dr n. wet. Joanna Zarzyńska

Zima powoli ustępuje, a ponieważ była stosunkowo łagodna można przypuszczać, że już niedługo ze zdwojoną siłą powróci temat zagrożenia pasożytami zewnętrznymi psów i kotów, ze szczególnym uwzględnieniem kleszczy. Pajęczaki te są bardzo odporne na warunki środowiskowe. Mają złożony cykl rozwojowy, a wszystkie ich formy rozwojowe (larwy, nimfy, postaci dorosłe) mogą atakować zwierzęta. Kleszcze psów i kotów należą do tzw. kleszczy twardych z rodziny Ixodidae. Występują na obszarze niemal całej Europy. Główne stwierdzane gatunki (o odmiennej biologii) należą do rodzajów Ixodes, Rhipicephalus i Dermacentor, a ponadto Haemaphysalis i Hyalomma. Z czego za najbardziej niebezpieczne dla psów w naszym klimacie uznaje się kleszcza pospolitego (Ixodes ricinus), kleszcza psiego (Rhiphicephalus sanguineus) oraz kleszcza łąkowego (Dermacentor reticulatus). Bezkręgowce te okresowo odżywiają się krwią zwierząt, a ich znaczenie jako wektorów patogenów jest zróżnicowane, zależne od gatunku kleszcza oraz, nierzadko, od geograficznego rejonu występowania. Najczęściej wskazuje się je jako wektory transmisji bakterii, wirusów, pierwotniaków, czy nicieni pasożytniczych.

Kleszcze nie opite krwią mają bardzo niewielkie rozmiary (osiągają średnio 2-4 mm długości), natomiast samice podczas pobierania krwi pęcznieją, zwiększając swoją masę do 120 razy (faza przed złożeniem jaj). Wówczas długość ich ciała sięga 10 mm (a u samic z rodzaju Dermacentor nawet więcej). Najczęściej dopiero takiego „kulistego” kleszcza właściciel psa jest w stanie zauważyć na swoim pupilu, wyczuwa go przy omacywaniu czy też znajduje na podłodze już po odpadnięciu od zwierzęcia gdzieś w domu.
Ulubionymi terenami, na których kleszcze oczekują na żywiciela są lasy liściaste, łąki, obszary podmokłe i zarośla. Lubią miejsca wilgotne i zacienione. Typowe są środowiska przejściowe między dwoma typami roślinności, np. obrzeża lasów graniczące z łąkami. Ale i psy „miejskie” nie mogą się już czuć bezpiecznie, gdyż coraz częściej inwazję kleszczy stwierdza się też w miejskich parkach, osiedlowych zieleńcach, czy na terenach ogródków działkowych. Kleszcze są bardzo odporne i bez pożywienia mogą przetrwać nawet rok. Cierpliwie czekają na żywiciela (różne stadia rozwojowe preferują inną wysokość roślinności, larwy bytują dość nisko, dorosłe formy nawet na wysokości do 1,5 metra), którego obecność wyczuwają dzięki specjalnemu narządowi Hallera, który jest wrażliwy na ciepło, dotyk i dwutlenek węgla (obecny w wydychanym powietrzu). Kiedy znajdą się na zwierzęciu przemieszczają się do ciepłych miejsc o delikatnej i cienkiej skórze, jak okolice pach, pachwin, uszu. Miejscem predylekcyjnym jest także część twarzowa (psy, buszując w trawie i wąchając, niejako wystawiają pysk na atak kleszcza; można znaleźć pasożyta np. na powiekach psa lub poniżej oczu). Dzięki specjalnej budowie aparatu gębowego możliwe jest przebicie skóry i trwałe w niej ufiksowanie w celu pobierania krwi. Podczas pobierania pokarmu kleszcz wpuszcza do organizmu czworonoga wydzielaną ślinę. W ślinie znajdują się substancje ułatwiające pasożytowi korzystanie z krwi żywiciela: znieczulające (zwierzę nie odczuwa obecności pasożyta), enzymy, inhibitory układu odpornościowego i substancje hamujące krzepnięcie krwi. W przypadku kleszczy z rodziny Ixodidae poszczególne stadia rozwojowe odżywiają się na żywicielu przez krótki okres, larwy (6-cio nożne) 2-3 dni, nimfy (8-mio nożne) 4-6 dni, samice dorosłe 5-14 dni. Ich żywicielami są typowo duże ssaki. Samica po złożeniu jaj w środowisku ginie.

Rany spowodowane przez ugryzienia kleszczy mogą zostać zakażone, mogą występować np. mikro ropnie. Podobnie jest w przypadku, gdy kleszcz usuwany jest nieumiejętnie i na siłę, a aparat gębowy pozostaje w skórze. Cykl rozwojowy pokolenia kleszcza w Europie trwa średnio 2-3 lata, jednak przy sprzyjających warunkach (łagodna zima, korzystna temperatura, wilgotność, duża dostępność żywicieli) ten czas może ulec skróceniu. Kleszcze lubią wilgotność powietrza 85% i większą. Wczesnowiosenna aktywność wiąże się z podwyższaniem temperatury gleby (5-7°C). Preferowana przez kleszcze temperatura to zakres 14-24°C, stąd wspomina się o szczytach narażenia na kleszcze w okresie wiosenno-letnim oraz jesiennym.
Ślina jest główną drogą przenoszenia czynników patogennych, mogą być one przekazywane w trakcie odżywiania każdego ze stadiów rozwojowych pajęczaka. Do najgroźniejszych przenoszonych przez kleszcze organizmów zalicza się pierwotniaki Babesia spp. (w Europie endemicznie występuje B. canis), będące przyczyną groźnej dla życia choroby jaką jest babeszjoza – piroplazmoza. Niebezpieczeństwo z nią związane polega na tym iż – podobnie jak obecność samego kleszcza na skórze psa – niełatwo ją prawidłowo i na czas zdiagnozować. Objawy babeszjozy są bowiem dość nieswoiste i często bardzo późno zauważane przez opiekunów psa. Zwykle są to: apatia, osowiałość, bladość, spadek apetytu, gorączka, a w zaawansowanej fazie wymioty, biegunka i utrata przytomności. Brak pomocy lekarsko-weterynaryjnej może doprowadzić do śmierci zwierzęcia, zwłaszcza u psów młodych, osłabionych lub w podeszłym wieku. W przebiegu ostrym choroby (okres inkubacji 1-3 tygodnie) obserwuje się gorączkę, senność, osłabiony apetyt, niekiedy wymioty, a rozpadające się krwinki powodują czerwone zabarwienie moczu (tzw. „rdzawy mocz”). Stwierdza się niedokrwistość, niekiedy hemoglobinurię oraz żółtaczkę (z towarzyszącym krwiomoczem). Jeśli choroba nie jest leczona pomimo pozornej długookresowej poprawy może dojść do ponownego rzutu schorzenia, finalnie zaś do zejścia śmiertelnego z powodu niewydolności nerek. Do nietypowych objawów zalicza się zaburzenia ruchowe, wzrokowe, układu pokarmowego czy neurologiczne, wynikające z występujących wewnątrz organizmu krwotoków i wykrzepień. W postaci przewlekłej objawy są bardzo nieswoiste: występuje wspominana już apatia, nawracająca gorączka, bóle mięśni i stawów wynikające ze stanu zapalnego. Niekiedy babeszjoza może być wikłana przez obecność innych mikroorganizmów i, zwłaszcza u zwierząt osłabionych, z upośledzoną odpornością, może dojść do zaburzeń żołądkowo-jelitowych, objawów ze strony górnych dróg oddechowych, zaburzeń pracy serca (stąd też w leczeniu babeszjozy podaje się zwierzęciu także antybiotyki o szerokim spektrum działania). Podstawą leczenia są leki przeciwpierwotniacze (dość silnie obciążające wątrobę i inne narządy miąższowe), a także podawanie płynów, środków przeciwzapalnych i przeciwgorączkowych. Przy nasilonej hemolizie może być niezbędna transfuzja krwi.
Warunkiem koniecznym do zainfekowania psa jest odpowiednio długi czas przebywania pasożyta na jego organizmie – aby doszło do przeniesienia inwazji B. canis kleszcz musi żerować minimum 2-3 dni. Gdy babeszje znajdą się w żywicielu przylegają do błony komórkowej czerwonych ciałek krwi i zostają wchłonięte do ich wnętrza na drodze endocytozy. Pierwotniak namnaża się przez podział podłużny jedynie w krwinkach czerwonych, powodując ich rozpad. Pierwotniaki cechują się wysoką swoistością w stosunku do gatunku kleszcza będącego ich wektorem oraz do żywiciela ostatecznego. Po połknięciu przez kleszcza w trakcie pobierania krwi, stadia rozwojowe Babesia penetrują przez nabłonek jego przewodu pokarmowego, namnażają się i migrują do różnych narządów (np. do jajników i gruczołów ślinowych). W przypadku większych gatunków Babesia spp. zachodzi przenoszenie transowarialne z zarażonej samicy kleszcza na jej potomstwo. W ten sposób stadia larwalne kleszczy mogą być istotnym źródłem zarażenia.
Aby potwierdzić wystąpienie babeszjozy u psa oprócz badania klinicznego, konieczne jest badanie jego krwi (hematologia, biochemia, rozmaz). Obecność pasożyta wykrywa się w rozmazie krwi zwierzęcia. Rozpoznanie pasożyta pod mikroskopem jest stosunkowo proste – B. canis to duży, przypominający kształtem gruszkę mikroorganizm, występujący pojedynczo lub w parach w erytrocytach. Jednak należy pamiętać, że parazytemia jest okresowa, więc czasem to badanie nie wykazuje obecności pasożyta. Lekarze często zlecają też badanie moczu (przy podejrzeniu obciążenia nerek). Identyfikację gatunkową pasożyta umożliwia badanie molekularne z wykorzystaniem techniki PCR. Badanie rozmazu krwi można też potwierdzić badaniami serologicznymi, np. testem ELISA.

W przypadku podejrzenia babeszjozy decydującą rolę dla skuteczności leczenia odgrywa czas – im szybciej udamy się ze zwierzęciem do lekarza w celu potwierdzenia diagnozy tym lepiej.
Psy nie nabywają odporności na babeszjozę, zawsze mogą więc zachorować ponownie.
Ze względu na trudności z właściwym rozpoznaniem oraz ryzyko zagrożenia zdrowia i życia zwierzęcia najskuteczniejszą metodą zwalczania babeszjozy jest profilaktyka przeciwkleszczowa, oparta na przeglądaniu psa po każdym spacerze oraz stosowaniu preparatów repelentnych (ograniczających atak kleszczy), jak i powodujących śmierć pasożyta (po wgryzieniu się w skórę). Nowoczesne preparaty mają szerokie spektrum działania, pozwalając na zwalczanie wielu gatunków kleszczy. Są oparte na różnych substancjach aktywnych (fipronil, permetryna, flumetryna, imidakloprid, metopren, pyriprol, pyryproksyfen, deltametryna). Mogą zawierać jedną lub dwie substancje czynne (preparaty złożone). Mogą być to preparaty w formie spray’u, czy atomizera, które rozpylamy na powierzchnię ciała (chronić oczy i pysk), najlepiej pod włos, zwłaszcza u psów długowłosych. Korzystnie jest potem wmasować preparat w psa i pozostawić do wyschnięcia. Dawki w stosunku do masy ciała psa są określone przez producenta. Skuteczność działania tego typu preparatów wynosi średnio 4-8 tygodni.
Inną formą preparatów są tzw. spot-on, czyli zakraplacze z roztworem, który nakraplamy na skórę po rozchyleniu włosa (między łopatkami i/lub wzdłuż kręgosłupa). Preparat rozprzestrzenia się w podskórnej warstwie tłuszczu. Producenci oferują tubki od XS do XL, dopasowane do masy ciała zwierzęcia. Tubka powinna zostać użyta na raz, w całości. Każdy z producentów podaje czas, przez jaki preparat chroni zwierzę przed inwazją kleszczy i pcheł. Substancje aktywne rozprzestrzeniają się w ciele są obecne w warstwie tłuszczowej podskórnej, gromadząc się też w gruczołach łojowych i mieszkach włosowych. Skuteczność działania sięga średnio 4-12 tygodni. Uwaga! Preparaty nie mogą być wylizywane przez psy (stąd właśnie zalecenia nakraplania ich między łopatkami, a więc w miejscu niedostępnym dla zwierzęcia)!
Niektórzy właściciela preferują obroże z tworzyw sztucznych nasączone preparatami (mają przedłużony czas działania, średnio ok. 4-8 miesięcy) – najlepiej sprawdzą się u psów krótkowłosych. Ważne jest prawidłowe założenie obroży, tak aby przylegała do szyi psa. Niezbędne jest przestrzeganie instrukcji użycia! Działanie nie rozpoczyna się od razu po założeniu! Pies w obroży nie powinien spać w łóżku. Przypadkowe zjedzenie obroży przez psa może skutkować zatruciem (zależnie od wrażliwości zwierzęcia)!
Niezależnie od wybranej przez właściciela psa formy preparatu koniecznie trzeba przypomnieć mu, aby zapoznał się z zaleceniami producenta – zwłaszcza dla kogo można go stosować (np. suki ciężarne, szczenięta i inne grupy wrażliwe), na jaką masę ciała przewidziana jest dawka substancji aktywnej i jak długo preparat jest skuteczny. Uwaga! Niektóre psy mają uczulenia na określone substancje czynne!
Na rynku pojawiły się też szczepionki przeciw kleszczom. Trzeba jednak podkreślić wspomniany już powyżej fakt, że psy nie nabywają odporności np. na babeszjozę. Zatem iniekcje pozwalają jedynie złagodzić przebieg choroby.
Inną opcją są tabletki do stosowania doustnego. Dobiera się ich ilość do masy ciała psa. Tabletki podaje się wraz z posiłkiem. Substancja czynna szybko dostaje się i rozprzestrzenia w krwioobiegu. Pasożyty giną pobierając krew żywiciela. Ochrona trwa średnio 4-12 tygodni. Jako zalety wymienia się łatwość podania i dozowania oraz szybkość działania.
Wszystkie preparaty są wodoodporne jednak nie zaleca się kąpać psa dwa dni przed i po ich podaniu. W przypadku obroży należy unikać długotrwałej ekspozycji na wodę.
Właścicieli preferujących podejście naturalne można zachęcać do nabywania preparatów doustnych na bazie czosnku i innych ziół oraz drożdży (płyny lub proszki oraz granulaty i tabletki), lub spray’ów ziołowych odstraszających pasożyty zewnętrzne. Działają jako repelenty. Na rynku są także dostępne broże „bio” na bazie olejków eterycznych.
A co jeśli dojdzie do ataku kleszcza? Wyjęcie pasożyta z ciała psa ułatwią specjalne pęsety lub haczyki (należy uważać, aby główka pajęczaka nie pozostała w ciele zwierzęcia). Podobnie jak same preparaty, powinny one znaleźć się w ofercie każdego sklepu zoologicznego, zwłaszcza, że już niedługo z pewnością nie zabraknie chętnych do ich zakupu.