Kosmetyki naturalne cieszą się obecnie coraz większym zainteresowaniem kupujących. W preparatach tych miejsce ponuro osławionych szkodliwych składników chemicznych, takich jak parabeny, ftalany, SLS, SLES czy toluen, zajmują naturalne ekstrakty pozyskiwane najczęściej z surowców roślinnych oraz z rozmaitych minerałów. Zapewniają one doskonałą pielęgnację oraz są przyjazne dla delikatnej skóry naszych pupili. Problem w tym, że – z oczywistych względów – często kosztują więcej od „zwykłych” szamponów czy odżywek, więc oferując je, trzeba mieć na podorędziu właściwe argumenty sprzedażowe.
Autor dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Redaktor naczelna magazynu „ZooBranża”
Naturalny – ale jak to poznać?
Zwłaszcza w przypadku kosmetyków dla zwierząt można powiedzieć o silnym łączeniu się trendów – humanizacji oraz naturalności. Kosmetyki mają nie tylko czyścić, lecz także dać efekty dodatkowe, spersonalizowane. Jednocześnie preparaty powinny być oparte na jak najbardziej naturalnych składnikach, a co za tym idzie – niestanowiących zagrożenia dla środowiska oraz zwierzęcia. Natura kojarzy nam się z czymś dobrym, prozdrowotnym. A zwierzęta, podobnie jak ludzie, mogą odczuwać skutki cywilizacyjne, wiele z nich ma alergie czy wrażliwą skórę skłonną do podrażnień.
Opiekunowie zwierząt mają już coraz większą świadomość, posiadają też pewną wiedzę z kosmetologii ludzkiej, zatem zaczęli zwracać uwagę na składy… O ile jednak np. w karmach składy można dość łatwo odczytać i zrozumieć, o tyle kiedy spoglądamy na listę składników preparatów kosmetycznych, pojawia się wiele trudnych, nieznanych nazw, często w języku łacińskim, zatem dla przeciętnego nabywcy praktycznie nieczytelnych.
Jak poznać, czy mamy do czynienia z kosmetykiem naturalnym? W kosmetologii ludzkiej według standardów europejskich taki produkt powinien w ponad 95% składać się ze składników naturalnych i mineralnych. Znamy hasła, wiemy czego unikać, co najczęściej wywołuje reakcje alergiczne: mydła, olejów mineralnych, konserwantów, emulgatorów, siarczanów (SLS, SLES), sztucznych barwników, perfum (fragrances/parfum), soli (Sodium chloride), DEA (dietanoloamid kwasów tłuszczowych oleju kokosowego), substancji ropopochodnych, alkoholu, ftalanów czy parabenów. Substancje te dają wiele efektów technicznych, do których byliśmy przyzwyczajeni: zachowanie świeżości produktu, zapach, zwiększenie efektu myjącego i pieniącego, zwiększenie efektu nawilżającego czy efektu wygładzenia włosów dzięki zastosowaniu silikonów.
Co w zamian syntetyków?
Producenci kosmetyków stanęli przed trudnym zadaniem – jak zmienić formuły kosmetyków, wykorzystać składniki pochodzenia naturalnego (działające nie tylko powierzchniowo, lecz także wnikające w skórę), żeby były one bezpieczniejsze, ale też żeby kosmetyki nie utraciły efektywności działania. Na pewno wielu użytkowników zwróciło uwagę, że kosmetyki naturalne myjące pienią się mniej niż tradycyjne. Albo że są bezwonne, ewentualnie mają delikatny zapach… i to dla niektórych niezbyt atrakcyjny (prebiotyki). Choć powstały też linie aromaterapeutyczne, na bazie olejków eterycznych.
Wiele zależy od wyjaśnienia klientowi, z czego wynikają różnice. Należy również podkreślać, że w recepturach naturalnych zwraca się uwagę na skuteczny efekt mycia, poprawę jakości szaty, usprawnienia bariery skórnej, ograniczenia łojotoków, przesuszenia, łupieżu oraz przykrego zapachu sierści. Niezwykle istotne jest zwłaszcza wzmocnienie bariery skórnej, ponieważ skóra pełni wiele kluczowych dla organizmu funkcji, nie jest jedynie barierą mechaniczną (bariera może być odbudowywana np. dzięki zastosowaniu fitosfingozyny). W formułach zastosowane są łagodne środki powierzchniowo czynne, o niskim potencjale alergennym. Cechują się neutralnym dla psiej/kociej skóry pH. Syntetyczne emolienty zastępowane są naturalnymi – np. pochodzenia roślinnego (np. skrobia ryżowa, olej kokosowy, proteiny owsa), dając efekt nawilżenia i natłuszczenia.
Podkreśla się, że olej kokosowy jest doskonałym, wielofunkcyjnym składnikiem w kosmetologii i warto z niego korzystać. Stosuje się też naturalne przeciwutleniacze (np. luteina, chlorofil, kwas oleopalmitynowy), konserwanty (z olejków eterycznych, witamina E, kwas cytrynowy) oraz substancje poprawiające kolor szaty (wyciągi roślinne, np. wyciąg z grejpfruta, dziewanny – wybielające, nie niszczą struktury włosa; także odbijające promieniowanie UV, olej makadamia, olej z awokado, barwnik naturalny kumaryna). Inne składniki aktywne to jedwab (proteiny jedwabiu), keratyna, kolagen, gliceryna, lanolina (jej skład chemiczny jest podobny do składu sebum, doskonale się wchłania w skórę, uzupełnia barierę lipidową, ogranicza utratę wody), alantoina (pochodna mocznika, działa regenerująco i przyspiesza gojenie – często występuje w składzie kosmetyków dla alergików), kwasy omega, witaminy czy ekstrakty roślinne (np. aloes, grejpfrut, awokado, acai, granat, bławatek, oczar, melisa, nagietek, rumianek, skrzyp polny, dziurawiec, zielona herbata; np. ekstrakty z arniki czy kasztanowca działają oczyszczająco i antyseptycznie, zielona herbata jest genialnym przeciwutleniczem – wysoka zawartość polifenoli, substancja czynna rumianku – azulen i bisabolol działają przeciwzapalnie i łagodząco). Ekstrakty roślinne pozyskiwane są z całych roślin bądź ich części przez ekstrakcję odpowiednio dobranym rozpuszczalnikiem. Stosowane są w celu podwyższenia właściwości funkcjonalnej kosmetyku.
Kolejne składniki kosmetyków naturalnych to biooleje: olej makadamia, masło shea, olej norkowy, olej arganowy, olej jojoba, olej migdałowy, olej awokado, olej neem (z miodli indyjskiej – odstrasza owady). Oleje nawilżają i uelastyczniają, są doskonałym źródłem związków mineralnych i NNKT (zwłaszcza n-9), a także witamin. Fitosterole stymulują syntezę kolagenu, przyspieszają regenerację naskórka i działają przeciwbakteryjnie. Biooleje poprawiają dzięki temu elastyczność skóry.
Jako substancje zapachowe wykorzystywane są naturalne olejki (herbaciany, cytrynowy, cynamonowy z liści, geraniowy, lawendowy, rozmarynowy, miętowy). Proteiny zbożowe otrzymywane są przez enzymatyczną hydrolizę (pszenica, owies, kukurydza) – cechują się wysoką zawartością aminokwasów siarkowych, restrukturyzują włos, mają działanie nawilżające i filmotwórcze. Są też bogate w witaminy oraz minerały.
Probiotyki i prebiotyki
Niedawno do naturalnych składników kosmetyków dla zwierząt dołączyły probiotyki i prebiotyki. W świetle ostatnich badań dermatologicznych wykazano także, że regularne stosowanie kosmetyków z probiotykami może dać korzystne efekty dla bariery skórnej (nawilżenie, regeneracja), zmniejszyć efekty dysbiozy (u psów do objawów dysbiozy skóry zaliczane są nadmierne drapanie, nadmierne gubienie włosa, silny przykry zapach skóry, skłonności do hot spota). Stosuje się żywe bakterie (liofilizat), ale częściej lizaty bakteryjne – ekstrakt z cytoplazmy i ścian komórkowych (stymuluje procesy naprawcze) oraz dodatki prebiotyczne (jak glukomannan, inulina), które wspomagają wzrost korzystnej bioty skóry.
Probiotyki zakwaszają skórę (są to bakterie fermentujące). Wzmacniają barierę skórną, hamują kolonizację skóry przez bakterie patogenne. Probiotyczne bakterie wytwarzają bakteriocyny oraz betadefensyny – aktywne peptydy o działaniu przeciwbakteryjnym, jak również substancje aktywne przyspieszające gojenie ran. Również kwas mlekowy wykazuje działanie antybakteryjne, odgrywa też rolę w procesie pielęgnacyjnym torebki włosa. Co ciekawe, kwas mlekowy wykazuje również właściwości stabilizowania piany! Wspomniane wyżej bioaktywne substancje czynne należą do tzw. postbiotyków. Trwają badania nad wykorzystaniem potencjału antyoksydacyjnego probiotycznych bakterii w celu ochrony przed szkodliwym promieniowaniem UV. W produktach pielęgnacyjnych dla psów i kotów wykorzystano wiedzę o korzystnych efektach probiotycznych w szamponach, odżywkach oraz płynach sanityzujących (sierść czy błony śluzowe, pielęgnacja uszu). Probiotyczne szczepy to: Bifidobacterium animals, B. bifidum, B. longum, Lactobacillus acidophilus, L. bulgaricus, L. casei, L. fermentum, L. plantarum, L. lactis.
Ze względu na łagodne działanie kosmetyki z probiotykami mogą być stosowane także u szczeniąt. Polecane są również dla osobników z problemami skórnymi. Ograniczają nieprzyjemny zapach.
Siła z glonów
Rośnie również zainteresowanie algami morskimi w kosmetykach. Są one bogate w białka, tłuszcze, węglowodany, kwas GLA, związki jodu, potasu, magnezu, witaminy A, E, C i z grupy B, a także w kwas hialuronowy (polisacharyd, wiąże wodę). Algi są naturalnym antyoksydantem (polifenole). Kwas alginowy ma zaś szczególne właściwości absorbcji wody, a także działanie nawilżające i ochronne. Wyciągi z alg działają przeciwzapalnie, bakteriostatycznie i łagodzą podrażnienia.
Węgiel aktywny i glinki kosmetyczne
Kolejnym ciekawym naturalnym składnikiem szamponów jest węgiel aktywny. Ułatwia on dokładne oczyszczanie, przeciwdziała nadmiernemu przetłuszczaniu włosa, ponieważ jest naturalnym absorbentem, jednocześnie chłonie wszystkie zanieczyszczenia. Jednym z najnowszych hitów są glinki kosmetyczne – podobnie jak węgiel aktywny mają doskonałe właściwości absorpcyjne dzięki wysokoporowatej strukturze – oczyszczają i chłoną nadmiar łoju. Są to sproszkowane minerały, bogate w mikro- i makroelementy. Działają też antyseptycznie.
Linie specjalistyczne
Dzięki odpowiedniemu doborowi składników aktywnych również w kosmetykach naturalnych myjących uzyskano linie dedykowane typom okrywy włosowej lub dające określony efekt – oczyszczający, zwiększający objętość, odżywiający, wybielający itd. Zatem bez problemu po rozmowie z klientem można dobrać kosmetyk do potrzeb danego zwierzęcia. Kosmetyki mają łagodne działanie, nawilżają i łagodzą, poprawiają jakość okrywy włosowej.
Interesującym rozwiązaniem w obszarze kosmetyków myjących są mydełka – czyli szampony w kostce opracowane na bazie zmydlonych olejów roślinnych.
Oprócz naturalnych szamponów i odżywek na rynku kosmetyków dla zwierząt są pudry kosmetyczne, naturalne balsamy ochronne do łap i nosa, pasty do zębów, płyny na przebarwienia, płyny odświeżające do pyska, preparaty do czyszczenia uszu, chusteczki pielęgnujące, mgiełki neutralizujące zapachy czy higienizatory i biopreparaty dezynfekcyjne oraz neutralizujące zapachy.
Należy pamiętać, że nawet naturalne składniki mogą podrażniać zwierzę o skórze wrażliwej, więc trzeba spytać, czy wystąpiły wcześniej jakieś odczyny. Kosmetyki sygnowane jako hypoalergiczne są opracowywane tak, aby ich skład był uproszczony, usunięte czynniki/surowce najczęściej wywołujące reakcje, natomiast wzbogacone o składniki poprawiające odporność, wzmacniające np. barierę skórną. Pamiętajmy jednak, że jeśli alergia ma tło pokarmowe i alergen nie zostanie wyeliminowany z diety, to żaden kosmetyk nie pomoże skórze. Piękna skóra i włos zależą zdecydowanie od prawidłowej diety – sprzedając kosmetyk, możemy zatem dokonać sprzedaży łączonej – np. preparatów suplementujących na sierść.
Jeśli zwierzę ma problemy dermatologiczne, powinno trafić do lekarza weterynarii.
Wielu klientów o wysokiej świadomości ekologicznej, oprócz analizy listy składników pod względem ich właściwości aktywnych, będzie sprawdzało, czy składniki są wegańskie i czy sam kosmetyk oraz jego opakowanie nie jest szkodliwe dla środowiska (recykling).