Nadchodzi lato, a wraz z nim czas wyjazdów. W tym okresie szczególnie ważne jest zapewnienie odpowiedniej opieki naszym czworonożnym przyjaciołom. I o ile urlop z psem nie jest w dzisiejszych czasach specjalnie trudny do zaplanowania, o tyle jednak w przypadku kotów zwierzaki są zwykle przez opiekunów pozostawiane w domach. Jak zatem zadbać o ich komfort i bezpieczeństwo w tym czasie? Zapraszam do lektury.
Tekst: tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk
kocibehawioryzm.pl
Czy pozostawienie kota w domu na czas urlopu to dobry pomysł?
Jeśli przez pozostawienie kota samego w domu rozumiemy rozłąkę z opiekunem przy jednoczesnym zapewnieniu mu stałej opieki dochodzącej, to odpowiedź zwykle brzmi: tak. Większość kotów dość dobrze znosi wyjazd urlopowy swoich ludzi i czas ten przeznacza po prostu na wypoczynek i sporą liczbę drzemek. Wyjątek stanowią natomiast zwierzęta bardzo silnie zżyte z opiekunem, u których rozłąka wywołuje somatyczne objawy chorobowe (np. wymioty, biegunki, zapalenie pęcherza, zaburzenia kompulsywne lub długotrwałą utratę apetytu). Problematyczne może być też pozostawienie w domu kota, który regularnie przyjmuje leki (i jednocześnie nie lubi, gdy podaje mu je ktoś obcy), lub zwierzaka starszego bądź geriatrycznego, obarczonego zaawansowanymi chorobami przewlekłymi, u którego stres wywołany rozłąką może pogorszyć stan zdrowia. Natomiast jeśli mówimy o zdrowych, dobrze zsocjalizowanych kotach, to wyjazd na 1–2 tygodnie nie powinien być problemem.
Co więcej, dla dużej grupy kotów możliwość pozostania w domu podczas wyjazdu opiekunów to lepsza opcja niż przymusowa wycieczka w obce miejsce. Jest to powiązane z tym, w jaki sposób koty budują poczucie bezpieczeństwa w przestrzeni, która je otacza. Bazuje ono bowiem przede wszystkim na własnym zapachu, którym zwierzak oznacza swoje otoczenie (np. poprzez ocieranie się i drapanie przedmiotów). Jeżeli kot znajdzie się w obcym dla siebie miejscu, to wybudowanie takiej zapachowej identyfikacji zajmie mu kilka tygodni. Tymczasem wyjazdy zwykle trwają krócej i w praktyce wygląda to tak, że ledwie zwierzak przełamie pierwszy stres i zacznie się odnajdywać w nowych warunkach, to już trzeba wracać.
Do tego może dochodzić stres i dyskomfort wywołany samą podróżą. Wiele kotów kiepsko znosi jazdę samochodem na dłuższych dystansach, m.in. z powodu objawów choroby lokomocyjnej. Jeśli zatem nasz kot nie jest wytrawnym podróżnikiem, przyzwyczajonym do regularnych wycieczek, to taki wyjazd może go wiele kosztować.
Tymczasem pupil pozostawiony w domu, otoczony opieką dochodzącą, znajduje się w sytuacji, w której w zasadzie wszystko wokół niego pozostaje po staremu (a więc jest znane, przewidywalne i bezpieczne), a zmienia się jedynie człowiek, który tymczasowo dba o jego bieżące potrzeby. Jest to więc o wiele łatwiejsze do zaakceptowania i pomaga zminimalizować potencjalny stres, dlatego dla wielu zwierzaków stanowi rozwiązanie optymalne.
Jak długo kot może być sam w domu?
Jest wiele czynników, które to warunkują, jednak dobra praktyka catsitterska mówi, że nie wolno pozostawiać zwierzęcia samego na dłużej niż 24 godziny. Zatem minimum raz na dobę ktoś powinien kota odwiedzić, uzupełnić mu jedzenie, wymienić wodę, posprzątać kuwetę oraz upewnić się, że nie stało się nic złego (np. kot nie poczuł się źle, nie dostał biegunki, nie wymiotuje, nigdzie nie utknął, nie stłukł niczego w domu ani nie wygenerował pod nieobecność opiekunów jakiejś innej sytuacji, która mogłaby stanowić dla niego zagrożenie).
Liczba wizyt w ciągu dnia jest także uzależniona od:
stanu zdrowia kota – jeśli zwierzak przyjmuje leki i/lub suplementy, to trzeba dopasować się do rytmu ich podawania,
rodzaju diety – u kotów żywionych dietą BARF konieczne są minimum dwie wizyty w ciągu dnia, aby posiłki były świeże, a miski regularnie myte. Podobnie może to wyglądać w przypadku kotów żywionych puszkową wysokomięsną dietą mokrą – tutaj także najlepiej wykładać nowe porcje karmy minimum rano i wieczorem, choć, w razie problemów, pomocne mogą się też okazać specjalne miski z timerem, programowane na konkretne godziny posiłków,
potrzeb społecznych zwierzaka – jeśli kot jest bardzo towarzyski, to lepiej, żeby nie siedział całymi dniami sam. Natomiast jeżeli dochodzącego opiekuna traktuje z dystansem i nie domaga się kontaktu lub zabawy, to nie ma sensu narzucać mu się na siłę ze swoim towarzystwem.
Kogo poprosić o opiekę?
W najbardziej komfortowej sytuacji są oczywiście ci, którzy mają w pobliżu rodzinę, znajomych lub są w dobrych stosunkach ze zwierzolubnymi sąsiadami. Plusem takiej sytuacji może być to, że kot wówczas zna przychodzącą do niego osobę i może czuć się przy niej bardziej pewnie. Jeśli jednak nie mamy wokół siebie nikogo, kto mógłby pomóc nam podczas planowanego wyjazdu, możemy zwrócić się do profesjonalnego catsittera.
Petsitter to człowiek, który świadczy usługi w zakresie profesjonalnej opieki nad zwierzętami domowymi. Jego opieka ma charakter dochodzący, a swoją pracę wykonuje w domach i mieszkaniach klientów. Może przy tym specjalizować się w opiece nad konkretnymi zwierzętami (np. tylko nad kotami – catsitter) lub też świadczyć usługi obejmujące różne zwierzęta domowe (np. psy, koty, gady, płazy, ptaki, ryby).
Opiekun zwierząt powinien dysponować nie tylko odpowiednim doświadczeniem, lecz także wykształceniem, które pozwala mu na otoczenie właściwą troską powierzanych mu podopiecznych. Powinien zatem mieć ukończone odpowiednie kursy i szkolenia z zakresu samej opieki nad zwierzętami, ale dobrze, aby znał też np. podstawy behawioru danego gatunku oraz podstawy pierwszej pomocy przedmedycznej. Powinien przy tym cechować się odpowiedzialnością, sumiennością, komunikatywnością oraz posiadać doświadczenie w kontaktach ze zwierzętami.
O czym warto pamiętać, nawiązując współpracę z petsitterem/ catsitterem?
Na początek dobrze jest sprawdzić kompetencje i referencje takiej osoby. Można to zrobić poprzez analizę strony internetowej lub social mediów danego specjalisty. Niestety, petsitter (ani tym bardziej catsitter) według polskiego prawa nie jest traktowany jak osobny zawód, dlatego też nie ma żadnych ogólnie uznanych dyplomów, które powinna posiadać taka osoba. Niemniej jednak warto przyjrzeć się jej certyfikatom, a także poczytać opinie innych klientów, jeśli te są gdzieś dostępne.
Czasami dobrym pomysłem jest rozważenie współpracy z kimś z polecenia. Aby znaleźć taką osobę, warto podpytać o kontakt innych kocich znajomych lub lekarza weterynarii, który na co dzień opiekuje się naszym zwierzakiem. Wtedy jest większa szansa, że nie będzie to ktoś z przypadku.
Pamiętajmy też, że współpraca z petsitterem zawsze musi być sformalizowana – czyli przed oddaniem pod opiekę nie tylko naszego zwierzaka, lecz także całego dobytku należy spisać umowę cywilnoprawną na świadczoną usługę. W takiej umowie powinny znaleźć się, poza podstawowymi danym, informacje takie, jak:
długość świadczenia usługi,
zakres opieki (w tym ewentualne elementy dodatkowe, np. podawanie leków, zabiegi pielęgnacyjne),
wynagrodzenie (kwota, forma zapłaty, informacje o ewentualnej zaliczce),
forma i częstotliwość komunikacji podczas naszej nieobecności (np. czy osoba opiekująca się zwierzakami może do nas zadzwonić w chwili kryzysu, czy ma przesyłać zdjęcia lub filmy),
elementy techniczne, takie jak np. termin i sposób przekazania/ odebrania kluczy do mieszkania.
Taka umowa jest formą zabezpieczenia dla obu stron i jednocześnie potwierdzeniem profesjonalizmu wykonywanej usługi. Pamiętajmy też, że jeśli mamy w domu zamontowany monitoring, to odwiedzająca nas osoba musi zostać o tym bezwzględnie poinformowana.
Ostatni etap to zaproszenie potencjalnego opiekuna do domu, aby odbyć z nim spotkanie zapoznawcze. Podczas jego trwania jest okazja do tego, by lepiej się poznać, ale też aby sprawdzić, jak kot (lub koty) reaguje na obcą osobę. Podczas takiej wizyty należy także oprowadzić petsittera po całym domu, pokazać rozkład zasobów, ulubione kocie kryjówki, a także uczulić go na ewentualne panujące w domu zasady lub niebezpieczeństwa (np. że nie wolno wpuszczać kota do jakiegoś pomieszczenia lub uważać, by nie schował się np. za meblami). Warto też zapoznać tymczasowego opiekuna z kocimi nawykami, pokazać ulubione zabawki i przysmaki oraz zaprezentować, w jaki sposób kot najbardziej lubi się bawić. Wszystko to może w znaczący sposób pomóc w bieżącej opiece.
Podsumowanie
Opieka petsitterska/ catsitterska to coraz popularniejsza i dynamicznie rozwijająca się gałąź usług zoologicznych. To świetne udogodnienie dla osób, które nie mają z kim zostawić pupili na czas urlopu, a jednocześnie nie chcą lub nie mogą zabrać ich ze sobą. To także sposób na zmniejszenie kociego stresu podczas wyjazdu opiekuna. Zatem jeśli tylko wszystkie strony będą przestrzegać ustalonych zasad i wywiązywać się ze swoich obowiązków, a kot okaże się być na koniec zadowolonym klientem, to może się z tego narodzić doskonała współpraca na lata. Bo zaufany catsitter to prawdziwy skarb!