Czy węglowodany w karmach dla psów i kotów są niezbędne? Odpowiedź na to pytanie może wywoływać liczne dyskusje, zwłaszcza w kwestii karm dla kotów. Niemniej w przypadku karm suchych są one bezzasadne, bowiem węglowodany stanowią po prostu ich niezbędny składnik. Wynika to z prostych względów technologicznych. Bez węglowodanów nie da się bowiem wyprodukować ładnych, zwartych granulek. Tradycyjnie jako źródła węglowodanów w karmach suchych używane są różnego rodzaju zboża. Obecnie jednak między innymi na skutek kampanii przeciw glutenowi coraz częściej zastępuje się je alternatywnymi źródłami tych substancji. Jakie to źródła i jakie przewagi konkurencyjne zapewniają?

dr inż. Jacek Wilczak
Zakład Biochemii i Dietetyki, Katedra Nauk Fizjologicznych, Instytut Medycyny Weterynaryjnej,
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie

Do czego służą węglowodany?

Węglowodany należą do tych składników odżywczych, o roli których w organizmie w zdecydowany sposób decyduje strawność w przewodzie pokarmowym. Będący konsekwencją budowy chemicznej najprostszy podział węglowodanów zakłada występowanie węglowodanów prostych i złożonych. Jednakże bazując tylko i wyłącznie na takiej uproszczonej nomenklaturze, sprowdzilibyśmy węglowodany do składników dostarczających energię metaboliczną, podczas gdy ich funkcji w organizmie jest bardzo dużo i coraz liczniejsze dowody wskazują na ich udział w takich procesach, jak odporność organizmu czy transport błonowy innych składników odżywczych i substancji aktywnych. 

U zwierząt trawienie węglowodanów zaczyna się dopiero po zadziałaniu amylazy trzustkowej w świetle jelita cienkiego, począwszy od dwunastnicy. Brak aktywności amylazy ślinowej powoduje, że węglowodany we wcześniejszych fragmentach przewodu pokarmowego psa nie mogą być trawione – nie oznacza to jednak, że węglowodany proste nie mogą być już wchłanianie wcześniej niż w jelicie cienkim. Pewne jest, że najwydajniejszym źródłem energii są węglowodany, których metabolizowanie i utlenianie jest stosunkowo szybkie i nie angażuje dużej liczby czynników endogennych. Wynika to m.in. z faktu, że związki te mogą być magazynowane w ustroju w postaci łatwo dostępnych rezerw. W przypadku zwiększonego ich zużycia (jak np. w czasie wysiłku) bądź zmniejszonej podaży (np. w czasie głodzenia) mogą być wykorzystywane bez szkody dla organizmu. W przypadku węglowodanów mamy do czynienia z najkorzystniejszym metabolicznie utlenianiem biologicznym – stosunek zużytego tlenu do wyprodukowanego dwutlenku węgla jest najkorzystniejszy – zakłada się, że współczynnik oddechowy zbliżony jest do 1, czyli tyle samo moli tlenu jest potrzebne do utlenienia 1 grama węglowodanów, co do powstania dwutlenku węgla. Współczynnik energetyczny 1 grama węglowodanów uwzględniający zmniejszoną strawność w przewodzie pokarmowym psa wynosi 3,5 kcal (jest to wartość mniejsza niż w przypadku człowieka i należy tę wartość uwzględnić, obliczając wartość energetyczną produktów spożywczych). 

Źródła węglowodanów w diecie psa i kota

Co zatem jest źródłem węglowodanów w diecie psa i kota? Zaczynając od tych pochodzenia zwierzęcego, to jest nim glikogen mięśniowy i wątrobowy. To dobrze wykorzystywane w czasie hydrolizy źródło glukozy, szybko metabolizowane i zużywane, ale jego zapas jest zbyt mały, żeby pokryć zapotrzebowanie na glukozę przez długi czas. Dlatego efektywnymi źródłami węglowodanów są produkty zbożowe, których skład oraz zawartość włókna pokarmowego decyduje zarówno o efektywności uwalniania węglowodanów, jak i o wpływie na funkcje przewodu pokarmowego. Oczywiście ilość węglowodanów w diecie zależy od gatunkowych predyspozycji i ewolucyjnie nabytej zdolności efektywnego ich trawienia i wykorzystywania – dlatego też w diecie psa teoretycznie ich udział może być zdecydowanie wyższy niż w diecie kota. Należy tutaj zaznaczyć, że jest to duże uogólnienie, a takie czynniki, jak stan zdrowia, istnienie wybranych jednostek chorobowych czy specyfika metabolizmu w czasie wysiłku fizycznego są tymi, które należy brać pod uwagę, dobierając ilość i jakość węglowodanów w dietach psów i kotów. 

Karma mokra czy sucha?

Istotnym, jeśli nie najistotniejszym, czynnikiem decydującym o udziale węglowodanów w dietach psów i kotów jest ich rodzaj. O ile w karmach mokrych (wszystkich ich odmianach) ilość i rodzaj węglowodanów wynikają z konieczności zapewnienia bilansu energetycznego i świadomego uzupełniania diety we frakcje włókna pokarmowego, o tyle już w przypadku karm suchych – z konieczności zapewnienia odpowiedniej struktury gotowego produktu. Nie ma takich możliwości technologicznych, aby wyprodukować karmę suchą bez udziału surowców stanowiących źródła węglowodanów oraz ich wpływu na budowanie lepkości, kruchości, wilgotności czy wytrzymałości gotowego krokieta. Tutaj pojawia się podstawowy problem dotyczący wyboru rodzaju źródeł węglowodanów w karmach suchych.

W ich produkcji od lat wykorzystywane są zboża traktowane jako nasiona roślin jednoliściennych lub dwuliściennych, które dzieli się z kolei na zboża właściwe (kukurydza, ryż, pszenica i różne jej odmiany: 

  • pszenica zwyczajna, pszenica durum, samopsza, płaskurka, semolina czy orkisz), trawy (jęczmień, proso, owies, sorgo, pszenżyto) oraz zboża rzekome (amarantus, gryka czy komosa). Wszystkie inne „zamienniki” surowców niezbożowych (soczewica, ciecierzyca, groch) także są bogate w skrobię, czyniąc karmy wyprodukowane w oparciu o ich udział karmami pokrywającymi duży udział energii psa/ kota właśnie z węglowodanów. 

Dla psa lub kota nie jest ważne źródło pochodzenia danego składnika odżywczego, zatem jeżeli jedynym powodem, dla którego chcąc pozbyć się z diety psa lub kota węglowodanów miałoby być wykorzystanie karm bezzbożowych, to taki cel nie zostanie osiągnięty. Karmy bezzbożowe są także źródłem węglowodanów, a nawet procentowe pokrycie zapotrzebowania energetycznego przez węglowodany w tego typu karmach może być wyższe niż w przypadku standardowych karm zbożowych. Dość istotnym problemem staje się także fakt, że karmy o wysokiej zawartości węglowodanów mogą jednocześnie zawierać mniejszą ilość białka ogółem, a szczegółowa analiza bilansu aminokwasów może wskazywać na niedobór wybranych z nich (szczególnie metioniny). Temat węglowodanów w diecie psów stał się obecnie tematem numer jeden wśród twórców różnych teorii żywieniowych, dzięki czemu powoduje konsternację i niepewność wśród opiekunów tych czworonogów. Jako zwolennik wykorzystywania w żywieniu psów produktów nieprzetworzonych zakładam, że źródłem węglowodanów złożonych są zboża oraz surowce z nich powstające oraz warzywa. Błędem jest traktowanie tych surowców wyłącznie jako źródła węglowodanów prostych (czytaj: glukozy). Wśród węglowodanów występujących np. w zbożach istnieje cała gama frakcji włókna pokarmowego pełniącego różne funkcje w przewodzie pokarmowym: od właściwości wypełniających (nielubianych przez zwolenników diety bezzbożowej), po składniki prebiotyczne i beta-glukany pełniące funkcje immunostymulujące komórki układu odpornościowego w przewodzie pokarmowym. Zarówno zboża, jak i warzywa oprócz węglowodanów dostarczają cennych składników biologicznie czynnych, witamin i składników mineralnych i dzięki ich wykorzystaniu w diecie psa nie ma konieczności jej bilansowania w syntetyczne składniki mineralne i witaminowe. Dlatego też ta grupa produktów spożywczych (przy założeniu, że modelem podstawowym jest karma sucha) powinna być obecna w diecie psa. Problemem jest tylko ilość oraz źródła węglowodanów, zbyt duża może prowadzić do objawów insulinooporności, zbyt mała nie dostarczy wystarczającej ilości energii dla prawidłowego przebiegu procesów metabolicznych białek i tłuszczy. Nadmiar łatwostrawnych źródeł węglowodanów w diecie psa i kota w bezpośredni sposób przekłada się na wzrost stężenia glukozy w surowicy, która w przypadku zwiększonego zapotrzebowania na energię jest włączana w przemiany energetyczne. 

Skutki uboczne stosowania karm bezzbożowych

Wprowadzenie na rynek karm dla zwierząt towarzyszących karm bezzbożowych, które jednocześnie oparte są na jednym źródle białka zwierzęcego (tzw. karmy monoproteinowe), doprowadziło do pojawienia się licznych przypadków zachorowań psów na chorobę serca, jaką jest kardiomiopatia rozstrzeniowa. Choroba ta występowała do tej pory sporadycznie jako tzw. choroba pierwotna, jednak nigdy nie wiązano jej występowania ze spożywaniem przez psy określonych rodzajów karm komercyjnych. Prowadząc intensywne badania naukowe, stwierdzono, że przypadki choroby występują u psów otrzymujących karmy suche (97% przypadków) wielu różnych firm i trudno ich przyczyn szukać w produktach jednego producenta. Natomiast stosunkowo szybko udało się ustalić, że zwiększona częstość zachorowań dotyczy psów otrzymujących karmy bezzbożowe, karmy zawierające groch i/ lub soczewicę, a także ziemniaki. W efekcie można przyjąć, że choroba pojawiła się przede wszystkim u psów otrzymujących powszechnie promowane karmy bezzbożowe, zawierające jedno źródło białka pochodzenia zwierzęcego. Ryzyko wystąpienia kardiomiopatii rozstrzeniowej u psów otrzymujących dostępne obecnie na rynku karmy suche bezzbożowe i monobiałkowe może wynikać z faktu, że w przypadku produkcji takich karm konieczne jest użycie innych niż zbożowe źródeł skrobi (głównie ziemniaków) oraz innych niż zbożowe źródeł białka (np. grochu i/ lub soczewicy). Specyfika produkcji karmy komercyjnej dla psów wymaga całkowitego zbilansowania karmy w taki sposób, aby powstała karma pełnoporcjowa (tzw. kompletna i zbilansowana), która dostarczy psu wszystkich niezbędnych składników pokarmowych. Bilansując karmę przy pomocy dwóch lub więcej składników pochodzenia zwierzęcego, dostarczamy zwierzęciu wszystkich aminokwasów niezbędnych, a także wielu pozostałych aminokwasów wykorzystywanych w organizmie, wśród których jest także tauryna. Jeżeli w recepturze obecny będzie tylko jeden składnik pochodzenia zwierzęcego, a karma będzie bilansowana białkiem pochodzenia roślinnego, to, owszem, dostarczane są wszystkie aminokwasy egzogenne, ale białko roślinne nie dostarcza tauryny. W efekcie większość obecnie dostępnych karm monoproteinowych może zawierać zdecydowanie mniej tauryny niż standardowe karmy komercyjne dla psów. I nawet mimo tego, że zawierają one zgodną z normami zapotrzebowania pokarmowego (FEDIAF 2019) ilość aminokwasów siarkowych, z których powstaje tauryna, to u psów ras dużych (np. labradory) mogą pojawić się problemy z wystarczającą podażą tauryny w organizmie.  Wynika to ze specyfiki syntezy tauryny u psów ras dużych, które mogą mieć mniejszą zdolność do syntezy tauryny, kiedy otrzymują dietę zawierającą ilość aminokwasów siarkowych zbliżoną do wartości minimalnych, ale wystarczającą do utrzymania optymalnej masy ciała. To oznacza, że psy ras dużych otrzymujące karmy monoproteinowe bezzbożowe, zbilansowane białkiem roślinnym, mogą nie dostarczać wystarczających ilości prekursorów tauryny, nawet mimo teoretycznie prawidłowego zbilansowania w recepturze ilości aminokwasów siarkowych.

Czym karmić pupila?

Zatem jak traktować obecność zbóż w karmach dla psów? Każdy opiekun, wybierając dla swojego psa/ kota model żywienia oparty na karmie suchej, musi sobie zdawać sprawę z tego, że w każdej suchej karmie muszą być obecne surowce węglowodanowe, mniej lub bardziej przetworzone i oczyszczone. Technologia produkcji karmy suchej wymaga dodatku takich składników, dzięki czemu możliwe jest otrzymanie końcowego produktu w dobrze znanej formie. Skrobia, włókno pokarmowe, celuloza, białko zbożowe to składniki, które odpowiadają za właściwości reologiczne krokietów. Opiekun po dokładnej analizie etykiety karmy suchej może świadomie wybrać spośród karm suchych taką, która surowców pochodzenia zbożowego zawiera najmniej. Nie ma żadnych przesłanek, które wskazywałyby na to, że obecność zbóż w diecie psów (w przypadku kotów w mniejszej ilości) jest niewskazana. 

Przewód pokarmowy psa w większym stopniu, kota w stopniu wystraczającym są przystosowane do trawienia węglowodanów poprzez wydzielanie amylazy trzustkowej trawiącej wszystkie węglowodany złożone do prostych i do wchłaniania glukozy dzięki aktywnemu mechanizmowi transportu transbłonowego. Jedyną przesłanką wykluczającą zboża z diety psa i kota jest potwierdzona nietolerancja pokarmowa na gluten występujący m.in. w pszenicy, jęczmieniu i nawet zwykłym owsie. Ale już wybranie karmy bazującej na ryżu rozwiązuje ten problem i może być ona stosowana w żywieniu zwierząt z objawami nietolerancji na gluten. 

Wspominając o karmach suchych w kontekście zawartości węglowodanów, to większym problemem jest stopień ich przetworzenia, a nie zawartość węglowodanów. Wysoka temperatura, surowce wcześniej oczyszczone, obecność cukrów redukujących i białek, niższa strawność białka, straty składników odżywczych w procesie technologicznym – to niektóre aspekty, na które należy zwrócić uwagę, wybierając karmę niż to, czy występują w niej zboża, czy też nie. Zatem w czym tkwi problem ze złym postrzeganiem zbóż? Coraz większa grupa opiekunów postrzega dbałość o zdrowie swoich psów poprzez wykluczenie z diety pewnych produktów, które ich zdaniem są odpowiedzialne za pogarszanie się stanu zdrowia lub w warunkach naturalnych nigdy w diecie psa by się nie znalazły. Jednak najbardziej sprawdzone zasady żywienia opierają się na urozmaiceniu diety w jak najliczniejsze produkty ze zróżnicowanych źródeł składników odżywczych, a zachowanie zdrowia będzie możliwe dzięki stosowaniu odpowiednich ich ilości adekwatnie do aktualnego zapotrzebowania. 

Pamiętajmy, że współcześnie żywione psy muszą mieć możliwość pokrywania swojego indywidualnego zapotrzebowania na wszystkie składniki odżywcze. Stąd też podstawę powinna stanowić urozmaicona dieta bazująca na mięsie i produktach pochodzenia zwierzęcego uzupełniona o składniki węglowodanowe, których źródłami mogą być warzywa bądź produkty zbożowe bez względu na kontrowersje, jakie budzą.