Czym różnią się probiotyki od prebiotyków? Coraz więcej osób zna już odpowiedź na to pytanie: probiotyki to żywe mikroorganizmy bytujące w przewodzie pokarmowym i wspomagające procesy trawienia, zaś prebiotyki to „paliwo” dla nich wspierające ich rozwój. Nadal jednak mało kto wie, dlaczego warto włączać zarówno jedne, jak i drugie do diety, zwłaszcza w przypadku psów i kotów. W bieżącym numerze „ZooBranży” wyjaśnimy ich znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania organizmu pupila oraz podpowiemy, jak bezpiecznie i łatwo wprowadzić je do jego jadłospisu.
Autor dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Redaktor naczelna magazynu „ZooBranża”
Probiotyki to wciąż „gorący” temat w dietetyce ludzi. Wiele osób już słyszało o „odporności z brzucha” i dobroczynnym działaniu mlecznych produktów z żywymi kulturami bakterii. Natomiast zastosowanie probiotyków u zwierząt nadal wymaga szerszej popularyzacji. I zdecydowanie warto się zainteresować tym tematem. Zwłaszcza jeśli zgłaszają się do sklepu opiekunowie zwierząt z często występującymi kłopotami ze strony przewodu pokarmowego (uporczywe biegunki), źle reagujących na zmiany diety, obserwujący przysłowiowe „brzydkie kupy”. Probiotyki to też świetne rozwiązanie dla osobników na terapii antybiotykowej bądź wymagających wspomagania odporności nieswoistej w okresie przełomu zimowo-wiosennego.
Jaka jest rola probiotyków w procesie trawienia?
Czym są probiotyki? To… bakterie. Tak zwana dobra saprotroficzna biota jelitowa, która utrzymuje równowagę mikrobiologiczną w jelitach, zajmuje niszę ekologiczną i tym samym zapobiega osiedlaniu się bakterii szkodliwych – czyli wywiera korzystne działanie na organizm. Wspomaga pracę jelit (w zakresie trawienia i wchłaniania – zwiększając przyswajanie pokarmu) i wydziela wiele bioaktywnych substancji. Bakterie te łagodzą stany zapalne, np. przez unieczynnianie toksyn bakteryjnych, zakwaszają treść pokarmową. Biorą udział w syntezie wielu witamin (grupa B, K, PP). Zwiększają aktywność przeciwciał. W czasie podawania antybiotyków zwierzęciu te bakterie także reagują na farmakoterapię i ich liczba znacząco spada, tym samym zaburzając homeostazę w jelitach. Wytwarzane przez szczepy probiotyczne krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (z ang. SCFA) odżywiają błonę śluzową jelit i stymulują procesy regeneracyjne.
Powszechnie uważa się, że przewody pokarmowe mięsożerców nie obfitują w drobnoustroje, gdyż środowisko (w tym pH) jest dla nich niekorzystne. Czy zatem faktycznie biota saprotroficzna jest ważna dla psa czy kota? Rzeczywiście środowisko przewodu pokarmowego jest bardzo specyficzne, ale drobnoustroje te wykazują do niego przystosowanie. Są odporne na działanie soku żołądkowego i enzymów trawiennych, osiedlają się w jelitach, zwłaszcza w jelicie grubym. W warunkach naturalnych psowate i kotowate uzupełniają też liczbę bakterii, konsumując swoje ofiary niemal w całości, wraz z treścią przewodu pokarmowego. Nieprawidłowości w składzie i aktywności mikrobioty jelitowej mogą prowadzić do dysbiozy czy przerostu bioty (SIBO) – co wiąże się z konsekwencjami dla całego organizmu.
Biotę można modulować przez suplementację probiotyków. Ważna jest liczba żywych bakterii (minimum około 1 mld), które dotrą do miejsca docelowego, skolonizują jelito i podejmą swoją aktywność. Szczepy, które są wykorzystywane, oczywiście zostały naukowo przebadane – najlepiej, żeby stosować takie, które zostały wyizolowane od tego samego gatunku zwierzęcia (naturalne saprotrofy). Obecnie stosuje się u psów/kotów następujące drobnoustroje z rodzaju Lactobacillus: Lactobacillus casei ssp. rhamnosus (Lactobacillus GG); Lactobacillus casei strain Shirota; Lactobacillus casei; Lactobacillus plantarum, Lactobacillus fermentum, Lactobacillus acidofilus. A także Enterococcus faecium czy Bifidobacterium longum, Bifidobacterium animais. Podkreśla się lepszą skuteczność u kotów szczepów z rodziny Enterococcus i Bifidobacterium. Oczywiście szczepy mogą występować pod nazwą handlową. Są to bakterie kwaszące, podczas fermentacji cukrowców wytwarzają głównie kwas mlekowy (i inne), zakwaszając środowisko (obniżając pH). Wytwarzają bakteriocyny, hamują wzrost bakterii patogennych (np. z grupy Salmonella i z grupy coli, gronkowców). Natomiast same są bezpieczne w stosowaniu, ponieważ brak jest patogenności czy toksyczności dla organizmu zwierzęcia.
Probiotykami mogą być też drożdże – wykazano korzystne działanie drożdży szczepu Saccharomyces boulardii – zwłaszcza do zapobiegania biegunkom u psów.
Drożdże te wykazują naturalną antybiotykooporność i nie ulegają trawieniu w przewodzie pokarmowym. Wykazują działanie przeciwzapalne i przeciwdrobnoustrojowe.
Czym są postbiotyki?
Innym pojęciem związanym ze szczepami probiotycznymi są postbiotyki. Są to substancje aktywne wydzielane przez same bakterie – ich metabolity, np. kwasy SCFA (np. propionowy, maślan), enzymy, ale też białka powierzchniowe, peptydoglikany i inne substancje wydzielane podczas lizy komórek bakteryjnych. Im też przypisuje się właściwości prozdrowotne – działanie przeciwbakteryjne, antyoksydacyjne i immunomodulujące oraz wzmacnianie integralności nabłonka jelitowego. Bakteriocyny oraz peptydy sygnałowe pobudzają wzrost bakterii korzystnych w jelitach.
U ludzi z poważnymi zaburzeniami odporności czy uszkodzeniami bariery jelitowej stosuje się suplementację postbiotykami jako bezpieczniejsze rozwiązanie. Ostatnie badania wskazują, że to właśnie metabolity bakterii mają działanie immunomodulujące. Kwasy SCFA są też źródłem energii dla kolonocytów. Dodatkowym atutem postbiotyków jest ich trwałość i stabilność w produktach żywnościowych czy suplementach.
Prebiotyki – pożywka dla bakterii
Jak można wspomagać probiotyczne bakterie? Przez ich „nacelowane dożywianie” prebiotykami. Prebiotyki są substancjami stanowiącymi pożywkę dla saprotroficznej bioty, przez co stymulują jej rozwój. Myślę, że każdy z Czytelników spotkał się ze skrótowcami FOS i MOS, choćby na etykietach karm. Są to węglowodany – fruktany, niewykorzystywane przez bakterie szkodliwe. Nie są również trawione (lub bywają trawione tylko w niewielkim stopniu) w początkowych odcinkach przewodu pokarmowego i docierają do jelita grubego, gdzie są selektywnie fermentowane. MOS (mannooligosacharydy) to np. ekstrakt z drożdży Saccharomyces, jest bogaty w witaminy z grupy B, enzymy i sole mineralne. Pobudza miejscową odporność błony śluzowej jelit (IgA), a także hamuje wzrost patogennej mikrobioty bakteryjnej. FOS (fruktooligosacharydy; zwłaszcza oligofruktoza) stanowią frakcję włókna rozpuszczalnego, zakwaszają treść jelitową. Ich źródłem może być np. pulpa buraczana, korzeń cykorii (bogaty w inulinę – polisacharyd), bulwa topinamburu.
MOS i FOS dostarczają substancji odżywczych do wzrostu bakterii korzystnych w okrężnicy. Obniżają pH środowiska jelit, mogą wiązać receptory bakterii chorobotwórczych, co umożliwia ich usunięcie z przewodu pokarmowego. Dzięki obniżonemu pH wzrasta przyswajalność wielu pierwiastków (np. Ca, Zn, Cu, Fe). Prebiotyki hamują też wytwarzanie endotoksyn. Zmniejszają ilość substancji gnilnych w jelitach (obniżając ich zgazowanie). Nie zwiększają jednocześnie objętości odchodów. FOS jako dodatek diety suk zwiększają ilość przeciwciał w siarze.
Prebiotyki można znaleźć w karmach – jest to włókno pokarmowe – wielocukry nieskrobiowe czy też oligosacharydy, pektyny, polisacharydy (jak inulina z cykorii, topinamburu, karczocha, słonecznika bulwiastego). Naturalnym źródłem FOS są buraki, szparagi, banany. Ekstrakt z korzenia cykorii jest częstym dodatkiem karm dla seniorów. Dodatek fruktanów jest też ważny w diecie szczeniąt.
Synbiotyk, czyli dwa w jednym
Preparaty w formie suplementów, w których połączono probiotyki z prebiotykami, noszą nazwę synbiotyków, dają efekt synergistyczny. Zatem warto czytać informacje na etykiecie czy zawarte w ulotce suplementów, które sprzedajemy.
Formy suplementów pozwalają na dogodne dobranie ich do potrzeb klienta – mogą być to płyny, proszek, kapsułki, żel lub tabletki/tabletki do żucia. Niektóre preparaty poleca się jako dodatki do karmy lub wody, inne można podawać bezpośrednio. Preparaty przeznaczone dla psów/kotów mają dużo większą skuteczność niż preparaty dla ludzi (dłuższy czas przeżycia bakterii). Mogą się opierać na jednym lub kilku szczepach bakterii (zazwyczaj są to preparaty wielu szczepów – zwłaszcza takie polecane są dla kotów). Produkty mogą zawierać dodatek innych substancji aktywnych, np. beta-glukan, algi morskie, sproszkowany żwacz, wyciągi ziołowe, witaminy.
Preparaty probiotyczne – dlaczego warto?
Dzięki stosowaniu preparatów probiotycznych opiekunowie psów często obserwują dodatkowe korzystne ich działania, oprócz poprawy funkcjonalności przewodu pokarmowego, takie jak: poprawa oddechu (przysłowiowo mniej „śmierdzi” z pyska 🙂 ), lepszy wygląd skóry i okrywy włosowej, lepsza jakość stolca, poprawa ogólnej kondycji, redukcja stanów zapalnych. Lekarz weterynarii może zalecić probiotyki przy chorobach trzustki, kiedy występuje dysbakterioza, oraz w okresach rekonwalescencji, a także dla suk/kotek karmiących. Warto stosować je także profilaktycznie u szczeniąt/kociąt w miotach o podwyższonym stopniu ryzyka zachorowań (choroby tła bakteryjnego, wirusowego, a także zarobaczenie).
Niektórzy opiekunowie sięgają też po tego typu specyfiki w okresach dużego stresu dla zwierzęcia – wyjazdy, wystawy, pobyty w hotelu dla zwierząt – kiedy osobnik ma tendencję do biegunek na tle stresowym. W przypadku kotów poleca się stosowanie probiotyku, kiedy wprowadza się nowe zwierzę do domu (lub zmienia się sytuacja w domu – np. pojawia się dziecko) lub u zwierząt adoptowanych.
Pamiętajmy, że efekt działania preparatów będzie widoczny po kilku tygodniach. Ciekawym rozwiązaniem jest także zastosowanie probiotyków w preparatach higienicznych – do pielęgnacji, higieny pyska i uszu, spryskiwania legowisk i higienizacji powierzchni.