Morza i oceany to ogromne ekosystemy wodne zamieszkiwane przez setki tysięcy zwierząt. Wiele z nich jest nadal nieodkrytych, a wśród tych, które znamy i hodujemy, czasami istnieje pewna zależność nazywana symbiozą. Symbioza to nic innego jak współżycie minimum dwóch gatunków, dzięki któremu chociaż jeden z nich odnosi pewnego rodzaju korzyści. W akwarium morskim można obserwować różnego rodzaju symbiozę. Przykładem mogą być krewetki pistoletowe żyjące z babkami. Na szczególną uwagę zasługuje jednak współżycie niektórych gatunków zwierząt z ukwiałami.

Tekst: Mateusz Król

Ukwiały – charakterystyka

Ukwiały Actiniaria to parzydełkowce należące do podgromady koralowców sześciopromiennych. Są one zwierzętami drapieżnymi, które w środowisku naturalnym odżywiają się tym, co wyłapią z wody, a więc m.in. planktonem, skorupiakami czy rybami. Zdobycz, która ma kontakt z ich parzydełkami, zostaje przez nie obezwładniona, a następnie swoimi mackami przesuwają ją do otworu gębowego. Nie oznacza to jednak, że wszystkie ryby i skorupiaki muszą czuć się zagrożone. Istnieją bowiem gatunki, które żyją w symbiozie z ukwiałami. Najczęstszymi takimi mieszkańcami w domowych rafach koralowych są błazenki, krewetki ukwiałowe oraz kraby ukwiałowe. Warto tutaj nadmienić, że nie wszystkie ukwiały należy traktować jako zwierzęta symbiotyczne dla danych gatunków ryb i skorupiaków, ponieważ niektóre z nich nie są „zainteresowane” takim współżyciem, a co za tym idzie – traktują je tylko jako pokarm.

W naszych zbiornikach zazwyczaj jednak spotykamy dwa najbardziej popularne wśród akwarystów i najłatwiej dostępne w sklepach z akwarystyką morską gatunki ukwiałów. Są nimi nazywany ukwiałem bąbelkowym, z angielskiego Bubble-tip anemone, czyli Entacmaea quadricolor, oraz ukwiały z rodzaju Radianthus, najczęściej Radianthus crispa, które zazwyczaj spotkamy pod obowiązującą kiedyś nazwą z rodzaju Hetaractis, a dokładniej Heteractis crispa. Ten pierwszy spotkamy w różnych odmianach kolorystycznych, np.

Entacmaea quadricolor – odmiana rainbow charakteryzująca się różnymi wariacjami kolorystycznymi, najczęściej przechodzącymi od odcieni zieleni przy otworze gębowym do różowego, czerwonego czy wręcz pomarańczowego koloru na końcówkach macek,

Entacmaea quadricolor – odmiana green, która jest w odcieniach zieleni,

Entacmaea quadricolor – odmiana red, charakteryzująca się odcieniami czerwieni.

Nazwę „bąbelkowy” zawdzięcza swoim mackom, które w zależności od warunków mogą być albo podłużne, albo mogą się „napompować” w taki sposób, że na końcówkach zaobserwujemy charakterystyczne „bańki”. Gatunek ten jest dość trudny do „usadzenia” przez akwarystę w jednym miejscu, ponieważ potrafi on wędrować w poszukiwaniu dogodnych dla siebie warunków. Przytwierdza się on swoją stopą do skały i szuka takiego miejsca, gdzie będzie dla niego odpowiednia cyrkulacja, oświetlenie czy nawet ilość pokarmu wpadająca w jego macki z toni wodnej. Często bywa również tak, że ukwiał ten po pewnym czasie „stwierdza”, że miejsce, gdzie się znajduje, jest dla niego nieodpowiednie i zaczyna wędrówkę po akwarium. Niestety, nierzadko podczas takiego poszukiwania nowej lokalizacji dochodzi do poparzenia innych mieszkańców, głównie posiadanych koralowców. Skutki takiego spotkania mogą być opłakane i zakończyć się w najgorszy sposób dla przeciwnika ukwiała. Warto więc mieć na uwadze takie zachowanie tych osobników, które wynagradzają je swoim rewelacyjnym wyglądem.

Radianthus crispa jest z kolei pięknym ukwiałem, którego kolorystykę można określić jako białą z odcieniami szarości. Czasami na końcówkach jego macek znajdują się niebieskie bądź fioletowe kropki. W porównaniu ze swoim kuzynem zdecydowanie rzadziej zmienia on miejsce i preferuje dolne partie akwarium w pobliżu skały. Najlepiej jest osadzić go na dnie zbiornika, w miejscu, gdzie będzie on dotykał skalnej konstrukcji. W tym celu, posiadając podłoże w postaci piasku lub żwiru koralowego, można wykopać w nim delikatne zagłębienie, tak aby odsłonić szklane dno i właśnie w ten dołek włożyć nowego mieszkańca. Warto wtedy wyłączyć cyrkulację, aby dać czas ukwiałowi na przytwierdzenie się stopą w wybranym miejscu.

Kraby ukwiałowe

Typowymi krabami ukwiałowymi spotykanymi najczęściej w sprzedaży są te z rodzaju Neopetrolisthes i choć obecnie najczęściej spotykany w handlu jest Neopetrolisthes maculatus, to w sklepach można jeszcze natknąć się na nieaktualną nazwę tego gatunku, a mianowicie Neopetrolisthes oshimai. Rosną one dość niewielkie, gdyż na ogół nie przekraczają około 3 cm wielkości. Dymorfizm płciowy u tego gatunku jest możliwy do rozróżnienia jedynie poprzez spojrzenie na spód zwierzęcia, a konkretniej na odwłok. U samców będzie on węższy niż u samic. Najczęściej krabiki te nazywane są w Polsce po prostu krabami porcelanowymi. Ma to związek z ich wyglądem, gdyż patrząc na nie, mamy wrażenie, jakby były wykonane z porcelany. Mają dość masywne szczypce, które służą im raczej do ewentualnej obrony i rozdrabniania pokarmu niż do ataku. Są zwierzętami o bardzo spokojnym temperamencie i nie są agresywne w stosunku do innych mieszkańców akwarium. Jeżeli ktoś hodował kiedyś w zbiorniku słodkowodnym krewetki filtrujące, to zauważy pewne podobieństwo między nimi a opisywanymi krabami. Otóż posiadają one z przodu odnóża, którymi filtrują wodę, wyłapując pokarm. Można je porównać do otwierających i zamykających się parasolek czy wachlarzy. Skorupiaki te na ogół przesiadują w swoim „domu”, jakim jest ukwiał, który daje im schronienie. Zaobserwowałem kiedyś zachowanie polegające na oczyszczaniu przez krabiki swoich domostw. W przypadku braku ukwiałów w akwarium zdarza się, że zamieszkują one koralowce, takie jak Rhodactis sp., czy inne koralowce miękkie. Niestety, mimo niewielkich rozmiarów, a co za tym idzie – możliwości hodowania większej liczby tych zwierząt, nie przepadają za swoim towarzystwem i rzadko zdarza się, że w jednym ukwiale żyje więcej niż jeden krabik. Natomiast posiadając większy zbiornik i kilka ukwiałów, z powodzeniem można hodować większą liczbę osobników.

Krewetki ukwiałowe

Idealnym przykładem krewetek ukwiałowych będą oczywiście te z rodzaju Ancylocaris, a ich najczęstszym przedstawicielem spotykanym w akwariach – gatunek Ancylocaris brevicarpalis. Warto tutaj nadmienić, że w sklepach spotkamy go zazwyczaj pod nieobowiązującą obecnie nazwą z rodzaju Periclimenes, jaką jest Periclimenes brevicarpalis. Zwierzęta te nazywane są czasami z angielskiego glass anemone shrimp, czyli krewetką

szklistą. Nazwa ta jest spowodowana oczywiście oryginalnością tego niewielkiego skorupiaka. Jego ciało jest prawie przezroczyste, przez co wygląda, jakby było ze szkła. Są bardzo małymi krewetkami, które dorastają do około 4 cm wielkości, choć na ogół są mniejsze. Na karapaksie oraz ogonie znajdują się białe plamki, na odnóżach oraz szczypcach niebiesko-fioletowe paski, a na płetwie ogonowej możemy zaobserwować otoczone czarną obwódką pomarańczowe plamy przypominające nieregularne okręgi. Jeśli mamy dobraną parę, będą one z powodzeniem żyły w tym samym ukwiale. Rozróżnienie płci nie jest niemożliwe, choć ze względu na rozmiar tych skorupiaków może być kłopotliwe. Najprościej jest przyjrzeć się ubarwieniu danych osobników oraz ich wielkości, jeśli są już dorosłe. Przyjmuje się, że samce są niewiele większe od samic, a dodatkowo u samców jest więcej plamek i są one również nieco większe niż u płci przeciwnej. Niestety, większa liczba osobników w przypadku jednego domu podobnie jak u krabów ukwiałowych nie ma racji bytu. W akwariach z większą liczbą ukwiałów posiadanie kilku par nie stanowi problemu.

Ryby ukwiałowe

Najbardziej popularnym przykładem symbiozy między ukwiałami i innymi zwierzętami są oczywiście z angielskiego anemonefish, czyli ryby ukwiałowe, znane zdecydowanie bardziej pod nazwą z angielskiego clownfish, czyli błazenki. Swoją popularność zyskały one przede wszystkim dzięki filmom z serii „Gdzie jest Nemo?”. Warto jednak pamiętać, że błazenki to nie tylko gatunek z filmu, czyli Amphiprion ocellaris, lecz także inne gatunki z rodzaju Amphiprion. Należy także wspomnieć o rodzaju Premnas, np. Premnas biaculeatus, bo z tą nazwą można nadal spotkać się w wielu miejscach, także w sklepach. Obecnie jednak gatunek ten również został zakwalifikowany do rodzaju Amphiprion. Wśród błazenków występuje wiele odmiennych gatunków, które różnią się od siebie wielkością, kształtem ciała oraz ubarwieniem. Niestety, w domowych warunkach bardzo trudno jest połączyć ze sobą kilka z nich, a na ogół jest to niemożliwe ze względu na brak wzajemnej tolerancji. Są to ryby bardzo terytorialne i bywają dość agresywne także do przedstawicieli konkretnie swojego gatunku i odmiany barwnej. Nie oznacza to jednak, że nie uda nam się w odpowiednio dużym zbiorniku z wieloma ukwiałami połączyć więcej niż jedną parę. Należy tutaj dodać, że rynek akwarystyczny spowodował pewnego rodzaju „stworzenie” różnych odmian charakteryzujących się innym ubarwieniem lub np. weloniastymi płetwami. Ich zachowanie zarówno w środowisku naturalnym, jak i domowej rafie koralowej jest bardzo interesujące. Ryby te są hemafrodytami, a co za tym idzie – w pierwszej kolejności są one samcami, a kolejno mogą przekształcić się w samicę. Staje się tak wtedy, gdy ginie dominująca samica, a jej miejsce zajmuje silny samiec. Dlatego też kupując bardzo niewielkie osobniki, gdzie żaden z nich nie jest jeszcze samicą, będziemy mieli docelowo dobraną parę błazenków w akwarium. Co do symbiozy z ukwiałami, ryby te wręcz kąpią się w ich mackach, choć czasami zdarza się, że nie są one zainteresowane takim „mieszkaniem”. Bywa również tak, że za swój domek obierają niektóre z koralowców, np. Sacophyton sp. lub Euphyllia sp., co czasami może spowodować ich zamęczenie. Błazenki to zwierzęta, które bardzo skrupulatnie dbają o swoje mieszkanie i nie chodzi tutaj o jego sprzątanie. Ukwiał zapewnia im schronienie, a dodatkowo jest również często miejscem, gdzie pod jego stopą składana jest ikra. Błazenki nie tylko bronią ukwiału poprzez atak przed innymi zwierzętami, lecz także można zaobserwować jego dokarmianie. Często bowiem biorą one jedzenie w pyszczek i przenoszą je do otworu gębowego parzydełkowca.

Symbioza w domowych akwariach między ukwiałami i żyjącymi z nimi zwierzętami jest więc pewnego rodzaju spektaklem. Pokazuje wzajemne korzyści oparte na ścisłych związkach między gatunkami. Dostarcza nam nie tylko dodatkowej wiedzy o posiadanych rybach, skorupiakach czy ukwiałach, lecz także wielu ciekawych obserwacji.