Który gatunek zwierząt domowych zapewnia największe obroty w branży zoologicznej w Polsce? Jeszcze w zeszłym roku był to pies, ale możliwe, że już niedługo będzie to informacja nieaktualna. Choć rynek produktów dla psa stale rośnie, to jeszcze szybciej zwiększa się sprzedaż produktów dla kotów. Specjaliści prognozują, że w ciągu najbliższych lat ich wartość praktycznie się zrówna, zaś później kategoria „kot” będzie zyskiwać stale powiększającą się przewagę, urastając do najważniejszego kawałka krajowego „zoologicznego tortu”. Jakie są tego przyczyny? Jakie będą następstwa? Oraz co zrobić, aby przygotować sklep na to zjawisko? 

Polska – kraj „zwierzolubów”

Nie od dziś wiadomo, że Polacy kochają zwierzęta domowe i uwielbiają się nimi otaczać. Według różnych badań w naszym kraju żyje podobno aż 8 milionów psów i 6 milionów kotów (wliczając w to – niestety – zwierzęta bezpańskie i zdziczałe). Ich opiekunowie to ogromna rzesza potencjalnych klientów. To dzięki nim, ich rosnącej świadomości potrzeb zwierząt oraz postępującemu zjawisku humanizacji domowych pupili branża zoologiczna intensywnie się rozwija. Według badań agencji Euromonitor International (Market research provider, Euromonitor International, http://blog.euromonitor.com) jej wartość (tzn. łączna wielkość sprzedaży detalicznej produktów dla zwierząt domowych) w 2019 r. po raz pierwszy w historii przekroczyła 4,5 mld zł, zaś wg prognoz w bieżącym roku może sięgnąć niemal 5 mld zł! Tempo jej wzrostu jest więc doprawdy imponujące (jeśli prognoz tych nie zweryfikuje pandemia Covid-19, ale kierunek jej wpływu trudno ocenić, zwłaszcza że podczas lockdownu zainteresowanie zakupem lub adopcją czworonogów gwałtownie wzrosło). W największej mierze za rozwój ten odpowiadają właśnie opiekunowie psów i kotów.

Jakie są fakty?

Co sprawia, że wartość polskiej branży zoologicznej rośnie tak szybko? W pierwszym rzędzie jest za to odpowiedzialna intensywnie zwiększająca się sprzedaż karm dla psów i kotów, które stanowią niemal 80% wartości rynku (wg Market research provider, Euromonitor International, http://blog.euromonitor.com). Rosnąca w szybkim tempie sprzedaż karm nie jest jedynym wskaźnikiem potwierdzającym zwiększającą się popularność kotów jako domowych pupili Polaków. Jeszcze szybciej niż karmy rozwija się bowiem segment akcesoriów dla pupili (rozumianych jako wszystko, co karmą nie jest), a jednym z jego liderów pod względem wzrostu wielkości sprzedaży są żwirki dla kotów (w zasadzie podłoża dla zwierząt, bowiem część żwirków dla kotów znajduje wszak zastosowanie również jako wypełnienie kuwet w klatkach dla królików, gryzoni i ptaków ozdobnych, przy czym – biorąc pod uwagę liczebność poszczególnych grup domowych pupili – ogromna większość tych produktów trafia właśnie do kocich kuwet, więc dodatkowo potwierdza rosnące znaczenie tej kategorii zwierząt w Polsce). Za szybki wzrost tej kategorii w dużej mierze odpowiadają liczne innowacje produktowe, takie jak sukcesywne wprowadzanie na rynek w pełni biodegradowalnych, ekologicznych podłoży roślinnych (żwirki i pelety drewniane, wykonane ze słomy, soi, łupin kokosów, kolb kukurydzy itp.). Jako drugą przyczynę podaje się sukcesywny wzrost w Polsce liczby tzw. kotów miejskich, czyli niewychodzących, dla których żwirek jest akcesorium absolutnie niezbędnym i do tego stosunkowo szybko rotującym (typowy produkt FMCG wymagający częstej wymiany i regularnego kupowania).





Igor Kulasik
Marketing Sandezia Sp. z o.o.
www.calitti.com
Żwirki dla kotów są jedną z najszybciej rosnących pod względem wartości sprzedaży kategorii produktów zoologicznych. Ich użytkownicy – opiekunowie kotów – poszukują nowoczesnych rozwiązań, które zapewniałyby jednocześnie komfort pupila oraz wygodę stosowania z punktu widzenia człowieka. Dla szczególnie wymagających „kociarzy” proponujemy żwirki Calitti STRONG™. Odznaczają się one miękką i drobną strukturą zbliżoną do frakcji naturalnego piasku. Sprawia to, że są najwygodniejsze dla kotów – łatwo się w nich kopie i nie drażnią delikatnych, kocich łap. W rezultacie koty chętnie z nich korzystają. Z drugiej strony, żwirki Calitti STRONG™ ułatwiają utrzymanie czystości wokół kociej toalety – ich ziarna nie przyczepiają się do łap i dużo mniej z nich trafia poza kuwetę. Co więcej, perfekcyjnie chłoną zapachy i są wyjątkowo łatwe do sprzątnięcia. Żwirek Calitti STRONG™ Lavender dodatkowo roztacza wokół delikatny zapach lawendy, odświeżając otoczenie kociej toalety i działając relaksująco na koty.

Dlaczego kot „rośnie” szybciej niż pies?

Dlaczego koty zyskują na popularności wśród Polaków, a wartość sprzedaży produktów dla tej grupy zwierząt urasta do roli lidera branży zoologicznej? Wydaje się, że główne przyczyny są dwie. Po pierwsze, kot ma istotną przewagę nad psem – może funkcjonować jako zwierzak stuprocentowo domowy, bez konieczności regularnego wychodzenia z nim na spacery. A to dla wielu z nas wartość nie do przecenienia. I nie chodzi tu wcale o wrodzone lenistwo naszych rodaków ϑ, wręcz przeciwnie – główną przyczyną jest tryb ich życia i pracy, zwłaszcza w większych miastach. Osoby spędzające po 10 czy więcej godzin dziennie w pracy zwyczajnie nie mogą pozwolić sobie na psa (to zresztą dobrze o nich świadczy, gdyż nie chcą narażać pupila na dyskomfort). Tym samym kot traktowany jest jako mniej kłopotliwy. Co więcej, należy zaznaczyć, że w czasach Covid-19 i zalecanej izolacji społecznej cecha ta dodatkowo może zyskać na wartości (z kotem można „zabarykadować się” w mieszkaniu na czas kwarantanny, podczas gdy z psem bywa to już mocno problematyczne).

Drugą przyczyną tego, że wartość sprzedaży produktów dla kotów rośnie znacznie szybciej niż produktów dla psów, jest obserwowana od kilkunastu już lat zmiana preferencji opiekunów co do rasy i rozmiarów pupila. Pamiętajmy, że kot jest statystycznie bardziej kosztowny w utrzymaniu od psa (karmy jednoporcjowe, żwirek itp.), zwłaszcza gdybyśmy chcieli przeliczyć te koszty na kilogram masy pupila. Tymczasem wśród opiekunów psów panuje i wciąż przybiera na sile moda na małe rasy. Doskonale widać to na wystawach psów, gdzie królują przedstawiciele grupy 9. (psy ozdobne i do towarzystwa) oraz yorki, Jack Russell teriery itp., tymczasem przedstawicieli dużych ras (poza nielicznymi wyjątkami) spotyka się coraz mniej. Zapewne nie bez znaczenia są tutaj koszty utrzymania – duży pies wymaga wszak znacznie więcej karmy i miejsca, niż dajmy na to chihuahua czy maltańczyk. Potrzebuje też wychodzić na o wiele dłuższe spacery, a więc trzeba poświęcać mu więcej czasu (a nie każdy może sobie na to pozwolić). Dodatkowo duże psy statystycznie żyją krócej niż przedstawiciele małych ras i – w wielu przypadkach – bywają bardziej podatne na choroby (co wiąże się z większymi kosztami leczenia). Natomiast małe psy są stosunkowo tanie w utrzymaniu (dużo tańsze niż koty) i nie rekompensuje tego nawet wciąż większa ogólna liczba tych zwierząt w Polsce w stosunku do ogólnej liczby kotów.

Warto dodać, że wśród miłośników kotów panuje dokładnie odwrotny trend. Najmodniejsze i najbardziej poszukiwane są obecnie zwierzęta większych ras, takich jak Maine coon, kot norweski, kot syberyjski czy kot brytyjski. A nietrudno odgadnąć, że duże koty jedzą więcej niż małe i zużywają więcej żwirku (wymagają okazalszej toalety), co dodatkowo przyczynia się do wzrostu wartości sprzedaży tych kategorii produktów w Polsce.

Aktualne trendy na rynku produktów dla kotów

Jakie trendy kształtują obecnie rynek kocich produktów? Wśród najważniejszych z nich należy wymienić:

  powrót do natury – coraz więcej klientów wykazuje się rosnącą wiedzą na temat żywienia kotów i poszukuje dla swoich mruczących pupili produktów, a zwłaszcza karm o możliwie naturalnym składzie. Do tego dochodzi rosnące zainteresowanie potrzebą ochrony środowiska naturalnego – producenci przykładają więc wagę do pochodzenia składników (mięso od zwierząt z wolnego wybiegu, produkowane bez antybiotyków, ryby pozyskiwane metodami bezpiecznymi dla ekosystemu morskiego itp.). Rośnie też zainteresowanie alternatywnymi źródłami białka, takimi jak owady, których produkcja jest o wiele bardziej przyjazna dla planety niż w przypadku mięsa zwierząt stałocieplnych. Proekologiczny trend dotyczy też żwirków dla kotów (stąd wspomniana już rosnąca popularność roślinnych podłoży biodegradowalnych);

antropomorfizacja kotów – coraz więcej opiekunów przenosi na swoich pupili własne przekonania i przyzwyczajenia żywieniowe. Poszukują więc karm wytworzonych ze składników o jakości HG (human grade), pozbawionych konserwantów, barwników, cukru, zbóż, glutenu itp. Nie ma w tym oczywiście nic złego, dopóki tendencje te nie stają w jawnej sprzeczności z naturalnymi potrzebami kotów – jako przykład można wymienić spotykane niekiedy próby przestawienia pupila na dietę wegetariańską czy nawet wegańską (zgodną z filozofią życiową jego opiekuna). Tymczasem w przypadku kotów – jako obligatoryjnych mięsożerców – jest to absolutnie niemożliwe (kupującemu, który pyta o dietę „wege” dla kota, można za to polecić wspomniane już karmy z owadami – wprawdzie nie do końca są „wege”, ale dla wielu osób niejedzących mięsa ich skład może być o wiele łatwiejszy do zaakceptowania niż w przypadku karm tradycyjnych);

  wzrost zainteresowania karmami premium – bardzo ważnym z punktu widzenia rozwoju wielkości sprzedaży trendem wśród kocich karm jest rosnące zainteresowanie kupujących produktami wyższej jakości, czyli przechodzenie z segmentu karm ekonomicznych (kupowanych zwykle poza specjalistycznymi sklepami zoologicznymi) na karmy premium i superpremium. Wynika to ze zwiększającej się świadomości konsumenta na temat potrzeb żywieniowych pupila. Warto dodać, że trend ten jest niezwykle korzystny dla sklepów zoologicznych, powoduje bowiem przepływ do nich klientów, którzy wcześniej zaopatrywali się w tanią karmę np. w supermarketach czy sklepach spożywczych;

wzrost rynku karm mokrych – kolejnym korzystnym sprzedażowo trendem jest szybki wzrost zainteresowania karmami mokrym, w tym daniami jednoporcjowymi. Wynika to zarówno z komfortu opiekuna (większa wygoda podania), jak i postrzegania tego typu jedzenia jako zdrowszego i bezpieczniejszego dla kotów (karmy mokre zawierają w swoim składzie nawet 80% wody, podczas gry w przypadku karm suchych jest to tylko 10–12% – opinii wielu specjalistów i dietetyków lepiej korespondują z naturalnymi zwyczajami żywieniowymi tych zwierząt, a ich regularne podawanie zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia u kotów groźnych schorzeń układu moczowego); 

  wzrost zainteresowania nowościami i nowymi markami – rosnące zainteresowanie produktami dla kotów (w tym karmami) powoduje większe zainteresowanie konsumentów wszelkiego rodzaju nowościami. To okazja dla nowych marek i brandów, które mają szansę wejść na rynek i skutecznie konkurować z dotychczas obecnymi na nim graczami.

Kot – jak przygotować sklep do zmian?

Wszystko wskazuje więc na to, że „kot” ma wszelkie szanse, aby stać się zoologiczną kategorią przyszłości. Warto o tym pamiętać i – planując profil sklepu oraz jego zatowarowanie – zarezerwować zdecydowanie więcej miejsca na produkty dla kotów. Coraz więcej właścicieli sklepów już to zresztą zauważyło. Pojawiają się również pierwsze sklepy zoologiczne działające jako „cat’s only”, czyli oferujące wyłącznie artykuły dla kotów (co jeszcze kilka lat temu było wręcz trudne do pomyślenia). Warto więc bacznie obserwować rynek, szybko reagować na wszelkie pojawiające się na nim kocie nowości i jak najszybciej wprowadzać je do oferty. Opiekunowie kotów będą bowiem coraz liczniejszą grupą klientów o rosnących wymaganiach, a to gwarantuje doskonałe zyski i… świetne perspektywy na dalszy rozwój sprzedaży. Ci, którzy będą potrafili to wykorzystać, z pewnością na tym zyskają!