Niemal każdy akwarysta marzy o wyhodowaniu w akwarium zielonej „dżungli” składającej się ze zdrowych, starannie wypielęgnowanych roślin. I… niemal każdy (zwłaszcza początkujący, ale nie tylko) miewa z tym mniejsze lub większe problemy. Tymczasem, wbrew pozorom, sprawa jest stosunkowo prosta, bowiem rośliny to organizmy bardzo przewidywalne. Wystarczy zapewnić im wszystko, czego potrzebują do rozwoju, a odwdzięczą się nam szybkim wzrostem i atrakcyjnym wyglądem. Dzisiaj podpowiem, jak w siedmiu prostych krokach spełnić ich potrzeby, aby każdy z klientów Państwa sklepów mógł cieszyć się widokiem kipiącego zielenią akwarium.

Czego potrzebują rośliny akwariowe?
Podstawowym procesem życiowym (który zresztą leży u podstaw życia na Ziemi) zachodzącym w komórkach roślin jest fotosynteza polegająca na wytwarzaniu związków organicznych z materii. Aby zrozumieć główne potrzeby tych organizmów, wystarczy przyjrzeć się równaniu, które go ilustruje:
6H2O + 6CO2 + energia świetlna → C6H12O6 + 6O2
Wynika z niego, że rośliny potrzebują do życia wody (o nią akurat w akwarium nie jest trudno), dwutlenku węgla i światła. Do tego trzeba jeszcze dodać związki mineralne i odpowiednio dobrane podłoże. Tylko tyle i… aż tyle . Jeżeli zapewnimy to wszystko roślinom zamieszkującym nasze akwarium, to z pewnością nie będziemy mieli najmniejszych kłopotów z ich uprawą.
I jeszcze jedno. Czy wiedzą Państwo, który z powyższych czynników odpowiedzialnych za wzrost roślin jest najważniejszy? Odpowiem trochę przewrotnie – otóż ten, którego będzie w akwarium najmniej, oczywiście w stosunku do potrzeb roślin. Zależność tę wyjaśnia tzw. prawo minimum Liebiga, tak naprawdę sformułowane przez Carla Sprengela (1787–1859) – niemieckiego naukowca i agronoma, pioniera w dziedzinie badań i stosowania nawozów sztucznych. Mówi ono, że to właśnie ten czynnik, którego jest najmniej (w stosunku do potrzeb, czyli taki, którego jako pierwszego zabraknie), działa ograniczająco na dany organizm, a nawet całą populację. Plastycznym przedstawieniem tego prawa jest tzw. beczka Liebiga, czyli rysunek beczki o nierównych klepkach – wody można nalać do niej tylko do tego poziomu, do którego sięga najkrótsza klepka. Ta klepka symbolizuje właśnie czynnik, którego niedobór wystąpi jako pierwszy. Na przykład jeśli naszym roślinom w akwarium zapewnimy wszystkie składniki oprócz dwutlenku węgla, to właśnie ten ostatni będzie limitował ich wzrost. Dlatego jeżeli chcemy uniknąć zakłóceń w ich wzroście, należy zadbać, aby wszystkie „klepki” naszej „beczki” były jednakowej długości.


Jakie błędy popełniają akwaryści w uprawie roślin?
Zdecydowana większość problemów z uprawą roślin w akwariach wynika z faktu, że wielu akwarystów (najczęściej początkujących, ale nie tylko) tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy z wymienionych wyżej potrzeb tych organizmów ani z zasady funkcjonowania wspomnianego „prawa Liebiga”. Gdy rośliny w ich zbiornikach nie rosną i zamierają, doszukują się najdziwniejszych przyczyn, często bardzo skomplikowanych, podczas gdy rozwiązanie kłopotu tak naprawdę jest z reguły bardzo proste.


Wyposażenie techniczne akwarium a wymagania roślin
Wśród wielu urządzeń technicznych stosowanych we współczesnej akwarystyce dla roślin zdecydowanie najważniejsze jest oświetlenie. Liczy się zarówno jego ilość, jak i jakość. Zacznijmy od ilości. W akwarium ilość światła wyraża się najczęściej w przeliczeniu łącznej mocy źródeł światła na pojemność zbiornika w litrach (a więc W/l) oraz z uwzględnieniem rodzaju źródła światła (diody LED, świetlówki). Poszczególne gatunki roślin akwariowych mają pod tym względem bardzo zróżnicowane wymagania i można ogólnie podzielić je na trzy podstawowe grupy. W najczęściej spotykanych domowych akwariach nieprzekraczających 50 cm wysokości wymagania te przedstawiają się w sposób następujący:
– grupa 1 – tzw. gatunki cienioznośne – ilość światła w akwarium 0,15–0,2 W LED/l wody (w przypadku zastosowania świetlówek akwariowych około ­0,3–0,4 W/l): „pelia”, mchy, mikrozorium oskrzydlone, nurzaniec śrubowy, niektóre zwartki, anubiasy (uwaga! część tych roślin, np. wiele mchów, akceptuje takie warunki świetlne, zdecydowanie szybciej rośnie jednak, gdy światła w akwarium jest więcej);
– grupa 2 – umiarkowanie światłolubne – ilość światła w akwarium 0,25–0,35 W LED/l wody (w przypadku zastosowania świetlówek akwariowych około ­0,5–0,6 W/l): gałęzatka kulista, wgłębka wodna, różdżyce, lotos tygrysi, ludwigie, nadwódka szerokolistna, nadwódka trójkwiatowa, żabienice, strzałka szerokolistna, moczarka argentyńska, nurzaniec olbrzymi, zwartki, limnofile, bakopa drobnolistna, bucefalandry, krynia tajlandzka, ponikło, blyksa japońska, wywłóczniki;
– grupa 3 – gatunki zdecydowanie światłolubne – ilość światła w akwarium 0,35–0,5 W LED/l wody (w przypadku zastosowania świetlówek akwariowych około 0,7–1,0 W/l): kabomby, pistia rozetkowa, „glossostigma”.
Ilość to jednak nie wszystko. Dla roślin bardzo ważna jest również jakość światła w akwarium, a konkretnie obecność dostatecznej ilości światła niebieskiego i czerwonego (tylko takie zakresy widma świetlnego są przez nie wykorzystywane w procesie fotosyntezy). Dlatego do oświetlania akwarium należy stosować wyłącznie specjalistyczne źródła światła dedykowane do tego celu. Poza tym w sklepach akwarystycznych obok modułów i lamp LED oraz świetlówek, nazwijmy to „ogólnoakwariowych”, można znaleźć także takie dedykowane stricte dla roślin. Emitują one światło o zwiększonym udziale zakresu czerwonego i niebieskiego, dzięki czemu zapewniają ich szybki wzrost. W akwariach z dużą ilością roślin zdecydowanie warto się nimi wspomagać.
Obok oświetlenia ważna dla wielu gatunków roślin jest również wydajna filtracja wody w akwarium tak, aby nie gromadziło się w niej zbyt wiele metabolitów ryb (w małych ilościach stanowią one doskonały, naturalny nawóz dla roślin, jednak w większych mogą utrudniać wzrost, zakłócając ich procesy metaboliczne), oraz precyzyjnie działająca grzałka pozwalająca na dopasowanie temperatury wody do ich wymagań.
W profesjonalnych akwariach roślinnych niezastąpionym urządzeniem technicznym jest też instalacja do nawożenia wody dwutlenkiem węgla. W typowych domowych zbiornikach dekoracyjnych, gdzie piękne rośliny mają być tylko uzupełnieniem obsady zbiornika i żywym tłem dla ryb, w większości przypadków można się jednak bez niej obejść.


Jak dbać o rośliny akwariowe?
Jak wynika z powyższego, pielęgnacja roślin akwariowych i zapewnienie im wszystkiego, co niezbędne do bujnego wzrostu wcale nie jest aż tak skomplikowane. Niżej przedstawiam siedem rad dla wszystkich, którzy mają z tym problemy:
DOBIERZ WŁAŚCIWE OŚWIETLENIE – to zdecydowanie przyczyna numer jeden „nierośnięcia” roślin w akwarium. Większość akwarystów rozpoczyna swoją przygodę z tym hobby od zakupu stosunkowo taniego, budżetowego zestawu wyposażonego w pokrywę oświetleniową wykonaną z tworzywa sztucznego. Oczywiście to nic złego, problem polega jednak na tym, że w tego typu zestawach producenci z premedytacją instalują minimalną, często wręcz symboliczną ilość źródeł światła (zwykle jest to pojedynczy moduł oświetleniowy). Nie ma się zresztą czemu dziwić – z marketingowego punktu widzenia zestawy tej klasy muszą być tanie, bo przystępna cena jest często głównym atutem sprzedażowym. Tymczasem dodatkowe moduły oświetleniowe w komplecie znacznie ją zawyżają. Takie minimalne oświetlenie pozwoli nam zazwyczaj na pomyślną uprawę tylko roślin należących do pierwszej z wymienionych wyżej grup. Warto zwrócić na to uwagę klienta już na etapie oferowania mu takiego zestawu oraz pomóc w doborze właściwych gatunków roślin. A jeśli klient nie zadowoli się tylko anubiasami i mchami? Wielu producentów wychodzi naprzeciw oczekiwaniom takich osób, wyposażając swoje tanie zestawy akwariowe w możliwość dodania kolejnych źródeł światła (w pokrywie znajdują się uchwyty na dodatkowe moduły lub można dokupić specjalne łączniki pozwalające podczepić dodatkowy moduł bezpośrednio do fabrycznie zainstalowanego w pokrywie). Zdecydowanie warto wprowadzić takie rozwiązania do sprzedaży. Kupującemu pozwalają bowiem na proste dostosowanie oświetlenia w zbiorniku do potrzeb interesujących go roślin, zaś sklepowi zoologicznemu dają szansę na dodatkowy zarobek.
ZADBAJ O PODŁOŻE – poza oświetleniem niezmiernie ważne dla rozwoju wielu gatunków roślin (pomijając rośliny pływające i tzw. epifity, które umieszczamy na korzeniach i skałach) jest również właściwie dobrane podłoże. Wielu początkujących akwarystów wybiera tradycyjny gruby piasek lub drobny żwir. Jeśli jednak z rozmowy z klientem wynika, że marzy mu się bogato zarośnięty zbiornik, od razu warto polecić mu znacznie korzystniejsze pod tym względem tzw. podłoże biologicznie aktywne. Ma ono wiele zalet z punktu widzenia roślin: przede wszystkim zawiera bogactwo naturalnych związków mineralnych łatwo dostępnych dla ich korzeni. Poza tym jest zdecydowanie bardziej miękkie niż piasek lub żwir, więc umożliwia tym ostatnim szybki i nieskrępowany wzrost. Poza tym intensyfikuje filtrację biologiczną w akwarium oraz – co ma niebagatelne znaczenie dla wyglądu zbiornika – na jego ciemnym tle soczyście zielone liście roślin prezentują się o wiele bardziej dekoracyjnie. Początkującego nabywcę należy poinstruować, jak postępować z takim podłożem – nie należy go płukać przed użyciem (chyba że producent zaleca inaczej), zaś podczas napełniania akwarium wodą należy zachować ostrożność, aby nie zburzyć jego warstwy i nie zmącić wody (najlepiej nalewać wodę za pomocą cienkiego wężyka do napowietrzania z ustawionego wyżej zbiornika wiadra).
SADŹ ROŚLINY POPRAWNIE – częstą przyczyną niepowodzeń w uprawie roślin są błędy popełnione podczas ich sadzenia. Sprzedając wspomniane już tzw. epifity (np. anubiasy, mikrozorium, bolbitis), należy uprzedzić początkującego akwarystę, aby nie sadził ich w podłożu, ale przymocował do dekoracji (drewna, skał), które będą obrastać. W przypadku roślin ukorzeniających się w podłożu także należy upewnić się, czy nabywca wie, jak z nimi postępować. Rośliny tradycyjne – sprzedawane w koszyczkach z watą i żwirem – należy delikatnie wyjąć z tych materiałów i dopiero wtedy umieścić w podłożu. Często spotyka się zalecenia przycięcia przedtem ich korzeni. Moim zdaniem lepiej jednak tego nie robić, gdyż wiele gatunków (a zwłaszcza kryptokoryny!) bardzo źle znosi ten zabieg i znacznie później się wtedy przyjmuje. Jeszcze inaczej postępujemy z roślinami sprzedawanymi w szczelnie zamykanych pojemniczkach z żelem. Przed sadzeniem absolutnie nie wolno ich otwierać (mogłyby wtedy szybko spleśnieć). Po wyjęciu z pojemnika korzenie roślin należy przed posadzeniem w podłożu dokładnie oczyścić z resztek żelu, wypłukując je pod kranem. Znacznie przyspiesza to moment rozpoczęcia ich wzrostu w akwarium i zapobiega problemom z uprawą.
STOSUJ NAWOZY – jeśli oświetlenie i podłoże w akwarium zostały dobrane poprawnie, a właściwie posadzone rośliny słabo rosną, warto wspomóc je nawożeniem. To bardzo złożony temat – specjaliści od uprawy roślin akwariowych stosują jednocześnie wiele różnych preparatów, a nawet przygotowują własne mieszanki. Na początek wystarczy jednak jeden, dobry uniwersalny nawóz, który należy stosować zgodnie z zaleceniami jego producenta.
WPROWADŹ NAWOŻENIE WĘGLEM – w gęsto zarośniętych akwariach z małą liczbą ryb konieczne może okazać się również nawożenie węglem. Tradycyjnie stosuje się w tym celu gazowy dwutlenek węgla dawkowany z rozmaitych urządzeń (niekiedy bardzo skomplikowanych i kosztownych). Alternatywą jest zastosowanie tzw. węgla w płynie, czyli nawozów zawierających organiczne związki tego pierwiastka łatwo przyswajalne dla roślin. Tutaj również należy stosować się do wskazań producenta oraz pamiętać o bardzo ważnej w przypadku tego rodzaju suplementacji regularności podawania preparatu.
SPRAWDŹ PARAMETRY WODY – jeśli nasze rośliny nadal nie rosną zadowalająco, warto zbadać parametry wody w akwarium. Choć większość roślin ma pod tym względem znacznie szerszy zakres tolerancji od ryb, to jednak niektóre wykazują wyraźne preferencje np. co do twardości lub odczynu wypełniającej zbiornik cieczy. Warto więc sprawdzić, czy oferowane przez nas parametry im odpowiadają, a w razie konieczności dokonać ich korekty.
DOPASUJ ROŚLINY DO SWOICH UMIEJĘTNOŚCI – i na koniec jeszcze jedna dobra rada. Podobnie jak w przypadku ryb, również nie wszystkie rośliny akwariowe nadają się dla początkujących pasjonatów tego hobby. Wiele ich gatunków posiada bardzo specyficzne wymagania np. co do rodzaju światła, wspomnianych parametrów wody, miejsca i sposobu sadzenia czy specjalistycznej suplementacji mineralnej. Z ich sprzedażą zdecydowanie lepiej poczekać, aż zafascynowany nimi akwarysta nabierze najpierw niezbędnej wprawy. Pozwoli to uniknąć zupełnie niepotrzebnych porażek i rozczarowań oraz sprawi, że nasz klient będzie nas regularnie odwiedzać w poszukiwaniu kolejnych akwarystycznych wyzwań.