Działania prośrodowiskowe są ważnym wyróżnikiem zaangażowania społecznego firm. Dla wielu klientów aspekty zrównoważonej produkcji i konsumpcji są istotnym czynnikiem w decyzjach zakupowych. Stąd coraz szersza grupa producentów stosuje praktyki zrównoważone.

Tekst: dr n. wet. Joanna Zarzyńska

Jak rozumiemy zrównoważenie?

„Sustainability” – zrównoważenie to modne obecnie hasło, które wybrzmiewa w wielu dziedzinach i zjawiskach gospodarki… często w połączeniu z pojęciem „gospodarka cyrkulacyjna” – o obiegu zamkniętym. Filar środowiskowy zrównoważonych działań jest chyba najbardziej rozpropagowany, ponieważ łatwo kojarzy się z ekologią czy ograniczaniem negatywnego wpływu na klimat. I takie slogany prośrodowiskowe są dobrze widziane przez konsumentów. Ciężar działań na rzecz środowiska przez długi czas spoczywał na producentach, oczekiwano zmian w wielu obszarach produkcji i dostaw, ostatnio coraz częściej podkreśla się rolę konsumentów i zrównoważonej konsumpcji, a więc współodpowiedzialność za nasze oddziaływanie na środowisko i świadome wykorzystywanie zasobów naturalnych. Podejście „Trzy R”
(lub Cztery, co zwłaszcza jest widoczne w modzie – bo mamy rethink fashion) wskazuje, jak możemy pomóc planecie. Jednak potrzeba regulacji prawnych anty-greenwashingowych chyba jasno wyraża, że czasami to bycie „eko” bywa pustym hasłem, na które łatwo złapać klienta albo poprawić swój wizerunek w jego oczach poprzez drobne zmiany. Często też firmy koncentrowały się na zmianach w końcowych etapach swoich działań, np. zmieniając systemy pakowania, źródła energii w fabrykach, ograniczając ilość odpadów, rezygnując z ulotek. Konsumenci zostali habituowani na hasło „mniej plastiku” i faktycznie ładnie i czytelnie prezentuje się gospodarowanie plastikiem w myśl Trzech R: redukowanie jego użycia, np. w opakowaniach, powtórne używanie i recykling (w branży zoologicznej przykładem będzie recykling, np. w formie akcesoriów dla zwierząt i legowisk). Jednak jeśli faktycznie spojrzymy całościowo na procesy produkcji i cykl życia produktu oraz przeprowadzimy analizę LCA (Life Cycle Assessment), dopiero wtedy widać wszystkie kluczowe obszary do korekty „prośrodowiskowej”. Ocena cyklu życia jest narzędziem służącym do oceny potencjalnego wpływu na środowisko w całym cyklu życia produktu, tj. od pozyskania zasobów naturalnych/ surowców, poprzez etap produkcji i użytkowania, aż po gospodarkę odpadami (w tym utylizację i recykling). Termin „produkt” obejmuje towary, technologie i usługi. Patrząc na założenia tej analizy, widzimy, że pierwszym obszarem do skorygowania jest pozyskanie surowców.

Zrównoważone pozyskanie surowców

W zależności od tego, jaki produkt poddamy analizie cyklu życia, to możemy uzyskać znacząco różne wyniki w odniesieniu do etapu surowcowego. Bo chociażby kiedy idziemy do ulubionego coffee shopu po codzienną poranną kawę z kubkiem wielokrotnego użytku, będąc dumnymi z wkładu w ochronę środowiska, to nie myślimy o tym, ile lasów wycięto pod plantację oraz jak daleką drogę przebyły ziarna naszej ulubionej kawy i jaki pozostawiło to ślad węglowy… dla równowagi dodajmy, że z resztek po kawie (tzw. fusów) powstaje już wiele produktów na drodze recyklingu.

Kiedy spojrzymy szerzej na kwestie surowców, także tych wykorzystywanych w branży zoologicznej, to możemy wyróżnić kilka istotnych obszarów – pól działania na rzecz zrównoważonej gospodarki o obiegu zamkniętym:

1. Wykorzystywanie lokalnych surowców; jako konsumenci lubimy powiew egzotyki i towary z importu (a w karmach dla psów np. mięso z kangura) – jednak patrząc na to przez pryzmat środowiska, wiemy, że powoduje to duże obciążenia związane chociażby z transportem. Skracanie łańcucha dostaw jest więc istotnym elementem, a korzystanie z lokalnych surowców wspiera też lokalną gospodarkę. Trikiem, który bywa wykorzystywany przez firmy, jest deklarowanie produkcji lokalnie, ale surowce lub półprodukty przebywają często daleką drogę, a do tego nie zawsze faktycznie pochodzą np. z ekologicznych upraw (warto pozyskiwać certyfikowanych dostawców). 

2. Pozyskiwanie surowców z zasobów naturalnych; teoretycznie wiemy, że rabunkowe pozyskiwanie surowców naturalnych, nawet jeśli są one odnawialne, może doprowadzić do ich wyczerpania. Jednak teoria teorią, a produkcja musi być ciągła… stąd potrzeba zmiany podejścia w aspekcie prośrodowiskowym. Dobrym przykładem również w obszarze zoologii i karm dla zwierząt będzie surowiec rybny – problem przełowienia ryb morskich i skażenia środowiska zainicjował programy zrównoważonych połowów, certyfikacje, zwiększenie udziału akwakultury w puli produktów rybołówstwa oraz poszukiwanie alternatyw dla oleju rybnego jako źródła NNKT (np. alg). Wiele firm angażuje się też w działania na rzecz ochrony ekosystemów mórz i oceanów.

3. Maksymalne wykorzystywanie surowców i ograniczanie ilości odpadów; w aspekcie prośrodowiskowym gospodarka odpadami stanowi duże wyzwanie. Stąd w nowoczesnym ujęciu produkcyjnym staramy się maksymalnie wykorzystać surowce i materiały, żeby nie generować dużej ilości odpadów. W zoologii mamy sporo ciekawych przykładów, np. tworzenia zabawek drewnianych z drobnych elementów, szycia zabawek z resztek materiałów po produkcji legowisk, wykorzystanie poroży do produkcji gryzaków, słomy do produkcji ściółek, wytłoczyn jako źródła włókna pokarmowego, odpadów browarnianych, itp.

4. W nawiązaniu do poprzedniego punktu możemy wskazać ciekawe możliwości upcyklingu, czyli tego, jak ponownie wprowadzić do obiegu produkcyjnego produkty uboczne lub współprodukty z produkcji głównej i nadać im wartość. Sztandarowym przykładem zoologicznej kariery współproduktów, które nie były szczególnie cenione, a obecnie robią zawrotną karierę, są współprodukty rzeźne, jak organy wewnętrzne i skóry jako surowiec do produkcji gryzaków naturalnych, lub wykorzystanie produktów ubocznych do wytwarzania ściółek dla zwierząt. W tym miejscu warto podkreślić, że promowanie surowców klasy „human grade” nie jest wysoce prośrodowiskowe i zwierzęta towarzyszące znacząco przyczyniają się do „konkurencji pokarmowej” w wyzwaniu wykarmienia rosnącej populacji ludzi.

5. Dążenie do naturalności; po erze zachwytu plastikiem i innymi tworzywami sztucznymi chcemy powrotu do materiałów naturalnych, dających też poczucie, że nasi podopieczni są bezpieczni, kiedy użytkują te produkty. Stąd popularność drewna, włókien sizalowych, włókna konopnego, bawełny, korzeni itp. Coraz większa liczba konsumentów zastanawia się też nad kwestią rozkładania się/ możliwością kompostowania produktów – co warunkuje też dobór surowców, są to materiały odnawialne, biodegradowalne. Biodegradowalne polimery celulozowe są otrzymywane z bawełny, drewna oraz trzciny. Charakteryzują się bardzo wysoką wytrzymałością mechaniczną. Mamy biodegradowalny plastik, tworzywa sztuczne jak PHA (polihydroksyalkaniany) i PLA (poliaktyd), które wytwarza się z materiałów roślinnych, a rozkładają się one w środowisku pod wpływem mikroorganizmów (bakterie, grzyby, pleśnie) na składniki, takie jak dwutlenek węgla, woda i biomasa, w kontrolowanych warunkach w specjalistycznych zakładach kompostowania. Karton to też materiał chętnie akceptowany przez opiekunów kotów – do produkcji drapaków i domków.

6. Redukcja plastiku to także temat recyklingu, wykorzystania surowców z recyklingu i zastępowania nimi innych tworzyw, jak choćby PET w produkcji zabawek, akcesoriów spacerowych i legowisk.

7. Ograniczanie szkodliwego wpływu na środowisko i ryzyka dla konsumentów; nasza wiedza na temat wpływu różnych substancji chemicznych na środowisko oraz organizmy zwierząt i ludzi stale rośnie. Problemem jest brak możliwości usunięcia zagrożenia chemicznego z produktu. Prowadzone są różne badania naukowe, które stanowią podwaliny regulacji prawnych ograniczających użycie bądź transmisję/ kumulację pewnych substancji (jako przykład można podać opisywany w tym numerze „ZooBranży” bisfenol czy znaną historię melaminy). Stąd wielu producentów stara się tworzyć produkty wolne od szkodliwych substancji, deklarując właśnie np. brak sztucznych dodatków, barwników czy niewykorzystywanie wybielania. 

8. Alternatywy; produkcja zwierzęca, zwłaszcza hodowla bydła, ma zły „PR” jako znacząco obciążająca środowisko i m.in. przyczyniająca się do zwiększania 

emisji gazów cieplarnianych. Stąd intensywne poszukiwania alternatyw dla białka zwierzęcego. Wielokrotnie już pisaliśmy na łamach „ZooBranży” o hodowli owadów i wykorzystaniu surowców z owadów do produkcji karm i przysmaków oraz o białkach z roślin. Branżą zoologiczną interesują się też firmy produkujące chociażby białko na drodze fermentacji, czyli z obszaru tzw. rolnictwa komórkowego, mamy też już pierwszych dostawców mięsa laboratoryjnego. Bioreaktory to z pewnością bardzo ciekawy temat i będzie się coraz częściej pojawiał w nawiązaniu do produkcji żywności i karm.

Ponieważ trend sustainability będzie się utrzymywał, to można śmiało prognozować, że czeka nas jeszcze wiele innowacji w obszarze surowców, ich pozyskiwania i przetwarzania. Na pewno firmy, które chcą wzmacniać swoją pozycję na rynku, powinny zwracać szczególną uwagę na ten obszar życia produktu.