Koci opiekunowie, chcąc urozmaicić czas swoich pupili, szukają dla nich rozmaitych zabawek i atrakcji. Spośród wielu propozycji na rynku uwagę przyciągają różnorodne produkty z kocimiętką, która, zgodnie z powszechną wiedzą, wpływa korzystnie na koty. Warto zatem wiedzieć, skąd bierze się owa reakcja oraz czy kocimiętka zadziała na każdego zwierzaka. Aby to wyjaśnić – zapraszam do lektury.
Tekst: tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk
kocibehawioryzm.pl
Kocimiętka – ozdoba naszych ogrodów
Kocimiętka to dość popularna roślina, stosunkowo łatwa w uprawie, zaliczana do grupy bylin. Jest rośliną wieloletnią, którą z powodzeniem można uprawiać zarówno w ogrodzie, jak i w donicy na balkonie. Nie ma dużych wymagań, choć generalnie lubi stanowiska jasne i słoneczne oraz przepuszczalną, lekko wilgotną glebę. Jej drobne, niebieskie kwiaty oraz pędy z drobnymi zielonymi listkami można suszyć w domu, uzyskując w ten sposób samodzielnie atrakcyjny dodatek do kocich zabawek. Kocimiętka naturalnie występuje nie tylko w Europie, lecz także w Afryce i Azji, gdzie rozpoznano ponad 200 jej odmian. W Polsce rodzima odmiana kocimiętki to Nepeta pannonica, czyli kocimiętka naga, natomiast w sklepach ogrodniczych można kupić wiele innych jej rodzajów.
Poza elementem wykorzystywanym do aromatyzowania kocich zabawek kocimiętka może też służyć do wykonywania naparów, a zawarte w niej olejki eteryczne pomagają w odstraszaniu owadów – szczególnie komarów, much i meszek. Ponadto mogą też działać łagodząco na kaszel u człowieka. Jest to więc roślina o szerokim zastosowaniu, korzystna nie tylko dla kotów.
Dlaczego koty reagują na kocimiętkę?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba najpierw wyjaśnić, jaką rolę w kocim świecie odgrywają zapachy oraz jak koty je odbierają. Otóż komunikacja zapachowa jest u kotów bardzo ważnym i rozbudowanym elementem codziennego funkcjonowania. Aby rejestrować rozmaite wonie i sygnały zapachowe, koty korzystają nie tylko z zakończeń nerwowych umiejscowionych w nosie, lecz także z organu nosowo-lemieszonego, nazywanego też narządem (lub organem) Jacobsona. Jest to parzysty narząd pod postacią dwóch ślepo zakończonych zatok, umiejscowionych nad podniebieniem, a wyścielająca go błona śluzowa jest bardzo wrażliwa na sygnały lotne m.in. dlatego, że posiada receptory feromonów. Koty wtłaczają powietrze do narządu Jacobsona poprzez specyficzne unoszenie przedniej wargi i nieznaczne wysuwanie języka, wykonując przy tym charakterystyczny grymas, znany jako odruch Flehmen. I choć my nie jesteśmy w stanie w pełni zrozumieć, co dokładnie odczuwa kot w tym momencie, to zwykło się uważać, że w ten sposób koty „smakują zapach”, poddając go jednocześnie dokładnej analizie. Część badaczy twierdzi wręcz, że zebrane w ten sposób informacje mogą być przez kota zapamiętane na resztę życia.
Dlaczego jest to istotne? Dlatego, że kocimiętka emituje substancje, które dość skutecznie imitują kocie feromony płciowe, co wzbudza u części z tych zwierząt duże zainteresowanie. Za taki efekt odpowiada naturalny olejek eteryczny o nazwie nepetalakton. Dzięki jego obecności koty, które wyczują zapach kocimiętki, mogą wykazywać zachowania zbliżone do tych, jakie obserwuje się u kocicy w czasie rui – przy czym dotyczą one w takiej sytuacji zarówno samic, jak i samców. Zwierzęta więc zwykle zaczynają się intensywnie ocierać o źródło zapachu (np. o roślinę lub zabawkę wypełnioną kocimiętkowym suszem), mogą się też tarzać, ślinić, mruczeć lub wokalizować, a nawet próbować obgryzać pędy rośliny. Część kotów stanie się w efekcie tej stymulacji bardziej aktywna i będzie chętna do podjęcia zabawy, jednak zdarza się też, że silna ekspozycja na kocimiętkę u niektórych osobników może przynieść efekt w postaci agresji z przestymulowania.
Ciekawostkę stanowi fakt, że na kocimiętkową stymulację reagują również duże dzikie koty, takie jak lwy, tygrysy czy też nasze polskie rysie. Szczególnie podatne na jej woń mają być dorosłe samce, choć efekty działania rośliny obserwuje się też u samic, tyle tylko, że w nieco mniejszym stopniu.
Jak stosować kocimiętkę?
Wszystko zależy od tego, jak konkretny kot reaguje na kontakt z rośliną lub jej pochodną. Reakcja może bowiem zależeć m.in. od formy, w jakiej zaprezentujemy ją zwierzęciu: może to być roślina świeża, susz, wyciąg lub olejek eteryczny (ten powinien być rozcieńczony, by nie wywrzeć zbyt silnego efektu). Jeżeli pupil po kontakcie z kocimiętkowym zapachem staje się spokojny i rozluźniony, warto od czasu do czasu wprowadzać ten rodzaj stymulacji w celu poprawy ogólnego samopoczucia. Może on być też wykorzystywany do redukcji poziomu stresu i lęku podczas pracy behawioralnej.
Jeśli natomiast kot po ekspozycji na bodziec zrobi się nerwowy, agresywny i będzie mieć kłopot ze zbyt silnym nagromadzeniem emocji, wówczas lepiej zrezygnować z tej formy stymulacji i spróbować czegoś, co bardziej będzie odpowiadało potrzebom tego konkretnego zwierzaka. Podobny efekt może też przynieść zbyt długa lub zbyt intensywna ekspozycja, dlatego pierwsze kontakty zwierzaka z rośliną powinny zawsze przebiegać pod ścisłą kontrolą.
Jak długo kocimiętka działa na kota?
Jako że każdy organizm jest nieco inny, trzeba pamiętać, że efekt wywoływany przez stymulatory, takie jak kocimiętka, może być indywidualny w każdym przypadku. Jednak zwykle zakłada się, że kontakt z zapachem kocimiętki daje największy efekt z ciągu ok. pierwszych 10 minut, a następnie zaczyna on stopniowo zanikać. Co istotne – aby kot zareagował na kocimiętkę, musi być w stanie ją powąchać. Zatem podanie doustne nie przynosi takiego efektu jak kontakt z rośliną, olejkiem czy suszem. Kolejny raz kot jest podatny na działanie kocimiętki po ok. 30 minutach od ostatniego kontaktu z rośliną.
Czy kocimiętkę można przedawkować?
Choć generalnie jest ona uznawana za roślinę bezpieczną dla ludzi i zwierząt, to odpowiedź brzmi: tak, można. Wynika to z zasady ustalonej przed wiekami przez Paracelsusa, która brzmi: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną – wszystko zależy od dawki”. Za bezpieczną dawkę kocimiętkowego suszu przyjmuje się ok. 1 łyżkę stołową przy jednokrotnym kontakcie. Z kolei roślina świeża będzie mieć wyższe stężenie substancji lotnych, dlatego może dawać silniejszy efekt niż susz. Natomiast olejki eteryczne z kocimiętki powinny być dla bezpieczeństwa stosowane w odpowiednim rozcieńczeniu.
Spożycie przez kota zbyt dużej ilości kocimiętki może wywołać objawy takie, jak utrata apetytu, wymioty, biegunka oraz problemy z utrzymaniem równowagi. W takiej sytuacji zawsze należy skontaktować się z lekarzem weterynarii, koniecznie informując go, że zwierzak
miał styczność z rośliną, podać formę, w której ją spożył
(np. świeże pędy lub kwiaty, olejek, susz, roztwór itp.) oraz ilość, jeśli jest to możliwe do oszacowania.
Czy kocimiętka działa na wszystkie koty?
Okazuje się, że nie. Badacze tego zagadnienia szacują, że reakcja występuje u ok. 60% kociej populacji. Podobnie zresztą sytuacja ma się z innymi roślinami działającymi na koty stymulująco, takimi jak waleriana czy aktinidia ussuryjska, znana bardziej jako matatabi. To, czy kot będzie reagował na daną grupę zapachów, jest powiązane z jego genami, zatem nie da się tego przewidzieć i najlepiej po prostu przetestować reakcję w bezpiecznym otoczeniu i z wykorzystaniem niewielkiej dawki.
Ponadto ponieważ reakcja na kocimiętkę bazuje na substancjach feromonowych z grupy feromonów płciowych, silniejszą reakcję będą zwykle wykazywały osobniki dorosłe niż kocięta, przy czym nie ma znaczenia, czy są one kastrowane, czy nie.
Podsumowanie
Kocimiętka to efektowna i łatwa w uprawie roślina, która może z powodzeniem urozmaicić balkon lub rabatę przed domem. Trzeba jednak brać pod uwagę, że jej specyficzne właściwości zapachowe mogą spowodować, że w ogrodzie nagle zamieszkają okoliczne koty z sąsiedztwa, co może być mocno stresujące dla kociego rezydenta. Dlatego warto zawczasu zadbać o uszczelnienie ogrodzenia i właściwe zabezpieczenie przestrzeni. Natomiast aby uniknąć takiej sytuacji – lepiej sięgać po gotowe zabawki z kocimiętką i udostępniać je kotu pod kontrolą, chowając je między sesjami zabawy – najlepiej do szczelnego, zamykanego pojemnika.