„Im więcej mięsa w karmie, tym lepiej!” – to jedna z najczęściej wypowiadanych przez opiekunów psów opinii w kwestii ich żywienia. Bardzo szybko zauważyli to producenci karm i dostosowali komunikację marketingową do oczekiwań odbiorców, m.in. poprzez umiejętne wyeksponowanie na opakowaniu informacji sugerujących, że ich produkt to w praktyce „samo mięso”, nawet… jeśli w rzeczywistości jest go tam niewiele. Czy rzeczywiście jakość psiej karmy powinno się oceniać przez pryzmat ilości mięsa, jaką zawiera? I jak nie dać się nabrać na sprytne sztuczki opisujące udział „mięsa w mięsie”?
Autor prof. dr hab. Piotr Ostaszewski
Zakład Biochemii i Dietetyki, Katedra Nauk Fizjologicznych
Wydział Medycyny Weterynaryjnej, SGGW w Warszawie
Czy pies jest typowym mięsożercą?
Pies należy do drapieżników. Termin ten oznacza zwierzę żywiące się innymi osobnikami. Ssaki drapieżne zgodnie z systematyką zwierząt zaliczamy do rzędu Carnivora. Można to przetłumaczyć jako „jedzący mięso”. Pies należy do kategorii względnego mięsożercy, którego podstawowym pokarmem jest mięso wzbogacone o pokarmy roślinne. Przodkami naszych psów są wilki. To typowi drapieżcy spożywający dziennie znaczne ilości mięsa wraz z kośćmi i skórą. Uzupełnieniem ich diety są owoce i runo leśne. Ich układ pokarmowy radzi sobie doskonale z dietą mięsną i różni się od tego, jaki mają współczesne psy domowe. Stopniowe udomowienie psów na przestrzeni tysiącleci doprowadziło do pojawienia się anatomicznych i fizjologicznych różnic między psami i wilkami. Żyjąc u boku człowieka, psy nie musiały już polować, a mniej obfita dieta oferowana przez opiekuna oraz zmniejszenie rozmiarów ciała umożliwiły skuteczniejsze pokrycie zapotrzebowania na energię. Nastąpiło także wydłużenie przewodu pokarmowego psów w porównaniu z przewodem pokarmowym wilków. Dotyczy to zwłaszcza końcowego odcinka – jelita grubego.
Efektem udomowienia było stopniowe przystosowanie psa do pobierania pokarmu o niższej zawartości białka, a za to bogatego w skrobię. Przebywając wśród ludzi, psy musiały się przyzwyczaić do pobierania pokarmu o większej zawartości składników roślinnych. Doprowadziło to do poprawy trawienia i lepszego wykorzystania węglowodanów roślinnych jako źródła energii.
Ile mięsa może być, a ile być powinno w suchej/mokrej karmie dla psa?
U młodych psów białko pokarmowe jest wykorzystywane przede wszystkim do wzrostu i rozwoju organizmu. Dlatego bilans azotowy u tych zwierząt jest dodatni, to znaczy procesy anaboliczne przeważają nad katabolicznymi. Karma podawana rosnącym psom powinna mieć wysoką kaloryczność, a co za tym idzie – również znaczną zawartość białka. Dla szczeniąt ras olbrzymich zalecana ogólna ilość białka wynosi nie mniej niż 22% suchej masy, a dla szczeniąt pozostałych ras nawet powyżej 29%.
Dobrze jest, jeśli przynajmniej połowa tego białka jest pochodzenia zwierzęcego.
U dorosłych psów wytwarza się stan równowagi azotowej między procesami anabolicznymi i katabolicznymi. Oznacza to, że ilość azotu przyjętego z pokarmem równa się ilości azotu wydalonego z kałem i moczem. Przyjmowany przez zwierzę azot służy do wyrównania dziennych strat białka (złuszczone nabłonki, zużyte enzymy trawienne, hormony) oraz do stałej przebudowy mięśni i narządów wewnętrznych. Stan równowagi (bilans zerowy) jest prawidłowy dla każdego zdrowego psa. Dotyczy optymalnych warunków przebywania zwierzęcia. Dlatego takie sytuacje, jak zmiany temperatury, stres, czynniki zakaźne, mogą powodować jego naruszenie. Również zwiększone zatrzymywanie azotu w organizmie jest obserwowane w ciąży, w laktacji oraz w okresie rekonwalescencji.
Przyjmuje się, że dla dorosłych psów minimalna zawartość białka w suchej masie powinna wynosić, odpowiednio, 18% w tym białka zwierzęcego – 6 % suchej masy.
U starzejących się psów zaczyna stopniowo dominować ujemny bilans azotowy, typowy dla procesów katabolicznych. Powstaje on w wyniku zwiększenia ilości azotu wydalonego z ustroju w stosunku do azotu spożytego. Początkowo ujemny bilans azotowy narasta bardzo powoli z uwagi na zgromadzone w organizmie zapasy białka. Z czasem, po ich wyczerpaniu, dochodzi do wykorzystania rezerw endogennych i katabolizmu białek własnych organizmu. Mówimy, że stare zwierzę „gubi” białko. Z ujemnym bilansem azotowym mamy też do czynienia, gdy zawarta w pokarmie ilość białka jest zbyt mała w stosunku do zapotrzebowania zwierzęcia, a także w wyniku różnych dysfunkcji narządowych (choroby wątroby i nerek, rozległe krwotoki, wysoka gorączka). Ponieważ u starszych psów dochodzi do spadku tempa przemian metabolicznych, zmniejsza się również zapotrzebowanie na energię pokarmową w porównaniu ze zwierzętami dorosłymi i dlatego karmy dla seniorów charakteryzują się zmniejszoną zawartością kalorii w porównaniu z karmami dla zwierząt młodszych. Ilość białka w diecie starego psa nie zmniejsza się znacząco, natomiast bardzo ważne jest dostarczanie białka wysokiej jakości. Zalecane jest również, zwłaszcza w przypadku złego stanu uzębienia, podawanie karm wilgotnych, puszkowych. Karmy te są bogatsze w tłuszcz, a przez to bardziej smakowite. Zawierają także dużo wody, co pozwala na lepsze nawodnienie organizmu starego psa.
Czy to prawda, że im więcej mięsa, tym lepiej?
Ostatnio coraz popularniejsze stają się karmy o wysokim udziale mięsa. Zwolennicy tej formy karmienia uważają, że dieta podawana psom powinna być maksymalnie zbliżona do diety dzikich przodków psów. W ten sposób powstały diety ewolucyjne, jako alternatywny sposób żywienia, ponieważ ewolucyjnym przodkiem psa jest wilk – również mięsożerca. Diety te są oparte wyłącznie na surowych produktach, niepoddanych procesom technologicznym i obróbce cieplnej. Dzięki temu surowce nie tracą wartości odżywczych. Ponadto takie diety są pozbawione konserwantów i innych chemicznych dodatków. Jedną z najpopularniejszych diet ewolucyjnych jest dieta BARF, oparta wyłącznie na surowych, nieprzetworzonych produktach. W diecie tej przeważają
(60–80%) surowe kości z mięsem, a pozostałą część stanowią dobre jakościowo, urozmaicone składniki diety człowieka, między innymi surowe warzywa i owoce, oleje, jogurty, jaja i ziarna pozwalające dostarczyć zwierzętom naturalne witaminy, składniki mineralne i niezbędne kwasy tłuszczowe.
Dieta ta niesie jednak wiele zagrożeń. Najczęściej popełnianym błędem jest brak zbilansowania dawki pokarmowej. Bez wykonania stosownych obliczeń nie jest możliwe określenie, czy dana dieta zawiera wszystkie składniki odżywcze w odpowiednich proporcjach. Bardzo często źle zbilansowane są składniki mineralne i witaminy. Surowe mięso jest wysoce niedoborowe w wapń. Brak tego pierwiastka przy nadmiarze fosforu może prowadzić do osłabionej mineralizacji kości i nadczynności przytarczyc. Wiele obaw budzi również stosowanie surowego mięsa, które może być zanieczyszczone drobnoustrojami. Stanowią one zagrożenie nie tylko dla psów żywionych dietami ewolucyjnymi, lecz także dla opiekunów. Dlatego bardzo ważne jest restrykcyjne przestrzeganie zasad higieny. Kości są kolejnym kontrowersyjnym składnikiem diet ewolucyjnych. Niosą one ze sobą ryzyko zaparć. Ze względu na niską przyswajalność nadmiar kości w diecie może powodować silne wysuszenie kału, co grozi zatkaniem jelita. Kości powinno się zatem podawać bardzo ostrożnie. Dodatkowym niebezpieczeństwem jest tu ryzyko uszkodzenia zębów oraz perforacji przewodu pokarmowego na skutek przebicia ostrymi odłamkami, zwłaszcza gdy są to cienkie kości drobiowe.
Powstaje zatem pytanie, czy duża zawartość mięsa w karmie dla psa jest godna polecenia? Zgodnie z przyjętą definicją, mięso to mięśnie szkieletowe ssaków i ptaków wraz z otaczającą tkanką tłuszczową i łączną. Tkanka mięśniowa zawiera 16–22% białka, z czego większość stanowią białka włókien mięśniowych. W żywieniu psów należy wybierać mięso różnych gatunków zwierząt oraz inne składniki, aby dostarczyć aminokwasy w odpowiedniej ilości i proporcjach. W mięsie znajdują się bardzo małe ilości węglowodanów (głównie w postaci glikogenu) oraz do 30% tłuszczu, głównie w postaci tłuszczu śródmięśniowego. Ponadto mięso jest źródłem składników mineralnych, przede wszystkim fosforu i żelaza, oraz witamin z grupy B. Jest natomiast bardzo ubogie w wapń (tzw. choroba surowego mięsa).
Biorąc pod uwagę potrzeby żywieniowe psów, mięso nie stanowi kompletnej i pełnowartościowej dawki dziennej, a jego nadmiar może być nawet szkodliwy i stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia psa. Zbyt duża zawartość fosforu w mięsie powoduje ograniczenie wchłaniania wapnia w jelitach, co może wywołać demineralizację zębów, kości, a w skrajnych przypadkach tężyczkę. Nadmiar fosforu zwiększa ryzyko powstawania kamieni moczowych oraz chorób nerek u psów. Jeśli zapotrzebowanie na energię jest pokrywane wyłącznie mięsem, to ponaddwukrotnie zostaje przekroczona zalecana ilość białka i czterokrotnie zawartość tłuszczu. Towarzyszy temu niedobór praktycznie wszystkich składników mineralnych z wyjątkiem fosforu.
Wielu opiekunów psów stosuje mieszany sposób żywienia. Oznacza to, że oprócz pełnoporcjowych karm, psom są podawane jeszcze posiłki mięsne. Karmy bytowe, podawane w odpowiedniej ilości, w pełni pokrywają zapotrzebowanie psa na wszystkie składniki pokarmowe. Podanie dodatkowego posiłku składającego się z mięsa dostarcza nadmiernej ilości białka i tłuszczu, a przede wszystkim fosforu. Nadmiar bardzo kalorycznego tłuszczu może prowadzić do otyłości oraz podrażniać trzustkę. Zbyt dużo białka u zdrowych psów w zasadzie nie szkodzi zwierzęciu, ale już duże ilości fosforu obecnego w mięsie mogą prowadzić do zaburzeń gospodarki wapniowej i demineralizacji szkieletu.
Jak prawidłowo czytać etykiety karm, aby dowiedzieć się, ile mięsa zawierają?
Treść etykiety karmy dla zwierząt jest najważniejszym źródłem wiedzy o produkcie. Informacje w niej zawarte są ściśle regulowane prawnie. W Europie, w tym w Polsce, obowiązują systemy prawne stworzone w Unii Europejskiej. Producenci karm na naszym kontynencie posługują się normami żywieniowymi dla psów i kotów przygotowanymi przez Europejską Federację Producentów Karmy dla Zwierząt Domowych (FEDIAF). Wytyczne tej organizacji są uznawane jako wskazanie najlepszej praktyki produkcyjnej w Europie. Dane oparte są na aktualnej wiedzy w dziedzinie żywienia psów i kotów dostarczanej przez akademickie centra badawcze, których przedstawiciele tworzą ciało doradcze FEDIAF. Zdecydowana większość spośród ponad 500 wytwórców karm dla zwierząt w całej Europie stosuje się do tych zaleceń.
Jakich istotnych informacji należy szukać na etykiecie produktu? Bardzo ważne jest określenie tzw. adekwatności żywieniowej, która informuje, czy jest to karma pełnoporcjowa. Innymi słowy, czy dostarcza ona wszystkich niezbędnych składników odżywczych dla zdrowego psa zależnie od etapu jego życia (zwierzę w wieku reprodukcyjnym, rosnące lub dorosłe). Diety z etykietą „dla wszystkich etapów życia” oznaczają formułę przeznaczoną dla zwierząt w wieku reprodukcyjnym i rosnących. Produkty oznaczone jako „krótkoterminowe”, „czasowe” lub „uzupełniające” powinny być wykorzystane jako niewielki odsetek (10% lub mniej) dziennej porcji.
Etykieta karmy dla psów zgodnie z prawem europejskim jest podzielona na część główną i statutową. Część główna składa się z grafiki lub zdjęć służących do identyfikacji karmy przez nabywcę oraz informacji marketingowych służących zareklamowaniu produktu. Niedozwolone jest natomiast umieszczanie informacji nieprawdziwych, na przykład deklarowanie właściwości, których dany produkt nie posiada, czy określenie cech danego produktu jako wyjątkowe, podczas gdy inne produkty mają cechy zbliżone. Może to wprowadzić konsumenta w błąd. W części głównej etykiety są umieszczone deklaracje o składnikach karm gotowych. Przepisy prawa nie określają precyzyjnie sposobu deklaracji zawartości składników w karmie dla zwierząt. Organizacje producenckie, takie jak FEDIAF, ustalają swoje wewnętrzne instrukcje, które stają się obowiązującą normą.
Producenci karm dla zwierząt stosują zatem powszechnie przyjęte i dla nich dość wygodne deklaracje dotyczące procentowego składu użytych składników, przede wszystkim mięsa. I tak: słowo „z” oznacza, że produkt zawiera co najmniej 4% deklarowanego składnika (np. z kurczakiem). Sformułowanie „bogaty w” oznacza, że karma zawiera co najmniej 14% deklarowanego składnika (np. bogata w jagnięcinę). Słowo „danie” oznacza, że receptura karmy składa się w co najmniej 26% z deklarowanego składnika (np. danie z indyka). Stwierdzenie „wyłącznie” oznacza, że karma w 100% składa się z deklarowanego składnika. W tym przypadku trudno jest mówić o zbilansowanej diecie i dlatego ta receptura praktycznie nie jest stosowana. Istnieje także pojęcie „o smaku” informujące, że zawartość deklarowanego składnika mieści się w przedziale powyżej 0, a nie więcej niż 4% całego produktu.
W części statutowej etykiety jest podany skład surowcowy karmy w porządku malejącym według masy poszczególnych składników świeżych, przed poddaniem ich obróbce termicznej. Poszczególne składniki mogą być wymieniane pod swoimi nazwami (np. wątroba, serca, nerki, korpusy drobiowe, szyjki, mączka mięsna) albo jako kategorie. Do najczęściej wykorzystywanych kategorii surowców należą mięso i surowce pochodzenia zwierzęcego. Są to wszystkie elementy zwierząt rzeźnych, świeże lub konserwowane, oraz wszystkie produkty i pochodne z przetwarzania tusz tych zwierząt. Kategorie pozwalają producentowi na swobodne decydowanie o doborze składników w obrębie danej grupy surowców. Dzięki takiemu postępowaniu receptura produktu staje się tzw. recepturą otwartą. Producent może selekcjonować surowce w taki sposób, aby nie podwyższać ceny ostatecznej produktu (wybierając tańszy zamiennik w obrębie kategorii), a jednocześnie zachowując deklarowane przeznaczenie i cechy produktu. Do rzadziej wykorzystywanych kategorii surowców należą mięczaki i skorupiaki, a ostatnio także owady. Białko z owadów jest traktowane jako w pełni wartościowe białko zwierzęce, cieszące się wzrastającym zainteresowaniem, które być może zastąpi w przyszłości tradycyjne źródła białka dotychczas stosowane w żywieniu zwierząt towarzyszących.
Podsumowując, zawartość białka pochodzenia zwierzęcego stanowi ważny element każdej diety. Nie ma podstaw do podawania nadmiernej ilości białka zwierzęciu. U psów zdrowych, o normalnym zapotrzebowaniu, nie zaleca się przekraczać 30% suchej masy karmy. Niska jakość (czyli wzajemny stosunek aminokwasów) i przyswajalność białka (ale nie strawność) wiążą się z koniecznością wyższej podaży w karmie, ale nie zawsze skutkuje to większą biodostępnością. Zbyt duża zawartość tłuszczu czy włókna w spożywanym pokarmie obniża przyswajanie białka (stąd konieczność jego wyższej podaży). Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że żywienie psów wyłącznie mięsem i kośćmi nie zapewni im odpowiedniej ilości wszystkich niezbędnych substancji odżywczych. Złe zbilansowanie dziennej dawki pokarmowej oraz stosowanie jej przez dłuższy czas może prowadzić do licznych zaburzeń związanych z niedoborem lub nadmiarem składników odżywczych. Następstwem takiego postępowania mogą być problemy ze zdrowiem.