W bieżącym numerze ZooBranży wyróżniamy miejsce od lat znane polskim sklepom zoologicznym oraz branży. Zaszczytny tytuł „Hurtowni Miesiąca” otrzymuje ROKUS. Jest to firma istniejąca i rozrastająca się nieprzerwanie od 1999 r., która – można to powiedzieć bez najmniejszego wahania – przyczyniła się od tego czasu do rozwoju polskiej branży zoologicznej. ROKUS to jedna z najstarszych i najprężniej funkcjonujących hurtowni zoologiczno-weterynaryjnych w naszym kraju. Posiada oddziały w Inowrocławiu (tam znajduje się jej siedziba główna), Łodzi i Gdańsku. Oferuje szeroką gamę starannie wyselekcjonowanych produktów. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom logistycznym gwarantuje doskonałe standardy obsługi i słynie z szybkich dostaw docierających do klientów w systemie 24-godzinnym. O historii ROKUSA, jego ofercie oraz planach na przyszłość rozmawiamy z Panią Iwoną Kordyka, kierownikiem oddziału Gdańsk oraz właścicielem Panem Piotrem Jędrzejczakiem.

Joanna Zarzyńska, „ZooBranża”: Panie Piotrze, jakie były początku hurtowni ROKUS? I dlaczego – w nieco innych realiach niż obecnie – przed 19 laty zdecydował się Pan postawić akurat na zoologię?

Piotr Jędrzejczak, właściciel hurtowni ­ROKUS?: Często o tym co robimy i czym zawodowo się zajmujemy decyduje przypadek. Właśnie tak było i tym razem. Koledzy ze szkoły, pracując na urlopie dziekańskim za granicą, w fabryce konserw dla psów i kotów, przywieźli pomysł wprowadzenia takiego produktu na polski rynek. Przyznam, że wówczas było to dość abstrakcyjne. Jednak mi ten pomysł wydał się interesujący, dlatego też zamiast pracować w branży turystycznej trafiłem do zoologii.

JZ: Gdy zaczynał Pan swą działalność na rynku było wiele hurtowni zoologicznych z usług których korzystał praktycznie każdy sklep zoologiczny. Dzisiaj wielu producentów samodzielnie dociera do placówek handlowych z ofertą. Jaka jest więc obecnie rola nowoczesnej hurtowni zoologicznej i jak może ona skutecznie konkurować o pozycję na rynku?

PJ: To prawda, zaczynaliśmy działalność w  innych realiach, pod każdym względem. Nie trzeba tego wątku rozwijać, gdyż każdy z nas widzi jaki nastąpił rozwój technologiczny w tym czasie. Czy było łatwiej? Raczej inaczej. Współcześnie handel stawia przed nami nowe wyzwania: skracanie łańcucha dostaw, o którym Pani wspomina, e-commerce, komunikacja (np.: szybszy dostęp do informacji) itp. Trzeba być gotowym na zmiany i otwartym na nowoczesne rozwiązania. Obecnie hurtownie czy sklepy nie mogą o tym zapominać. Hurtownie znikają z rynku i ten proces będzie trwał. Widzimy to na przykładzie innych branż. Ale to nie znaczy, że nie będzie ich wcale. Uważam, że hurtownie w naszej branży są i będą potrzebne, tylko muszą być atrakcyjne dla sklepów. Nadal mogą spełniać rolę łącznika między Producentami a sklepami i wcale hurtownie nie muszą konkurować z Producentem. To kwestia poukładania sobie relacji, wyznaczenia zasad współpracy i ten układ może być korzystny dla każdej ze stron. Handel z hurtownią nie oznacza wyższych cen, gorszej dostępności i słabszego serwisu. To mit. Widzę też korzyści dla sklepów; mniej Dostawców, mniejsza liczba dostaw, jeden Handlowiec – Opiekun Klienta, który załatwi wszystko: ustali warunki na szeroki asortyment, przygotuje promocje na każdą kategorię, pomoże w rozpatrzeniu reklamacji itd.

 

 

JZ: Kim są dzisiaj Państwa klienci? I jakie towary Państwo im oferują?

Iwona Kordyka, Kierownik Oddziału Gdańsk, ROKUS: Nasi klienci to w dużej mierze długoletni partnerzy handlowi, z którymi współpracujemy od wielu lat – niejednokrotnie od samych początków Rokusa. Współpraca ta oparta jest na partnerskich relacjach budowanych przez lata. Drugim filarem są firmy, z którymi nawiązywaliśmy współpracę w późniejszym okresie. Są to zarówno duże sieci handlowe jak i mniejsi przedsiębiorcy. Obsługujemy sklepy zoologiczne, przychodnie weterynaryjne, sklepy ogrodnicze, punkty paszowe i salony groomerskie. W naszym katalogu znajdują się zarówno produkty dużych światowych koncernów jak i mniejszych polskich wytwórców. Oferta zmienia się w zależności od potrzeb rynku i jest do nich nieustannie dostosowywana.

JZ: Od ośmiu lat w portfolio ROKUSA są również produkty weterynaryjne. Czy to oferta wyłącznie dla wyspecjalizowanych lecznic dla zwierząt, czy również dla sklepów zoologicznych? Jakie grupy produktów obejmuje?

IK: Hurtownia Weterynaryjna ROKUS obsługuje zarówno specjalistyczne lecznice dla zwierząt jak i klientów, którzy dokonali zgłoszenia w Inspektoracie Weterynaryjnym. Można u nas nabyć preparaty (głównie przeciwpchelne i odrobaczające) wydawane bez przepisu lekarza (OTC).

JZ : W ofercie ROKUSA znajduje się również marka własna CHICO. Czy to jeden ze sposobów na zapewnienie sobie konkurencyjności na rynku?

IK:  Zdecydowanie tak. Przez wiele lat szukaliśmy sposobu na urozmaicenie naszej oferty. Marka CHICO okazała się strzałem w dziesiątkę. Cały czas pracujemy nad poszerzaniem asortymentu CHICO. Na dzień dzisiejszy w ofercie znajduje się min. galanteria, zabawki i akcesoria, legowiska, przysmaki, wędzonki, podściółka drewniana, żwirki silikonowe, miski i szampony.

JZ: Panie Piotrze, zapewne zgodzi się Pan ze stwierdzeniem, ze wraz ze wzrostem konkurencji handlować jest coraz trudniej. W związku z tym, nie tylko w sklepach, ale również na poziomie sprzedaży hurtowej bardzo istotna jest prawidłowa obsługa klienta. Pańska hurtownia słynie z dobrej obsługi. Skąd Pańscy pracownicy czerpią wiedze na ten temat?

PJ: Nie przesadzałbym z tą „sławą”. Spotykamy się też z krytyką, która często inspiruje nas do działań, zmian. Istotnie, w dzisiejszych czasach konkurencja nie śpi. W związku z tym, w celu zapewnienia jak najwyższego standardu obsługi, nieustannie doskonalimy nasz serwis. Pracownicy stale podnoszą swoje kwalifikacje poprzez udział w szkoleniach produktowych i sprzedażowych, między innymi tych organizowanych przez ZooBranżę.

JZ: Czy Pan i Pańscy podwładni czytują prasę branżową taką jak „ZooBranża”? A jeśli tak to jakie informacje w niej zawarte są dla Was najbardziej przydatne?

PJ: Tak, bardzo chętnie czytamy prasę branżową. Z punktu widzenia hurtowni największym zainteresowaniem cieszą się u nas artykuły dotyczące nowości na rynku, konkurencji i naszych Klientów. Cenne są też artykuły dotyczące badania rynku oraz danych statystycznych z naszej branży.

 JZ: Pani Iwono, załóżmy, że kontaktuje się z Państwem nowy sklep zoologiczny. Jak wyglądają warunki nawiązania współpracy?

IK: Cieszę się z każdego nowego Klienta. Jest dla mnie ważne, żeby go utrzymać. Po spełnieniu kwestii formalnych przystępujemy do ustalenia warunków handlowych, które są uzależnione min. od rodzaju asortymentu jakim Klient jest zainteresowany.

JZ: Proszę dokończyć zdanie: Zdecydowanie warto nawiązać współpracę z hurtownią ROKUS ponieważ…?

IK: …mamy bardzo zróżnicowaną, atrakcyjną ofertę i jesteśmy elastyczni:)

JZ: Obecnie ROKUS ma trzy oddziały: w Inowrocławiu, Łodzi i Gdańsku. Jakie są Państwa plany na przyszłość? Czy na mapie Polski pojawią się kolejne oddziały firmy? I co zmieni się w jej ofercie?

PJ: Nie planujemy otwierania kolejnych oddziałów. Te trzy lokalizacje w zupełności wystarczą, żeby obsłużyć klienta z prawie każdej części Polski. Kilka lat temu wyznaczyliśmy sobie cele, które realizujemy i nadal w tym kierunku chcemy się rozwijać tzn: poszerzanie asortymentu w ramach naszych marek, o których Iwona wspominała, wprowadzanie do naszej oferty kolejnych znanych firm. Jesteśmy otwarci na współpracę.

JZ: Dziękujemy Państwu za rozmowę.

Więcej zdjęć znajduje się na stronie ZooBranży