Dobra informacja na dziś! Czy pamiętacie opublikowanego przez nas przed kilkoma dniami posta o psie z Hongkongu u którego lekarze wykryli koronawirusa? Po ponownym przebadaniu okazało się, że nie jest jego nosicielem. Prawdopodobnie wykazany w pierwszym teście wirus przypadkowo trafił do nosa lub pyska zwierzęcia (jego opiekun okazał się zarażony), ale nie rozwinął się w jego organizmie. Tym samym – jak podkreśla WHO – nie ma żadnych dowodów na to, że zwierzęta mogą chorować na Covid-19 lub być wektorem tej choroby. Wszelkie obawy na temat możliwości zarażania się tą chorobą od domowych pupili są więc zupełnie nieuzasadnione.