Coraz więcej opiekunów psów i kotów przeprowadza się z blokowisk do własnych „czterech ścian” otoczonych mniejszym lub większym prywatnym terenem. Dla ich pupili to wymarzone miejsce do zabaw i spędzania czasu. W ciepłych porach roku wiele psów, zwłaszcza tych długowłosych i źle znoszących upały, zdecydowanie preferuje pozostawanie na świeżym powietrzu, i to nawet na noc. Jednak wraz z nastaniem jesieni, gdy temperatury systematycznie spadają, skwapliwie powracają pod dach. Aby zapewnić im komfort wypoczynku, konieczne jest starannie dobrane legowisko. Jakie są najnowsze trendy na rynku psich i kocich posłań? Jakich rozwiązań poszukują wymagający opiekunowie tych zwierząt? I wreszcie – o co zapytać i jakich porad udzielić, oferując „łóżko” dla pupila?
Autor dr inż. Paweł Zarzyński
Legowisko – psie i kocie „must have”!
Czy legowisko jest bezwzględnie konieczne dla psiego lub kociego pupila? Absolutnie tak, choć niektórym początkującym opiekunom zdarza się to kwestionować („Przecież on i tak prawie zawsze śpi ze mną w łóżku/ leży na kanapie itp.”). Nawet jeśli faktycznie zwierzak zdecydowanie preferuje jako „legowisko” ulubiony domowy mebel (lub nasze kolana 🙂 ), to i tak własne posłanie jest mu niezbędne? Dlaczego? Wynika to z potrzeb psychologicznych psa – legowisko stanowi bowiem dla niego nie tylko miejsce do snu, lecz także namiastkę nory, w której mieszkali przed tysiącami lat jego dalecy przodkowie. Nora była dla nich azylem i gwarantowała bezpieczeństwo. Co ciekawe, mimo tak znacznych zmian ewolucyjnych ta potrzeba nadal jest głęboko zakorzeniona w zachowaniu psa. Skarcony przez opiekuna (oczywiście tylko słowem lub gestem!) lub wystraszony (np. w czasie burzy), instynktownie chroni się we własnym legowisku. Potrafi również pobiec tam z ulubionym przysmakiem, żeby w spokoju oddać się rozkoszy jego konsumpcji, kolekcjonować w posłaniu swoje ukochane zabawki, zanieść tam ukradzioną koszulkę czy bluzę z zapachem swojego pana itp.
Koty mają zresztą podobnie, ale z jedną różnicą – ich dzicy przodkowie szukali zwykle schronienia na drzewach, np. w dziuplach. Stąd domowe „mruczki” uwielbiają, gdy ich posłanie znajduje się możliwie wysoko. Mogą wtedy w poczuciu spokoju i bezpieczeństwa obserwować swoje terytorium.
Wszystko to sprawia, że dobrze dobrane legowisko jest klasycznym „must have” każdego psa i kota, a jeśli opiekun w to powątpiewa, to należy zdecydowanie wyprowadzić go z błędu.
Jako ciekawostkę warto dodać, że wspomniane odziedziczone po przodkach zwyczaje psów i kotów do chowania się (odpowiednio w norach i dziuplach) sprawiają, że zwierzaki te wręcz uwielbiają wszelkiego typu posłania w kształcie budki z otworem, imitującej naturalne schronienie. Dlatego warto pamiętać o zaopatrzeniu sklepu również w takie produkty i aktywnie polecać je kupującym (zwłaszcza że z reguły bywają droższe niż ich klasyczne odpowiedniki, czyli zwykłe legowiska).
Legowiska – co w trawie piszczy?
Legowiska dla zwierząt należą (wraz z ubrankami, torbami transportowymi, kocimi toaletami) do grupy nietypowych produktów zoologicznych, bowiem ich sprzedaż podlega bardzo silnym wpływom wynikającym z aktualnych trendów designerskich. Innymi słowy, najlepiej sprzedają się modele, które współgrają z tym, co oferują w danym okresie sklepy wnętrzarskie, a nawet… katalogi „ludzkiej” mody. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy kupującą jest kobieta, najczęściej doskonale obeznana z tym, co obecnie jest „na topie”, oraz z natury bardziej wyczulona na estetykę niż przedstawiciele płci przeciwnej (popularny żart mówiący, że panowie rozróżniają trzy kolory, w wielu przypadkach nie jest bynajmniej wyssany z palca 🙂 ). To spory kłopot i – zarazem – wyzwanie, zarówno dla projektantów i producentów legowisk, jak i dla właścicieli sklepów zoologicznych, którzy – chcąc nie chcąc – muszą nadążać za modą. Jakie zatem trendy kształtują ten rynek w bieżącym sezonie? Po przejrzeniu katalogów wiodących producentów legowisk wydaje się, że najważniejsze z nich to:
stawianie na modne materiały – wielu producentów stawia na skórę i futerko, rzecz jasna „ekologiczne”, czyli wykonane z syntetycznych surowców. Ekoskóra dostępna jest w szerokiej gamie kolorów, ma również tę zaletę, że nie wymaga prania (po zabrudzeniu wystarczy wytrzeć legowisko wilgotnymi chusteczkami). Z kolei mięciutkie futerko jest ulubionym przez wiele psów i kotów materiałem, który zapewnia im komfort wypoczynku i zachęca do korzystania z posłania. Bardzo modne są też legowiska materiałowe, ale ze wstawkami z ekoskóry nadającymi im oryginalny, atrakcyjny dla oka klienta wygląd;
kolory dopasowane do trendów meblarskich – równie ważny jak sam materiał jest jego kolor dopasowany do trendów meblarskich i wnętrzarskich. Większość producentów proponuje w tym sezonie stonowane kolory w różnych odcieniach szarości, beżu i brązu. Modne są również fiolet i ciemny róż oraz kraciaste wzory. Tradycyjnie (to akurat trend ponadczasowy) klienci poszukują też wzorków kojarzących się z psami i/ lub kotami, czyli w „łapki”, z motywem kości, „panterki” itp.;
legowiska dwustronne i wielofunkcyjne – wielu producentów stara się również zaskoczyć klienta samym kształtem legowiska. Obok tradycyjnych, czworokątnych lub owalnych, proponują więc posłania w formie sześciokąta, kielicha kwiatu itp. Popularnością cieszą się też niestandardowe rozwiązania, takie jak tzw. norki (czyli posłanie wraz z miękkim kocykiem, pod który pupil może wpełznąć (zapewnia nie tylko ciepło, lecz także poczucie bezpieczeństwa), legowiska parapetowe (aby kot lub pies mógł wygodnie obserwować świat przez okno), a nawet ścienne – dla kotów, przeznaczone do zawieszenia na pewnej wysokości. Ciekawostkę stanowią też legowiska wielofunkcyjne, które opiekun może samodzielnie konfigurować, np. zamieniając budkę w klasyczną kanapę, odpinając lub przypinając brzegi, odwracając poduchę (dwie strony = dwa różne kolory) itp.;
nowoczesne wypełnienia (ortopedyczne) – obok samego wyglądu posłania wiodący producenci kładą też duży nacisk na komfort wypoczynku pupila. Dlatego starannie dobierają wypełnienie legowiska (np. gąbka granulowana), tak aby nie odkształcało się wraz z upływem czasu, zapewniało solidną izolację od podłoża i chroniło wrażliwe ciało pupila przed odleżynami;
wygoda czyszczenia i prania – wiodący producenci legowisk kładą też duży nacisk na aspekty praktyczne ich użytkowania, a więc kwestię utrzymania posłania w czystości. Dlatego mniejsze modele konstruowane są tak, aby można było prać je w całości (najlepiej w pralce), większe zaś mają możliwość rozłożenia przed praniem na części;
dodatkowe funkcjonalności – ciekawostkę na rynku stanowią legowiska, które oferują pupilowi coś więcej niż tylko sen. Jako przykład można wskazać posłania, które – według deklaracji ich producentów – wytwarzają pole magnetyczne o działaniu relaksującym, uspokajającym, a nawet terapeutycznym (zmniejszają ból, zwłaszcza ten o podłożu ortopedycznym). Oferowane są również legowiska z jonami srebra, bursztynem itp., mające odstraszać pasożyty, poprawiać jakość snu. Warto zainteresować się tego typu ciekawostkami, bowiem wielu klientów zerka na nie łaskawym okiem i są gotowi zapłacić więcej, byle tylko zapewnić swoim pupilom dodatkowy komfort i lepszą jakość wypoczynku.
Design to nie wszystko!
Praktyka uczy, że w przypadku psiego czy kociego legowiska wielu klientów, a zwłaszcza pań, w pierwszym rzędzie uzależnia swoją decyzję zakupową właśnie od wyglądu danego produktu. Oczywiście nie ma w tym nic złego, wręcz przeciwnie, pod warunkiem jednak, że produkt ów będzie właściwie dopasowany do potrzeb ich pupila. Część z tych potrzeb bywa nie do końca oczywistych dla wielu kupujących, więc należy im je uświadomić. Na co trzeba zwrócić uwagę, pomagając w doborze posłania dla zwierzaka?
rozmiar – wielkość legowiska musi być dostosowana do gabarytów pupila – ze zbyt małego nie będzie chciał korzystać, z kolei zbyt duże nie zapewni mu pełnego komfortu. Psy i koty bardzo lubią bowiem legowiska dopasowane do ich rozmiarów, tak aby po zwinięciu się w kłębek dobrze je „wypełniały”. Dlatego zawsze należy zapytać klienta, jak duży jest jego pupil, i zaproponować mu legowisko we właściwym rozmiarze, a nawet zaprosić go do sklepu wraz z psem, żeby dobrać optymalną wielkość posłania;
niech rośnie wraz z pupilem! – z powyższego wynika jeszcze jedno – legowisko powinno „rosnąć” wraz z pupilem. Dlatego dla szczenięcia dużej rasy nie polecamy od razu ogromnego posłania, ale najpierw o wiele mniejsze, dopasowane do niego rozmiarami. Argumentujemy, że szczeniak i tak zapewne dość szybko je zniszczy (zwłaszcza jeśli dopiero uczy się czystości), więc zakup od razu większego i droższego posłania byłby stratą pieniędzy. Dzięki temu, gdy pies podrośnie, będziemy mieli szansę sprzedać jego opiekunowi kolejne legowisko i ponownie dzięki temu zarobić;
grubość – w przypadku dużych i ciężkich psów należy proponować wyłącznie odpowiednio grube i sprężyste, dobrze wypełnione posłania. Chodzi o wspomnianą już izolację. Takie legowisko zabezpiecza pupila przed kontaktem z twardym podłożem i chroni jego skórę przed powstawaniem odleżyn i zrogowaceń (najczęściej tworzą się w okolicach stawów). Warto uświadomić to kupującemu, wtedy chętniej sięga nieco głębiej do kieszeni, wybierając grubsze i solidniejsze posłanie;
rodzaj materiału – klienta należy również uczulić na rodzaj materiału, z którego jest wykonane legowisko. W przypadku psów długowłosych, a zwłaszcza osobników wystawowych, u których jakość włosa ma pierwszoplanowe znaczenie, trzeba polecać posłania z możliwie miękką i delikatną powłoczką, która nie powoduje niszczenia, filcowania i kołtunienia delikatnej szaty włosowej pupila. Idealnie nadają się zwłaszcza wspomniane już, tak modne w tym sezonie, ekologiczne futerka;
wygoda czyszczenia – szukając dodatkowych argumentów sprzedażowych, w rozmowie z klientem zwróćmy jego uwagę na wygodę czyszczenia legowiska. Podkreślmy jakość zamków błyskawicznych w posłaniach rozbieralnych, możliwość wielokrotnego prania w pralce itp. Zaproponujmy też droższe, ale bardziej praktyczne modele dwustronne (odwracane legowisko lub poducha legowiska) – podpowiedzmy, że dzięki temu rozwiązaniu posłanie będzie można czyścić dwukrotnie rzadziej, co pozwala na oszczędzenie czasu, pracy i pieniędzy na środki piorące;
odporność na zniszczenie – pomagając w doborze legowiska, zapytajmy też dyskretnie, czy pies nie wykazuje tendencji do jego gryzienia. Zresztą znaczna część klientów sama porusza ten temat, pytając o „niezniszczalne” legowisko. Niestety, nic takiego nie istnieje. Jeśli pies uwielbia niszczyć swoje posłanie, to nawet zakup najdroższego modelu wykonanego z jakościowej i wysoce odpornej tkaniny (np. kodury) go przed tym nie powstrzyma – to tylko kwestia czasu. W takim przypadku należy pokreślić w rozmowie z opiekunem, że w żadnym razie nie jest to zjawisko normalne, i zasugerować wizytę u dobrego psiego behawiorysty (a nawet polecić konkretną osobę). Taki specjalista najczęściej będzie w stanie zdiagnozować przyczynę niszczenia i doradzić, co zrobić, aby wyeliminować ten nieprzyjemny nawyk z zachowania pupila. A my zyskamy w oczach klienta jako eksperci, którzy „znają się na rzeczy”, potrafią udzielić dobrych rad i do których warto regularnie powracać po dalsze wskazówki i… zakupy.
Klient kupuje oczami…
Wzrok jest najważniejszym ze zmysłów podczas podejmowania decyzji zakupowej (no, chyba że akurat kupujemy np. perfumy lub dobre wino wraz z degustacją ϑ), zwłaszcza w przypadku tak „designerskich” produktów, jak legowiska. Pamiętajmy o tym podczas kompletowania ich oferty sklepowej oraz aranżacji ekspozycji. Po pierwsze, należy zapewnić ich bogaty wybór (w kwestii kolorów, wzorów i rozmiarów – choć co do tego ostatniego warto podpowiedzieć, że obecnie najmodniejsze są małe psy, więc warto zadbać o wybór zwłaszcza w tej grupie rozmiarowej legowisk), tak aby nawet najbardziej wymagający klient(ka) znalazł (znalazła) coś dla siebie. Jeśli chodzi o ekspozycję, dobrym rozwiązaniem jest przeznaczenie dla legowisk oddzielnych regałów, na których można je wygodnie eksponować. Stosowane w wielu sklepach rozwiązanie z „wyspą” pośrodku, na której stoją sterty legowisk, może i jest efektowne, ale ma zasadniczą wadę. Utrudnia klientowi dostęp do legowisk znajdujących się na spodzie, a nam przysparza dużo pracy przy ich wyciąganiu. Nie zaszkodzi również dodatkowo zachęcić kupujących, np. umieszczając na wyeksponowanych w sklepie legowiskach kilka maskotek w kształcie psów i kotów. Wpływa to na postrzeganie produktów przez klientów jako wygodne i… podświadomie stymuluje ich do podejmowania korzystnych dla nas decyzji zakupowych. A poza tym buduje klimat sklepu jako przytulnego, przyjaznego miejsca oferującego wszystko, co najlepsze dla ich ukochanych, czworonożnych pupili, które warto regularnie odwiedzać i… zostawiać w nim swoje pieniądze. Dlaczego więc z tego nie skorzystać?