Koty to jedne z najpopularniejszych zwierząt domowych, uznawanych też za bardzo niekłopotliwe i mało absorbujące. I choć wiele osób uważa je za niezwykle fascynujące zwierzęta, to na ich temat powstało wiele mitów, które niestety wciąż są powielane. Przez lata przypina się kotom różne krzywdzące łatki.
Wiele z nich stało się tak powszechnych, że nadal są mocno utrwalone i ciężko się ich pozbyć. Nieprawdziwe informacje mogą być bardzo szkodliwe, ponieważ doprowadzają często do błędów, które wpływają na zdrowie, a nawet życie kota. Niżej przedstawiam Wam 10 powszechnych mitów związanych z opieką nad kotem.
Tekst: Adrianna Iwan
MIT 1. – z kotem nie trzeba się bawić
Są osoby, które uważają, że kot nie potrzebuje człowieka do zabawy. Jest to nieprawda. Zabawa dla kotów jest bardzo ważna, pozwala niwelować nudę oraz stres z nią związany. To, jak bardzo satysfakcjonująca dla kota będzie zabawa, zależy przede wszystkim od człowieka. Przy okazji tego mitu warto też wspomnieć o innym, mianowicie o tym, że kota nie da się niczego nauczyć. To także nieprawda. Koty to bardzo inteligentne zwierzęta, które łatwo się uczą, ale potrzebują motywacji i pozytywnego wzmocnienia. Zwierzęta te potrzebują jak najbardziej interakcji z człowiekiem. Kocią światową rekordzistką w liczbie wykonywanych sztuczek jest kotka Alexis, mieszkająca w Austrii, która opanowała ponad 80 sztuczek, a 15 z nich zostało oficjalnie przyznanych w Księdze Rekordów Guinnessa. Inna kocia rekordzistka to kotka Didga z Australii, która potrafi wykonać 24 sztuczki w minutę. Według naukowców koty dorównują psom pod względem inteligencji i zdolności zapamiętywania. Łatwiej uczą się koty aktywne, o dobrych kompetencjach społecznych, silnie związane z opiekunem.
MIT 2. – kot zawsze spada na cztery łapy
Kot podczas upadku instynktownie obraca się w powietrzu tak, aby faktycznie spaść na te cztery łapy i zamortyzować upadek, więc maleńkie ziarno prawy w spadaniu na cztery łapy jest, ale wiemy, że nie zawsze tak się dzieje. A dla kotów mieszkających w blokach wielopiętrowych wypadnięcie może skończyć się poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Dlatego należy zabezpieczać balkony i okna, aby nie narażać kota na upadek czy zaklinowanie się w uchylonym oknie. Taka sytuacja może skończyć się dla kota tragicznie. Pamiętajmy, że sezon wiosenny jest szczególnie kuszący dla kotów i częściej wtedy mogą się zdarzyć próby „ucieczek” z domu.
Jednym z mitów związanych z opieką nad kotem jest to, że nie potrzebuje on pomocy w dbałości o higienę zębów i dziąseł – u kotów, których opiekunowie nie przykładają do tego aspektu większej wagi, bardzo często z czasem rozwijają się choroby przyzębia.
Jednym ze sposobów wsparcia profilaktyki zębów i dziąseł u kotów jest regularne podawanie im naturalnych gryzaków, które jednocześnie stanowią wartościowe urozmaicenie codziennej diety.
Jak wszyscy dobrze wiemy – nasi mruczący przyjaciele nierzadko bywają wybredni, jednak warto próbować przekonać kociaka do gryzaków, a w szczególności, gdy konkretny kot jest już pacjentem stomatologicznym.
W ofercie Petmex już niebawem pojawi się w 100% naturalna, ekskluzywna linia dla kota, oparta na znanych i sprawdzonych przysmakach w odświeżonej, dostosowanej do kocich potrzeb odsłonie.
Zuzanna Rapacz
Specjalista ds. rozwoju produktu
MIT 3. – kot powinien pić mleko
Niestety, jest to bardzo szkodliwy mit, często powielany także w bajkach dla dzieci. Koty nie muszą, a nawet nie powinny pić mleka (poza mlekiem ich kociej mamy, kiedy dorastają, i tylko wtedy). Część opiekunów jednak twierdzi, że jest to dobry przysmak dla ich mruczków. Niektórzy nawet próbują zastąpić mlekiem wodę. Niestety, podawanie mleka, najczęściej krowiego, dorosłym kotom może negatywnie wpływać na ich układ trawienny. U kotów mogą pojawić się takie objawy, jak: biegunka, wymioty, wzdęcia. Czasami opiekunowie nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że to właśnie wina mleka. Wiele osób próbuje więc zastąpić zwykłe mleko krowie mlekiem bez laktozy, jednak to nie rozwiązuje problemu. Nie tylko laktoza jest odpowiedzialna za żołądkowo-jelitowe rewolucje. Winna jest także kazeina, dlatego najlepiej w ogóle nie podawać kotom mleka. To samo dotyczy mleka koziego lub owczego. Mimo że zawiera mniejsze ilości laktozy i kazeiny, nie jest ono zalecane, ponieważ dodatkowo jest bardzo kaloryczne. Nawet niewielkie ilości mleka mogą powodować nietolerancję pokarmową kotów. Mlek roślinnych również nie podajemy zwierzętom. Koty nie muszą pić mleka, wystarczy im nieograniczony dostęp do świeżej wody.
MIT 4. – kot stanowi zagrożenie dla kobiety w ciąży
Mit, przez który sporo kotów trafiło do schronisk lub na ulicę. Wynika to z rozpowszechniania opinii, że koty są nosicielami pasożyta Toxoplasma gondii, który jest niebezpieczny dla kobiet w ciąży. Zagrożenie dla człowieka stanowi jednak o wiele bardziej mięso świń, owiec, kóz i dzików oraz nieumyte warzywa i owoce, które mogą być zanieczyszczone odchodami zawierającymi oocysty. Zdrowy i zadbany kot nie stanowi zagrożenia dla kobiety w ciąży. Kot, aby zarazić się tym pasożytem, musi zjeść upolowanego ptaka, gryzonia lub surowe mięso i narządy zwierząt, które zawierają postacie tkankowe T. gondii. Zarażony kot wydala oocysty, które stają się inwazyjne dopiero 2–5 dni po wydaleniu z kałem, a nikt chyba nie zwleka ze sprzątaniem kuwety kilka dni. Zdrowe, zadbane koty nie stanowią więc zagrożenia dla ludzi, jeśli chodzi o toksoplazmozę. Obecność przeciwciał u dorosłego kota jest dowodem na kontakt z pasożytem w przeszłości i pojawienia się odporności, co oznacza bezpieczeństwo dla domowników. Dla zwiększenia pewności, że kot nie stanowi zagrożenia nie karm kota surowym mięsem nieznanego pochodzenia, ogranicz możliwość polowania na ptaki i gryzonie, codziennie opróżniaj kocią kuwetę (najlepiej w rękawiczkach i przy użyciu specjalnych łopatek).
MIT 5. – kotka choć raz w życiu powinna urodzić kocięta
Nie istnieją żadne medyczne przesłanki mówiące o tym, że kotka powinna mieć choć raz w życiu potomstwo. Kotka nie czuje potrzeby bycia mamą, do rozmnażania się kieruje nią wyłącznie instynkt, a nie chęć założenia rodziny. Można często spotkać się z opiniami, że kotki po porodzie są zdrowsze, a nawet mądrzejsze. Nie ma naukowych doniesień, które by to potwierdzały. Ciąża i poród to ogromne obciążenie dla organizmu kotki. Ponadto niewykastrowane kotki męczą się z powodu rui. Koty, które zostały poddane zabiegowi kastracji żyją spokojniej. Zabieg ten zmniejsza także ryzyko występowania nowotworów narządów rodnych i ropomacicza.
MIT 6. – kot powinien być wypuszczany na zewnątrz, żeby czuł się szczęśliwy
Temat, który od lat budzi wiele emocji wśród kocich opiekunów. Wypuszczanie kota na dwór to narażanie go na niebezpieczeństwo, i trzeba mieć tego świadomość. Koty wychodzące narażone są na potrącenia przez samochody, często śmiertelne, zatrucia trutkami, walki z innymi zwierzętami, w których mogą odnieść poważne rany. Ponadto są także narażone na okrucieństwa ze strony ludzi (np. strzelanie z wiatrówki, pobicia, znęcanie się). Niektórzy opiekunowie zakładają kotom obrożę na szyję, która również stwarza niebezpieczeństwo dla zwierzęcia, bo kot może zawiesić się na obroży, np. na płocie lub drzewie. Ponadto kot wychodzący jest bardziej narażony na choroby zakaźne i pasożytnicze. W styczniowym numerze „ZooBranży” poruszany był temat kotów wychodzących jako gatunku obcego inwazyjnego.
Często można spotkać się z opinią, że koty niewychodzące to koty nieszczęśliwe, dlatego trzeba je wypuszczać, aby mogły zaspokoić swoje instynkty na zewnątrz. Można dbać o dobrostan kota, organizując mu odpowiednią zabawę w domu. Jeśli kot ma odpowiednio zorganizowaną przestrzeń, zapewnioną zabawę z opiekunem, to kot niewychodzący wcale nie będzie nieszczęśliwy. Ponadto jeśli są możliwości, można zrobić kotu wolierę, aby mógł częściowo przebywać na zewnątrz i nie być narażony na niebezpieczeństwo. Coraz bardziej popularne są także spacery na smyczy, dzięki czemu kot ma możliwość eksploracji terenu i przy tym jest bezpieczny. Kot czy każde inne zwierzę to odpowiedzialność. Wypuszczając kota samopas na zewnątrz, naraża się go na ogromne niebezpieczeństwo i może się zdarzyć, że ten jeden raz zwierzę nie wróci do domu. Kot niewychodzący może być szczęśliwy, bawiąc się w domu, i z pewnością jest bardziej bezpieczny.
MIT 7. – wszystkie koty tyją po kastracji
Tyją wszystkie koty, nie tylko po kastracji, jeśli dostarcza się im zbyt dużo pożywienia. Po kastracji dochodzi w organizmie do wielu zmian hormonalnych, które wpływają na metabolizm. Szacuje się, że przyrost masy ciała u kotów poddanych zabiegowi kastracji może wzrosnąć od 30 do 38% w ciągu trzech miesięcy od wykonanego zabiegu, ale u kotów, które mają stały dostęp do jedzenia. Nadmierny przyrost masy ciała związany jest z nieprawidłowym żywieniem, brakiem lub zbyt małą dawką aktywności fizycznej. Kastracja nie jest czynnikiem, który spowoduje, że kot na pewno przytyje. Jeśli będzie odpowiednio, świadomie karmiony oraz będzie miał zagwarantowaną odpowiednią dawkę ruchu, to zachowa swoją sylwetkę.
MIT 8. – kot niewychodzący nie potrzebuje szczepień i odrobaczania
Owszem, koty niewychodzące są mniej narażone na zakażenia i zarażenia w porównaniu z kotami wychodzącymi, ale nie oznacza to, że należy zrezygnować ze szczepień i badania kału oraz odrobaczania. Drobnoustroje i pasożyty mogą zostać przyniesione do domu na butach lub odzieży bądź przez psy, jeśli w domu mamy stado „mieszane”. W ten sposób kot może mieć kontakt z patogenami i możliwy jest rozwój niektórych chorób. Ponadto zdarza się coraz częściej, że koty podróżują ze swoimi opiekunami, przez co też mogą być narażone na różne choroby. Koty niewychodzące powinny być zaszczepione przede wszystkim przeciw panleukopenii, kaliciwirozie oraz herpeswirozie.
MIT 9. – koty są złośliwe
„Mój kot jest wredny, ciągle robi mi na złość” – do dziś można spotkać się z takimi opiniami. Jeśli ktoś mówi, że kot jest złośliwy, to ma sporo do nadrobienia z zakresu kocich zachowań. Wszelkie zachowania, które opiekun traktuje jako złośliwe, to przejaw kociej komunikacji. Kot w ten sposób sygnalizuje, że w jego życiu dzieje się coś, co nie jest zgodne z jego naturą, co go niepokoi. Zmiana zachowania u kota to często także sygnał problemu behawioralnego lub choroby. Często można się spotkać z określeniem, że kot jest złośliwy w przypadku sikania poza kuwetą. Tak naprawdę kot sygnalizuje w ten sposób problem, np. to, że kuweta jest za mała lub stoi w złym miejscu, nie odpowiada mu żwirek albo po prostu trzeba ją posprzątać. Może to być też zasygnalizowanie problemów z układem moczowym. Bardzo często jako złośliwość traktuje się u kotów drapanie wszystkiego. Należy pamiętać, że drapanie to fizjologiczne zachowanie kota i trzeba zapewnić mu odpowiedni drapak. Wiele zachowań, które są odczytywane jako złośliwe, wynika z nierozumienia komunikatów, jakie wysyła kot.
MIT 10. – kot nie potrzebuje towarzystwa człowieka, bo jest samotnikiem
To mit, z którym do tej pory można często się spotkać. Nadal panuje przekonanie, że kot to samotnik, który potrzebuje człowieka tylko wtedy, kiedy trzeba uzupełnić mu miskę lub posprzątać kuwetę. Wiele kotów jednak jest przywiązanych do swoich opiekunów. Koty wbrew powszechnej opinii to towarzyskie zwierzęta, które potrzebują obecności człowieka i są nawet badania, które to potwierdzają. W 2019 r. zespół naukowców przeprowadził badanie z udziałem 38 dorosłych kotów i 79 kociąt. Kot razem z opiekunem przebywali w pokoju. W pomieszczeniu narysowano koło, w którym opiekun zajmował miejsce. Opiekun bawił się z kotem w momencie, gdy kot wszedł do koła i po upływie dwóch minut opiekun wychodził z pokoju. Po upływie tego czasu opiekun wracał do pokoju i czekał, czy kot do niego podejdzie. Zachowania kotów były nagrywane w celu analizy. I co się okazało? 64% kotów biorących udział w testach wykazywało bezpieczne przywiązanie do człowieka. Koty wbrew powszechnej opinii źle znoszą rozstania ze swoim opiekunem. Ponadto koci opiekunowie zauważają, że po nieobecności ich koci przyjaciele przychodzą się z nimi przywitać.
Warto polecać opiekunom kotów zapoznawanie się z wiedzą na temat kociego behawioru, etogramu oraz wymagań żywieniowych. A także polecać akcesoria i zabawki, które urozmaicą kocie środowisko i będą aktywizować zwierzę, również w formie interakcji z opiekunem.
Bibliografia
Vitale K.R., Behnke A.C., Udell M.A.R. (2019). Attachment bonds between domestic cats and humans. Current Biology; 28(18): 864–865.
Horwitz D.F., Mills D.S. (2016). Medycyna behawioralna psów i kotów. Wydawnictwo Galaktyka.