W coraz większej liczbie krajów szeroko komentowane jest nastawienie młodych pokoleń do posiadania dzieci – milenialsi i pokolenie Z deklarują, że wolą “psiecko” albo “kociecko” – w języku polskim powstały takie neologizmy. A w krajach anglosaskich używa się terminu “fur babies”, który można już nawet znaleźć w słowniku Oxfords learners Dictionary, który mówi, że “fur baby” to pies lub kot lub inny futrzak, którego otacza się takim samym poziomem opieki i miłości, co dziecko. 58 %milenialsów deklaruje chęć posiadania “fur baby” zamiast dziecka. Zwierzęta są wybierane według opinii ankietowanych, bo ich utrzymanie mniej kosztuje, wymagają mniej uwagi niż dzieci, a do tego obdarzają “rodzica” bezwarunkową miłością. Powstaje “rodzina międzygatunkowa/rodzicielstwo międzygatunkowe” (ang. interspecies parenting), możemy mieć do czynienia z tzw. DINKWAD (Double Income No Kids With A Dog) lub DINKWAC (Double Income No Kids With A Cat). Według amerykańskiego Pet Lemon Law, funkcjonującego w niektórych stanach, zwierze jest uznawane za członka rodziny.
Powstało już sporo badań naukowych o pet parentingu, a w zeszłym roku w czasopiśmie naukowym z zakresu psychologii i edukacji naukowcy rozważali wpływ “fur babies” na dobrostan osób LGBT. Zdecydowanie pet parenting wpływa na zwiększanie zysków branży zoologicznej.
tekst artykułu można znaleźć tutaj: The Psychological Well-Being and Lived Experiences of LGBT Individuals with Fur Babies (philarchive.org)