dr n. wet. Grzegorz Madajczak
Pracownik Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. W swej pracy zawodowej zajmuje się diagnostyką zoonoz, a także zagadnieniami związanymi ze zdrowiem publicznym

W ostatnich latach systematycznie wzrasta liczba zwierząt egzotycznych utrzymywanych przez indywidualnych hodowców w prywatnych domach. Wraz z narastającą popularyzacją tej grupy zwierząt, potencjalnie wzrasta także zagrożenie dla zdrowia ich właścicieli, jak i osób mających z nimi kontakt. Osoby te narażone są na choroby nazywane ogólnie zoonozami.

Zoonozy i antybiotyko-oporność

Zoonozy – choroby odzwierzęce, zgodnie z definicją zaproponowaną przez PAHO (Pan American Heath Organization) to choroby zakaźne wspólne dla człowieka i zwierząt. W skali całego świata choroby te wykazują wysokie wskaźniki zachorowalności i mogą spowodować znaczną śmiertelność. Dodatkowo choroby te charakteryzują się także powodowaniem znaczących strat dla gospodarki, w postaci zmniejszenia (na skutek samej choroby zwierząt, jak i działań epizootycznych) produkcji zwierzęcej, co zaś może mieć konsekwencje socjo-ekonomiczne ze względu na zmniejszenie dopływu dostępnej dla człowieka żywności. Choroby te są również przeszkodą dla handlu międzynarodowego, co może mieć wpływ na gospodarkę światową.
Dodatkowo hodowla zwierząt egzotycznych, oprócz bezpośredniego zagrożenia chorobami – mniej lub bardziej znanymi lokalnie, stanowi potencjalne źródło szczepów bakteryjnych wysoce opornych na antybiotyki. Genetyczna informacja, kodująca mechanizmy oporności na antybiotyki może być dalej przekazywana rodzimym bakteriom, przez co stają się one mniej wrażliwe lub zupełnie niewrażliwe na dotychczas stosowane antybiotyki. Zjawisko to jest szczególnie często obserwowane w przypadku ozdobnych ryb egzotycznych, sprowadzanych z Azji i Ameryki. Ze względu na stres związany z połowem, transportem i zmianą warunków, rybom tym podaje się profilaktycznie do wody antybiotyki o szerokim spektrum – co może przyczyniać się do powstawania oporności na antybiotyki.

Aspekty etyczne hodowli zwierząt egzotycznych

Z hodowlą zwierząt egotycznych wiążą się również wątpliwości natury etycznej. Należy bowiem zadać sobie pytanie, czy potencjalny nabywca zwierzęcia egzotycznego jest właściwie przygotowany do tego, aby zapewnić mu optymalne warunki utrzymywania w domu? Z całą pewnością w wielu przypadkach sprzedawca zwierzęcia nie ma instrumentów prawnych aby potwierdzić taki stan. Jednocześnie presja ekonomiczna powoduje, iż zwierzęta takie sprzedawane są osobom, które świadomie lub nieświadomie nie są przygotowane do zapewnienia odmiennych warunków wymaganych przez takie zwierzę.
Za każdym razem, gdy zwierzę takie trafia do rąk niewłaściwego nabywcy, moralna odpowiedzialność za cierpienie zwierzęcia, czy jego śmierć ponosi sprzedawca. Zdaję sobie jednak sprawę, iż wobec ostrej konkurencji w branży zoologicznej trudno jest nawoływać do odmawiania sprzedaży zwierząt osobom, które wydają się być nieprzygotowane do ich utrzymywania. Proponuję jednak, aby sprzedawcy pamiętali, iż szacuje się, iż 80% poławianych zwierząt wolnożyjących przeznaczonych do sprzedaży umiera, zanim trafi do obrotu (chodzi tu głównie o ryby akwariowe), natomiast 75% gadów trzymanych w domach umiera w przeciągu pierwszego roku. Liczby te robią wrażenie.
Analizując etyczne aspekty utrzymywania i handlu zwierzętami egzotycznymi należy brać także pod uwagę, iż bardzo często zwierzęta te zanim trafią do sprzedaży, przetrzymywane są w warunkach urągających jakimkolwiek standardom jakości. Wielokrotnie handel takimi zwierzętami związany jest także z działalnością na pograniczu prawa lub nawet wbrew prawu.

 

Aspekty prawne utrzymywania zwierząt egzotycznych

Konieczność ochrony zwierząt egzotycznych w ich naturalnym środowisku, możliwość skutecznej walki z nielegalnym pozyskiwaniem i przemytem takich zwierząt doprowadziła do podpisania w 1973 roku w Waszyngtonie konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwanej także Konwencją Waszyngtońską lub w skrócie CITES. Celem Konwencji jest ochrona dziko występujących populacji zwierząt i roślin gatunków zagrożonych wyginięciem poprzez kontrolę i ograniczanie międzynarodowego handlu tymi zwierzętami i roślinami, rozpoznawalnymi ich częściami i produktami pochodnymi. Rzeczpospolita Polska ratyfikowała przystąpienie do Konwencji 12 grudnia 1989 roku. Weszła ona w życie w Polsce 12 marca 1990 roku. Zapisy tego porozumienia międzynarodowego znalazły swoje odzwierciedlenie w treści Rozporządzenia Rady (WE) nr 338/97 z dnia 9 grudnia 1996 r. w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi (wraz z późniejszymi zmianami). Rozporządzenie to wprowadza na terenie Unii Europejskiej kontrolę handlu przedstawicielami dzikiej fauny i flory, na podstawie której:
przywóz okazów zagrożonych gatunków do UE wymaga zezwolenia wydanego przez organ administracyjny kraju UE przeznaczenia lub zawiadomienia o przywozie,
wywóz z UE wymaga zezwolenia na wywóz lub świadectwa powrotnego wywozu wydanego przez organ administracyjny kraju UE, w którym znajdują się okazy, określone w załącznikach do rozporządzenia,
handel komercyjny niektórymi okazami, jest zabroniony, natomiast przewóz żywych zwierząt w obrębie UE wymaga uprzedniego zezwolenia,
w odniesieniu do innych gatunków fauny i flory (wymienionych w załącznikach) obrót okazami podlega certyfikacji, podobnie jak tranzytu żywych zwierząt, całych skór i produktów roślinnych.
Powyższym ograniczeniom podlega bardzo wiele popularnych gatunków zwierząt egzotycznych, w tym np. popularny gad – legwan zielony. Gatunek ten znajduje się na liście w załączniku B do tego aktu prawnego. Oznacza to, iż jego wprowadzenie do Wspólnoty podlega przeprowadzeniu niezbędnej kontroli i wymaga uprzedniego przedstawienia zezwolenia na przywóz wydanego przez organ administracyjny, a zezwolenie na wywóz może być wydane przy uwzględnieniu ograniczeń.

Dodatkowe ograniczenia – białe i czarne listy zwierząt

Mając na uwadze opisane powyżej zagrożenia natury zdrowotnej, konieczność dbałości o dobrostan zwierząt, a także istniejące przepisy prawa niektóre kraje członkowskie UE wprowadziły dodatkowe wykazy zwierząt egzotycznych, którymi obrót, posiadanie podlega ograniczeniom (czarne listy, listy negatywne) lub listy zwierząt egzotycznych, którymi obrót nie podlega ograniczeniom (białe listy, listy pozytywne).
„Białe listy” zawierają wykazy zwierząt, co do których nie ma zastrzeżeń w zakresie bezpieczeństwa dla zdrowia ludzi, innych zwierząt i środowiska. Listę taką (co do sposobu postrzegania przedmiotu wykazu) można przyrównać na przykład do wykazu leków dopuszczonych do obrotu, czy procesu homologacji pojazdów mechanicznych. Jest powszechnie przyjętą zasadą, iż ciężar wykazania dowodów o braku negatywnych oddziaływania produktu na człowieka spoczywa na przemyśle – przedsiębiorcy wprowadzającym produkt do obrotu. Musi on wykazać, że zaproponowane rozwiązania i produkty są bezpieczne, innymi słowy nie mają niedopuszczalnego, negatywny wpływ na społeczeństwa, zwierzęta i środowisko. Takie podejście dotyczy większość branż, poza branżą obrotu zwierzętami – także egzotycznymi. Ta szczególna sytuacja wynika wielokrotnie z faktu, iż przedsiębiorca, który chce wprowadzić do obrotu zwierzę (którym obrót jest prawnie dozwolony), nie ma technicznych możliwości wykazania w pełni bezpieczeństwa zwierzęcia oraz zapewnienia mu dobrostanu, co choćby jest wymogiem przepisów prawa, nie tylko zaś nakazem moralnym.
Z powyższego względu ciężar stworzenia „białej listy” spoczywa na państwie, które chce uregulować obrót zwierzętami egzotycznymi lub na wskazanej przez państwo organizacji pozarządowej. W takim jednak przypadku stworzona lista ma charakter rekomendacji, nie zaś obowiązującego obywateli przepisu prawa.
Przykładem opisanej powyżej „pozytywnej listy” jest przyjęty przez rząd Belgii w 2001 roku wykaz zwierząt obejmujący czterdzieści dwa gatunki ssaków. Kryteria umieszczenia gatunku na tej liście były następujące:
zwierzę musi być łatwe do utrzymania w stosunku do swoich potrzeb biologicznych,
nie może stanowić fizycznego lub innego zagrożenia dla zdrowia publicznego,
nie może stanowić zagrożenia dla rodzimych zwierząt w przypadku ucieczki lub uwolnienia zwierzęcia,
muszą być dostępne wysokiej jakości dane dotyczące opieki nad danym gatunku w niewoli,
brak jest wątpliwości co do przydatności danego gatunków jako zwierzęcia domowego towarzyszącego człowiekowi (z ang. „pet”).

W przypadku niespełnienia któregokolwiek z powyższych postulatów, dane zwierzę nie może zostać wpisane na „białą listę”, a tym samym nie może być sprzedawane, jak i utrzymywane w prywatnych domach. Ponadto osoba chcąca nabyć takie zwierzę musi również udowodnić, że posiada wiedzę wystarczającą do opieki nad zwierzęciem, a także niezbędne do tego wyposażenie.
Pomimo wielokrotnego kwestionowania prawności takiego wykazu, także w sądach, w szczególności poprzez wprowadzanie niedozwolonych przepisami unijnymi ograniczeń w handlu, interes publiczny, jak i skuteczność w porównaniu z listą opartą na zasadzie eliminacji (tj. czarna lista) sprawiły, iż system ten utrzymywany jest nadal w Belgii.
Z czasem okazało się, iż taka „dodatnia lista” oferuje w porównaniu do listy negatywnej cenne zabezpieczenia, których negatywna lista nie jest w stanie zapewnić. Przykładem wspomnianej wyżej skuteczności takiego systemu jest obowiązujący w Polsce wykaz zakazanych środków psychoaktywnych, który ma charakter listy negatywnej. Lista ta, choćby była nie wiadomo jak rozbudowana, nie jest w stanie nadążyć za rozwojem czarnego rynku i wprowadzaniem nowych substancji – nieujętych we wspomnianym wykazie.
Wprowadzenie w Belgii „białej listy” zwierząt egzotycznych spowodowało znaczne zmniejszenie lub nawet w niektórych przypadkach wyeliminowanie nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami, a także ograniczyło impulsowe (nieprzemyślane, będące efektem chwilowego kaprysu) zakupy egzotycznych zwierząt, czego efektem było zmniejszenie liczby zwierząt porzucanych i oddawanych do schronisk. Należy przy tym zwrócić uwagę, iż propozycja rządu w postaci stworzenia takiej listy znalazła dużą aprobatę po stronie belgijskiego społeczeństwa, którego przedstawiciele pomagają rządowi przez zgłaszanie przypadków handlu gatunkami nieujętymi w wykazie.
Zdecydowanie popularniejszym rozwiązaniem było wprowadzenie przez osiemnaście państw członkowskich rozwiązania polegającego na negatywnej liście, to jest określającej gatunki zabronione, zamiast dozwolonych. Przesłanki sprawiające, iż dany gatunek został umieszczony na takiej liście, to zazwyczaj względy bezpieczeństwa i higieny lub chęć wsparcia działań mających na celu ograniczenie handlu międzynarodowego przedstawicielami tych gatunków ze względów ochronnych. Należy podkreślić, iż w przeciwieństwie do „białej listy” handel większością gatunków, które nie pojawiają się na negatywnych listach, jest prowadzony bez jakichkolwiek ograniczeń. Jak widać, listy takie są z zasady mało skuteczne i powinny być okresowo modyfikowane ze względu na dynamicznie zmieniający się rynek.
W USA poszczególne stany wprowadzają własne przepisy regulujące możliwość posiadania zwierząt egzotycznych w celach prywatnych. 19 stanów posiada negatywne listy zakazujące utrzymywanie przedstawicieli wymienionych gatunków. 12 stanów wprowadziło częściowe ograniczenia w tym zakresie. W 14 stanach wymagana jest licencja na utrzymywanie takich zwierząt, a w 5 stanach nie ma jakichkolwiek regulacji w tym zakresie.

Podsumowanie

Nie do końca rozpoznane zagrożenie dla zdrowia publicznego ze strony zwierząt egzotycznych, ich potencjalnie negatywny wpływ na środowisko naturalne, a także konieczność ochrony tychże zwierząt w ich środowisku naturalnym sprawiają, iż konieczne jest wprowadzenie przepisów regulujących tą sferę – ograniczających obrót zwierzętami egzotycznymi. Opieranie się jedynie na konwencji CITES, jak wykazały dowody pochodzące z wielu państw, jest aktem niewystarczającym. Najlepszą formą byłoby wprowadzenie listy dopuszczonych do obrotu zwierząt i postępowanie zgodnie z zasadą – co nie jest na niej umieszczone, to jest zakazane. Jednak metoda ta jest najtrudniejsza – zarówno na etapie przygotowania listy, jak i jej egzekwowania. Wymaga ona bowiem współdziałania zarówno strony rządowej, organizacji pozarządowych – zwłaszcza o charakterze naukowym, jak i samej branży obrotu tymi zwierzętami.