Autor dr n. wet. Joanna Iracka

lekarz-specjalista medycyny behawioralnej

www.vet.pol.pl

,,Koci mocz poza kuwetą to jeden z najczęstszych i jednocześnie najbardziej frustrujących problemów właścicieli kotów. Może być wiele przyczyn tego zjawiska, a sposób ich odkrywania kojarzy się z dedukcją w stylu Sherlocka Holmesa. Zacznijmy więc od samego początku.”

Siusianie czy znakowanie?
Pierwszy etap to ustalenie, czy mamy do czynienia z prostym wydalaniem, czyli usuwaniem zbędnych metabolitów z organizmu, czy też ze znakowaniem moczem, a więc sposobem komunikacji. Gdy przyłapiemy kota na gorącym uczynku, zwracamy uwagę na jego pozę. Jeśli kuca z prostym grzbietem i ogonem nisko nad podłożem, najpewniej mamy do czynienia z tym pierwszym. Po oddaniu moczu kot wącha okolicę i wykonuje łapą ruchy zagrzebywania, nawet, jeśli drapie po twardej, gładkiej podłodze. W przypadku znakowania kot wybiera zwykle pionowy obiekt, obwąchuje go, odwraca się tyłem i na wyprostowanych łapach, z ogonem ustawionym pionowo do góry (i często drżącym) pod dużym ciśnieniem wyrzuca strumień moczu, którego zwykle jest dużo mniej, niż przy wydalaniu. Jeżeli nie uda nam się zaobserwować kota podczas czynności oddawania moczu o sposobie i pozie wnioskujemy na podstawie zostawionej plamy: czy jest duża i raczej okrągła, czy niewielka, podłużna, rozpryśnięta; czy znajduje się na poziomej powierzchni, czy na pionowej (lub przy pionowej, z której mocz spłynął na poziomą). Mocz wydalany przy znakowaniu może mieć silniejszy zapach i sprawiać wrażenie „tłustego”. W przypadku wydalania kot oddaje mocz najwyżej 3-4 razy dziennie (razem z moczem wydalonym do kuwety), natomiast znakowanie może się zdarzać raz na kilka dni, ale także kilka-kilkanaście (a wyjątkowo nawet kilkadziesiąt) razy dziennie.
Mylące mogą być ślady moczu wydalanego przez kota z zapaleniem dróg moczowych: liczne i niewielkie. Kot może też przyjmować szczególną pozę, świadczącą o bólu: grzbiet wygięty w łuk, kończyny podciągnięte bardziej pod tułów, duże napięcie mięśni.
Analizujemy też miejsca, w których kot wydala: jakie jest podłoże (podłoga z terakoty, drewniana, dywaniki, meble tapicerowane itd.). W przypadku wydalania często jest tylko kilka (1-4) miejsc o podobnym rodzaju podłoża. Przy znakowaniu miejsc jest zwykle dużo więcej i charakteryzuje je nie tyle podłoże, ile znacząca lokalizacja na terytorium kota. Koty, które znakują moczem oprócz tego normalnie oddają mocz do kuwety. Koty, które wydalają poza kuwetą także mogą w dalszym ciągu korzystać z kuwety.

Kuweta – co trzeba wiedzieć?
W przypadku wydalania poza kuwetą najczęściej przyczyna leży w niedostosowaniu kuwety do potrzeb kota. Zwierzęciu mogą nie odpowiadać sama kuweta, żwirek lub położenie kociej toalety w mieszkaniu.
Odpowiednia kuweta powinna być przede wszystkim dość duża, a więc mieć szerokość równą jednej długości ciała kota (nie licząc ogona), a długość równą minimum półtorej, a optymalnie dwóm długościom ciała. Może to zaskakiwać biorąc pod uwagę, że większość kuwet dostępnych na rynku jest o wiele mniejsza od podanych wyżej norm. Nie można zanegować ich twierdzeniem, że wiele kotów korzysta z małej kuwety przez całe życie nigdy nie załatwiając się poza nią. Fakt, że godzą się na niedogodne warunki nie świadczy o tym, że potrzeby są zaspokojone. Koty tolerują bardzo wiele niewygód i często dopóki niekorzystnych czynników nie złoży się tak wiele, że razem przekroczą one możliwości adaptacyjne zwierzęcia, właściciele nie mają o tych niedogodnościach pojęcia. Właśnie dlatego osobiście jestem zdecydowanie przeciwna uczeniu kotów wydalania wprost do sedesu. Pozbawiamy je wtedy możliwości kopania dołka przed wydalaniem, zasypywania odchodów i narażamy na nieprzyjemną kąpiel – każdy z nich wpadnie do środka przynajmniej kilka razy w życiu. W przypadku kotów niewychodzących, spędzających całe życie w czterech ścianach, a więc w środowisku zupełnie nienaturalnym, ubogim w bodźce i uniemożliwiającym realizację normalnych zachowań takich jak eksploracja, patrolowanie terytorium czy polowanie, pozbawianie ich szansy na zaspokajanie nawet tak elementarnych potrzeb wydaje mi się prawdziwym okrucieństwem.

Rozmiar to nie wszystko!
Większość kotów woli kuwety odkryte niż zakryte, które spełniają potrzeby człowieka, a nie zwierzęcia, dla którego są przeznaczone.

Najczęściej preferują żwirki drobne, bentonitowe, zbrylające się, bezzapachowe. Wiele kotów nie lubi żwirków silikonowych, a znaczna część także drewnianych. Często dzieje się tak, że koty przez bardzo długi czas korzystają z nienajlepszej kuwety aż do chwili, gdy stanie się dla nich nieznośna. Przyczyną może być długie niesprzątanie lub złe samopoczucie kota, które zmniejszy jego tolerancję na niewygody. Wtedy wreszcie szukają innego miejsca i nieraz wygląda na to, że doznają olśnienia. To inne miejsce okazuje się dużo lepsze niż ich kuweta i nie mają już motywacji, aby do niej wrócić, a przynajmniej korzystają z niej znacznie rzadziej. Pół biedy, gdy na miejsce do wydalania wybierają kawałek podłogi w pobliżu ich „oficjalnej” toalety. Gorzej, jeśli poznają przyjemność siusiania na pościel lub tapicerowane meble.
Wreszcie zdarza się, że przyczyną niechęci do kuwety jest jej lokalizacja. Jeżeli kuweta stoi koło pralki może się zdarzyć, że z hałasem zacznie się wirowanie i bardzo przestraszy zaskoczone zwierzę. Czasem dotarcie do kuwety utrudnia pies lub inny kot, zachowujący się agresywnie lub obecność obcych osób w domu.
W każdym z wymienionych przypadków jest tylko jedno sensowne rozwiązanie: postarać się zorganizować kotu toaletę odpowiadającą jego upodobaniom. Wszelkie inne strategie są po prostu mało skuteczne. Osoby prowadzące sklepy z artykułami dla zwierząt mogą odegrać tu bardzo ważną rolę, z jednej strony pomagając klientom zapobiegać problemom i je rozwiązując, jeśli już się pojawiły, a z drugiej strony, co bardzo ważne z mojego punktu widzenia, dbając o dobrostan zwierząt. Nie mając niedobrych kuwet w ofercie zyskują okazję do rozmowy z właścicielami o potrzebach kotów jako gatunku i w ten sposób wykazują się wiedzą i troską o nie, co dodatkowo wspaniale przyczynia się do budowania wizerunku firmy.

Małgorzata Prosowicz

Specjalista ds. Marketingu, PTH Certech Sp. J.

ul. Fabryczna 36, 33-132 Niedomice

www.certech.com.pl

,,Niezależnie od wielkości kuwety naszego mruczka, musimy pamiętać, żeby dobrze wybrać to, czym tę kuwetę wypełnimy. Kwestia wyboru żwirku jest uzależniona w dużej mierze od dwóch czynników – ludzkiego (aspekt wygody) oraz kociego, czyli tak naprawdę tego determinującego. Jeżeli kot nie zaakceptuje podłoża, będzie wyraźnie manifestował swoje niezadowolenie załatwianiem się w miejscach zdecydowanie do tego nieprzeznaczonych. Szczególnie lubianym i chętnie akceptowanym przez koty żwirkiem, jest podłoże bentonitowe. Jest one również wygodne dla właścicieli kotów, a także wysoce higieniczne. Wyższym stopniem wygody charakteryzują się np. żwirki kukurydziane, które możemy utylizować w toalecie. Szczególny rodzaj żwirku – żwirki silikonowe, także posiadają rzesze fanów, gdyż wymagają tylko bieżącego usuwania zanieczyszczeń stałych – całość podłoża wymienia się nawet po tygodniu/dwóch. To, czego tak naprawdę nigdy nie unikniemy, to efekt „roznoszenia” żwirku, szczególnie problematyczny przy kotach długowłosych. Tutaj tak naprawdę możemy posiłkować się rozwiązaniami „okołokuwetowymi” – kuwetą zabudowaną, czy matą zatrzymującą granulki, a przede wszystkim dużą dozą cierpliwości i odkurzaczem w pogotowiu 🙂 .”


Jak zniechęcić kota do siusiania poza kuwetą?
Strategia polegająca na zniechęcaniu kotów do wydalania w niepożądanych miejscach ma szanse powodzenia tylko wtedy, gdy zapewnimy im taką kuwetą, która im się naprawdę spodoba. W przeciwnym razie znajdą inne, równie lub bardziej, niepożądane podłoża. Bardzo mało skuteczne są preparaty mające odstraszać swoim zapachem, ponieważ albo zwierzę nie zwraca na nie uwagi, albo przenosi się tylko kawałek dalej. Lepiej działa wyłożenie okolicy materiałem nieprzyjemnym dla kota (folia plastikowa, aluminiowa), co jednocześnie zabezpiecza podłoże przed dalszym nasiąkaniem moczem. Można też stawiać w danym punkcie miski z jedzeniem.
Bardzo ważnym elementem rozwiązywania problemu oddawania moczu poza kuwetą jest skuteczne usuwanie jego śladów. Warto mieć w ofercie wypróbowane środki, z których najlepsze są te o działaniu biologicznym. Chodzi o zawartość enzymów rozkładających tłuszcze i białka lub wręcz żywych bakterii, które metabolizują składniki moczu. Oczywiście przed ich zastosowaniem mocz należy zebrać z twardych powierzchni, a w przypadku miękkich, nasiąkających, należy go wycisnąć w gazety lub ręczniki papierowe. Ważne, aby wyrzucać materiał, którym zbieramy mocz (najprościej używać do tego ręczników papierowych), nie używać go powtórnie. Miejsca zabrudzone trzeba zmywać wielokrotnie, minimum przez 2-3 tygodnie po ich ostatnim zalaniu moczem. W przypadku zabrudzenia dywanów czy materaca trzeba sobie zdawać sprawę, że obszar nasiąknięty moczem ma kształt stożka, a więc średnica plamy od spodu jest o wiele większa niż z wierzchu.

Dlaczego koty znakują?
Rozpoznanie przyczyn i postępowanie w przypadku znakowania jest zwykle bardziej skomplikowane i wymaga wielowymiarowej modyfikacji środowiska kota, w tym wprowadzenia ewentualnych zmian w interakcjach z ludźmi i zwierzętami mieszkającymi w tym samym domu. Znakowanie służy zostawianiu informacji w otoczeniu, która zostanie odczytana przez inne koty, jest też wyrazem pewnych stanów emocjonalnych. Jeżeli w domu mieszka kilka kotów, często przyczyną są konflikty między nimi, nieraz trudne do zauważenia przez opiekunów. Każdy przypadek jest wyjątkowy i potrzeba starannego, szczegółowego wywiadu, aby postawić hipotezy dotyczące przyczyn znakowania. Zawsze jednak konieczne jest staranne usuwanie śladów moczu i zawsze warto zadbać o to, aby kuweta była jak najlepsza z punktu widzenia jej użytkownika, a nie tylko ludzkich opiekunów – trzeba znaleźć kompromis.
W celu zwalczania zjawiska znakowania moczem przez kota można polecić klientowi preparat feromonowy zawierający syntetyczny odpowiednik feromonów policzkowych kota, opracowany specjalnie w tym celu. Zaobserwowano, że koty nie znakują moczem miejsc, które oznakowały wcześniej policzkiem. Stosuje się go po starannym usunięciu śladów moczu, spryskując dwa razy dziennie wszystkie punkty, w których kotu zdarzyło się zostawić ślad moczu, a także inne, typowo znakowane przez kota policzkiem (ościeżnice drzwi, krawędzie mebli „wystające” do wnętrza pokoju). Poza tym preparatów feromonowych, zarówno w sprayu jak i w dyfuzorze i obroży, używa się w celu przywrócenia kotu poczucia bezpieczeństwa w stresujących sytuacjach. To działanie również może być pomocne w przypadkach znakowania moczem, ponieważ najczęściej dochodzi do niego gdy zwierzę traci równowagę emocjonalną. Wtedy, gdy znakujący osobnik jest niekastrowanym samcem mającym styczność (nawet tylko pośrednią) z kotkami w rui, lub kotka znakuje podczas rui, najskuteczniejszym rozwiązaniem jest kastracja. W przypadku hodowlanych kocurów preparat feromonowy również pomaga ograniczyć problem. Natomiast wtedy, gdy kot wydala mocz poza kuwetą preparat ten prawie nigdy się nie przydaje i nie warto namawiać na niego klientów.
Podsumowując, aby znaleźć skuteczne rozwiązanie na zostawianie przez koty moczu poza kuwetą, przede wszystkim trzeba ustalić, czy mamy do czynienia z wydalaniem, czy znakowaniem. I w jednym i w drugim przypadku, im wcześniej zacznie się szukać rozwiązania problemu, tym większe szanse na jego znalezienie. Nigdy jednak nie jest za późno – niemal zawsze udaje się przynajmniej ograniczyć niepożądane zachowanie.