabawkami.

To PLANTICA.PL z Wrocławia – jeden z największych typowo akwarystycznych sklepów województwa dolnośląskiego, oferujący taki wybór asortymentu do zakładania i pielęgnacji wszelkiego rodzaju zbiorników, że nawet doświadczony akwarysta może dostać w nim przysłowiowego zawrotu głowy i przeżyć prawdziwe męki wyboru, z których jednak szybko wybawi go doświadczony i profesjonalny zespół doradców. O historii tego miejsca, profilu działalności i zmianach, które zachodzą w polskiej akwarystyce, rozmawiamy z założycielem i właścicielem PLANTICA.PL, Panem Andrzejem Gorzawskim.

 Joanna Zarzyńska „ZooBranża”: Panie Andrzeju, od kiedy istnieje Pańska firma i jaka była historia jej powstania? Co sprawiło, że postanowił Pan postawić akurat na tak specyficzną gałąź zoologii, jaką jest akwarystyka?

Andrzej Gorzawski, właściciel sklepu PLANTICA: Moja firma została założona w 2010 r., a dokładnie 1 lutego, dokładnie w dzień moich urodzin, choć akurat to był przypadek. Tym samym niedługo „stuknie” nam 10 lat. Dlaczego akwarystyka? Bo zajmuję się nią praktycznie od dziecka, za sprawą mojego wujka, który „zaszczepił” mi to hobby jeszcze w wieku przedszkolnym. A dalej to poszło już samo – przez całe moje życie miałem akwarium, hodowałem ryby i w pewnym momencie stwierdziłem, że pora na założenie firmy łączącej moją pasję z wykonywanym zawodem. Początki były skromne – zaczynałem w domowym schowku w rodzinnym domu, który był moim magazynem. Najpierw była sprzedaż w internecie za pośrednictwem popularnego portalu aukcyjnego. Działalność bardzo szybko się jednak rozrastała. Powstał sklep internetowy, a niedługo potem przyszła pora na otwarcie sklepu stacjonarnego, który stale rozbudowujemy i powiększamy, chociaż, prawdę powiedziawszy, powoli zaczyna nam już brakować miejsca na kolejne produkty ϑ. Dzisiaj równolegle działa sklep internetowy i stacjonarny o powierzchni ponad 300 m2. Realizujemy bardzo dużo wysyłek, ale staramy się też kierować klientów internetowych do sklepu stacjonarnego, gdzie mogą obejrzeć na żywo wszystkie produkty i… kupić coś więcej.

JZ: Jaki jest profil działalności sklepu?

AG: Najogólniej mówiąc, to akwarystyka i oczko wodne. Głównie akwarystyka słodkowodna, bo ta wciąż jest najpopularniejsza, ale coraz śmielej wkraczamy też w akwarystykę morską. Mamy również produkty dla stawów ogrodowych, choć to działalność mocno sezonowa, typowo wiosenno-letnia.

JZ:W jakiego rodzaju produktach specjalizuje się Pana sklep?

AG: Podstawę naszej oferty stanowi „technika” akwarystyczna, a więc zbiorniki akwariowe, zestawy, filtry, grzałki, napowietrzacze, oświetlenie itd. Mamy też bardzo dużo akcesoriów, w tym do akwarystyki roślinnej i naturalnej, podłoża akwariowe, dekoracje, w tym skały i korzenie. Mocny punkt w naszej ofercie stanowią również preparaty akwarystyczne oraz pokarmy, w tym często niszowych, specjalistycznych marek. Mamy też rośliny akwariowe. Ze względów humanitarnych nie sprzedajemy natomiast zwierząt akwariowych, bo tych ostatnich nie sposób w pełni bezpiecznie wysyłać do klientów pocztą czy kurierem (choć, oczywiście, niektóre firmy to robią). Poza tym sklep nie jest z gumy i po prostu nie można mieć w nim wszystkiego.

 

 JZ: Jeśli już o markach mowa, to z jakimi brandami najściślej Pan współpracuje? Jakie są kryteria wyboru partnerów biznesowych?

AG: W ofercie PLANTICA.PL są produkty praktycznie wszystkich najbardziej znanych marek światowych. Wymienię tu choćby (w kolejności alfabetycznej) ­AQUAEL, FLUVAL, JBL, JUWEL, OASE, SERA, TETRA, TROPICAL. Ale, jak już wspomniałem, sprzedajemy również dużo wyrobów bardziej niszowych marek, takich jak np. ADA, DAINICHI, GROWISE, MICROBELLIFT, NATURE FOOD, O.S.I., SEACHEM. Oferujemy też akwaria typu „opti white”. Mocno specjalizujemy się w technice CO2 do akwariów roślinnych. A kryteria wyboru firm? To – ogólnie pojęta – dobra współpraca wyrażająca się np. szybkim załatwianiem drażliwych tematów, takich jak ewentualne reklamacje, wysoka jakość produktów oraz odpowiednie wsparcie marketingowe.

JZ: Wspomniał Pan o akwarystyce roślinnej. Jak z perspektywy Pańskiego doświadczenia jako akwarysty i prawie dziesięcioletniej działalności biznesowej zmienia się oblicze tego hobby w Polsce? Jakie gałęzie akwarystyki są obecnie najpopularniejsze?

AG: Zmiany są ogromne. Kiedyś zakładało się akwarium ze zwykłym żwirkiem i prostym wyposażeniem, takim jak filtr gąbkowy. Obecnie mamy podłoża aktywne, lampy ledowe itd. To po prostu przepaść technologiczna. A jakie gałęzie akwarystyki są najbardziej popularne? Statystycznie to na pewno wciąż typowe akwaria ozdobne, bo takich klienci mają najwięcej, ale bardzo mocna jest też akwarystyka naturalna, japońska, czyli to, co stworzył Takashi Amano.

JZ: Co sprawia, że akwaryści z całego Wrocławia i nie tylko trafiają akurat do Was?

AG: Myślę, że przyczyn jest co najmniej kilka. Po pierwsze, to dwukanałowość działania. W naszym sklepie internetowym klienci mogą zrobić zakupy przez 24 godziny na dobę i z dowolnego miejsca. Po drugie – asortyment. Mamy w ofercie ponad 10000 produktów dostępnych w bardzo korzystnych cenach. Takiego wyboru kupujący nie znajdą nigdzie indziej. Poza tym wszystko jest w jednym miejscu. Po trzecie – obsługa klienta. Oferujemy fachowe wsparcie, specjalistyczne doradztwo oraz pomoc w rozwiązywaniu problemów związanych ze skompletowaniem sprzętu i prowadzeniem akwarium. Dla nas najważniejszy jest klient, któremu zapewniamy doskonały kontakt e-mailowy i telefoniczny oraz możliwość monitoringu złożonego zamówienia. Nie bez znaczenia dla opinii klientów pozostaje też fakt, że zamówienie wysyłamy w zaledwie 24 godziny.

JZ: Ile osób pracuje w Pana firmie?

AG: W tym momencie zatrudniamy łącznie 15 osób zajmujących się wysyłkami, obsługą klientów, ale też serwisami. Bo oprócz sprzedaży mamy w ofercie również projektowanie, zakładanie i późniejsze serwisowanie zbiorników. Można powiedzieć, że zajmujemy się klientem kompleksowo – doradzamy mu przy zakupie, dostarczamy sprzęt, a później pomagamy założyć akwarium i – jeśli sobie tego życzy – wyręczamy go w opiece nad nim.

JZ: Dziękuję za rozmowę.

Wybierz sklep miesiąca Zoobranży