Uważność to cecha Pani Anny Bardzik-Buganik, prezes oraz założycielki rodzinnej firmy Bartex, która pozwala rozwijać przedsiębiorstwo i dostosowywać je do zmieniających się warunków gospodarczych i potrzeb klienta. Umiejętność komunikacji i współpraca z kreatywnym zespołem to fundament do tworzenia nowoczesnych wzorów legowisk, materacy i innych prtoduktów dla wygody i zdrowia naszych czworonożnych przyjaciół.


Bernadeta Stańko-Łuczka, „ZooBranża”: Pani Anno, firma Bartex istnieje od 28 lat, znaczna część osób z branży zoologicznej doskonale zna Państwa markę. Proszę przypomnieć, co było inspiracją do powstania firmy i jak się zmieniała?

Anna Bardzik-Buganik, Bartex: Działamy od 1994 roku, nasza firma od zawsze znajduje się w Żaganiu, naszym rodzinnym mieście w województwie lubuskim. Jednak nieco zmienialiśmy się na przestrzeni tych lat. Zaczynaliśmy od jednej maszyny, teraz mamy ich ponad 300, do tego nowoczesny park maszynowy z najwyższej klasy pikowarkami, lagowarkami, automatami. Zaczynaliśmy od szycia zabawek, przez ubrania dla znanych marek, materace, komplety pościeli. Te ostatnie zostały z nami do dziś jako jeden z mocnych filarów naszej działalności. Natomiast 13 lat temu spadł na nas pomysł, który wywołał entuzjazm u każdego w zespole. Legowiska dla zwierząt! Inspiracją do stworzenia marki Wikopet był nasz owczarek niemiecki – prawdziwy członek naszej rodziny. Tym sposobem jesteśmy firmą, która produkuje wszystko do spania – dla ludzi i ich czworonogów.

BS: Firma produkcyjna Bartex robi wrażenie. W trzech halach widać, że ktoś jest fanem najnowszych technologii i maszyn ϑ. Czy Pani zainteresowania mają wpływ na jakość i możliwości produkcyjne?

AB: Oczywiście! Moje zamiłowanie do poszerzania parku maszynowego ma odbicie w rzeczywistości produkcyjnej, naszych możliwościach i ciągłym rozwoju.

BS: Jak ważnym kapitałem są dla Pani ludzie? Już kilka razy podczas naszej rozmowy podkreśliła Pani rolę współpracowników oraz zespołu w tworzeniu sukcesu firmy.

AB: Zawsze powtarzam, że Bartex jest NASZĄ firmą. Naszą w kontekście wszystkich osób tu pracujących. Istnienie firmy jest istotne dla każdego pracownika i ma to przełożenie na zaangażowanie. W naszych zastępach stoją ludzie, którzy pracują z nami od samego początku. Każdy, kto przychodzi z zewnątrz, bardzo szybko wyczuwa, że jesteśmy firmą rodzinną, ale ta rodzina jest bardzo duża ϑ.  Bartex tworzą ludzie, którzy są najważniejsi, nadają tempo rozwojowi firmy. Park maszynowy jest naszą dumą, ale znajduje się na drugim miejscu. 

BS: Jakiego rodzaju asortyment obecnie Państwo produkują oraz jaki wpływ mają zmieniające się potrzeby i oczekiwania wymagającego klienta, jakim jest opiekun zwierząt?

AB: Jeśli chodzi o branżę zoologiczną, to naszymi topowymi produktami są sofy i materace. Specjalizujemy się w legowiskach dla dużych zwierząt, których na rynku jest stosunkowo mało. Mamy świetnie rozwiniętą linię legowisk ortopedycznych, do czego inspiracją była potrzeba pomocy w rehabilitacji schorzeń stawów naszego Wiko. Nowością w naszym asortymencie są ekologiczne zabawki, których produkcja jest naszą dumą. Dzięki temu rozwiązaniu, kiedy produkujemy 50 tysięcy zabawek, na śmietniku ląduje jeden kontener mniej odpadu produkcyjnego.

BS: Skąd czerpią Państwo inspirację do pracy nad nowymi wzorami legowisk?

AB: Jesteśmy miłośnikami czworonogów, żyjąc w ich otoczeniu na co dzień – czerpiemy od nich najwięcej, staramy się sprostać ich potrzebom. To one są pierwszymi i wiarygodnymi testerami naszych legowisk. Śledzimy aktualne trendy zarówno w zoologii, jak i w branży meblarskiej. Wiemy, jak ważny jest obecnie design. Większość z nas dopieszcza swoje mieszkania, żeby wszystko do siebie pasowało. Meble, kolor ścian, podłogi…  Znajdzie się przytulny kącik dla dziecka i wygodny fotel dla zapracowanych dorosłych. Pies to część rodziny, więc dlaczego nie zapewnić mu podobnych standardów?

BS: Wspominała Pani, że aspekt eko oraz trend zero waste wpisują się w politykę firmy. Jakie działania zostały wprowadzone?

AB: W procesach produkcyjnych szwalni oczywistym elementem jest generowanie wszelkiego rodzaju odpadów materiałów z wykroju, materiałów ze skazą, ścinek i skrawków. Ten temat od dawna spędzał nam sen z powiek. To doprowadziło nas do opracowania procesu, w którym skrawki zostają rozdrobnione i odpowiednio rozwłóknione i następnie specjalnym opatentowanym mieszalnikiem zostają wtłoczone w legowiska. Dzięki temu pełnowartościowy surowiec, który jest za mały do wykorzystania, dostaje drugie życie.

BS: Pani Anno, jaka jest koncepcja dalszego rozwoju firmy?

AB: Szyjemy dalej ϑ. Nowością jest współpraca z dystrybutorem na Polskę iPet Expert. Dzięki tej współpracy marka Wikopet będzie bardziej dostępna, żeby każdy mógł dać to, co najlepsze swojemu czworonogowi. 

BS: W jaki sposób sklepy zoologiczne będą mogły nawiązać współpracę z iPet Expert oraz na jakie wsparcie mogą liczyć?

AB: iPet Expert to firma uruchomiona między innymi na potrzeby dystrybucji produktów Wikopet. Sklepy zoologiczne będą mogły nawiązać współpracę bezpośrednio z regionalnym reprezentantem firmy oraz pisząc na adres: biuro@ideapet.pl. Klienci mogą liczyć na wsparcie przedstawicieli handlowych i całego teamu iPet Expert­. Jest to zespół z wieloletnim doświadczeniem w branży zoologicznej, który chętnie będzie służył wiedzą, wsparciem i pomocą w każdej sytuacji.

BS: Jakich nowości produktowych można spodziewać się od Państwa w najbliższym czasie?AB: Chcielibyśmy dokonać małej rewolucji w kategorii legowisk. Mamy nadzieję, że wprowadzone przez nas niektóre podkategorie i produkty pozytywnie zaskoczą naszych klientów, aczkolwiek w tej chwili to niespodzianka. Zdecydowanie nie zabraknie produktów wysokiej jakości.

BS: Biorą Państwo udział w międzynarodowych targach zoologicznych. Czy udział w tego rodzaju imprezach wpływa na rozwój firmy i gdzie zobaczymy firmę Bartex w najbliższym czasie?

AB: Uczestnictwo w targach jest dla nas swego rodzaju świętem. Możliwość zaprezentowania nowości, niekończące się rozmowy z klientami – obecnymi i tymi potencjalnymi ϑ. Czas dużej inspiracji, po którym telefony rozdzwaniają się z podwójną siłą. Kiedyś można było zobaczyć nas wszędzie, obecnie przy ugruntowanej pozycji na rynku korzystamy z możliwości zaprezentowania się na INTERZOO, i tam na pewno nas znajdziecie. 

BS: Wspierają Państwo również różnego rodzaju akcje charytatywne. Co sprawia, że tak chętnie biorą Państwo udział w takich działaniach?

AB: Lubimy pomagać. Jeśli ktoś zwraca się do nas po pomoc, jeśli tylko możemy – pomagamy. Ostatnią akcją, w której braliśmy udział, było wydarzenie prowadzone przez aplikację MyPetStory „Wspieramy Pieski”, gdzie przekazaliśmy tonę karmy, 100 naszych legowisk i dodatkowo zaopatrzyliśmy schronisko Fundacji dla szczeniąt Judyta w podkłady, których potrzeba jest przeogromna. 

BS: Pani Anno, dziękujemy za inspirującą rozmowę i życzymy wielu dalszych sukcesów w rozwoju firmy.