Kot to stuprocentowy mięsożerca. To fakt niepodważalny. A jednak bardzo często można zaobserwować naszego pupila, kiedy podczas spacerów po ogrodzie z zapałem obgryza trawę. Dlaczego to robi? Odpowiedź jest dość zaskakująca – zwyczaj ten ma ścisły związek z innym typowym kocim przyzwyczajeniem do pielęgnacji futra przez jego staranne wylizywanie. Podczas tego zabiegu zwierzę, chcąc nie chcąc, połyka sporo włosów. A zjadana trawa pomaga mu w ich… skutecznym usuwaniu. Bezwzględnie powinien więc mieć do niej stały dostęp. O tym, dlaczego to takie ważne, opowiemy już za chwilę.

Autor tech. wet. Agnieszka Cholewiak-Góralczyk

Koty są naszymi towarzyszami już od tysięcy lat. W obecnych czasach ich populację na świecie szacuje się na setki milionów osobników! Są to nasi futrzani przyjaciele, o których potrzebach mówi się coraz więcej. Chcemy być dla nich jak najlepszymi opiekunami. Wyraźnie widać trend w poszukiwaniu informacji o tym, jak można lepiej realizować kocie potrzeby. Zarówno na polu żywienia, zdrowia, behawioru, jak i dostosowania przestrzeni do kocich potrzeb. Jedną z nich dla wielu futrzaków jest… świeża trawka!


Nie wszystkie koty lubią trawę…

Chciałabym zacząć przewrotnie – od tego, że z tym lubieniem trawy to nie jest taka do końca oczywista sprawa. Mam cztery koty i żaden z nich nie jest fanem trawy. Trawa stoi i stoi, aż umrze naturalną śmiercią wszystkich roślin w moim domu 🙂 . Także jeśli dany kot nie lubi trawy, to nie koniec świata, ponieważ mamy do zaproponowania inne roślinne alternatywy. Mam także wielu pacjentów, którzy są jej wielkimi fanami. Mamy też różne trawki do przetestowania! Warto pamiętać, że posiadanie trawy w domu może uchronić nasze domowe rośliny przed kocimi ząbkami. Pamiętajcie też, że wiele roślin jest dla kotów toksycznych i zawsze zanim przyniesiemy je do naszego domu, każdą z nich należy sprawdzić pod kątem bezpieczeństwa dla naszych futrzaków. Nigdy nie wiadomo, kiedy kot zapragnie poskubać daną roślinkę. Musimy też pamiętać, że trawa dla kota jest zdrowa, jednak… nie każda. Na pewno nie będzie dobrym pomysłem zrywanie trawy ze skweru przed domem – może być zanieczyszczona czymś, co zatruje naszego futrzaka, może być też siedliskiem jaj groźnych pasożytów.


Dlaczego kocie ciało potrzebuje trawy?
Zacznijmy od wyjaśnienia, że koty mają żołądek jednokomorowy prosty, który charakteryzuje się znaczną wielkością w stosunku do wymiarów kociego ciała. Mam też przykrą wiadomość – u tego gatunku w przewodzie pokarmowym często zalegają ciała obce. Najczęściej występują pilobezoary. Są twarde niczym kamień, a powstają ze zlepionej, połkniętej sierści. Koci język jest szorstki, wyposażony w pochylone w kierunku gardła, zrogowaciałe brodawki nitkowate, co przyczynia się do sporej skuteczności w zlizywaniu sierści. Wystarczy dodać do tego wielkie umiłowanie kotów do mycia się i utrzymania higieny. Koty wylizują się w celu usunięcia wymienianej sierści, co prowadzi do jej połykania. U kotów krótkowłosych połknięta sierść przechodzi zazwyczaj bez problemów przez przewód pokarmowy i zostaje wydalona z kałem. U ras długowłosych często bywa to bardziej problematyczne. Problemy pojawiają się także w przypadku kocich przypadłości przebiegających z nadmiernym wylizywaniem się – czy to na tle stresowym, czy też z powodu chorób np. dermatologicznych.


Dlaczego koty jedzą trawę?
Trawa dla kota potrafi być bardzo dobrym wsparciem dla kociego układu pokarmowego. Po zjedzeniu pobudza kota do wymiotów, co jest naturalnym sposobem na pozbycie się zalegających w układzie pokarmowym pilobezoarów. Trawa może wyjść też dołem – przyśpiesza bowiem pasaż treści jelitowej. Wymioty to zachowanie naturalne, jednakże nie jest prawdą, że jest czymś normalnym, gdy koty często wymiotują. Problemy z wydalaniem kłaczków dołem mogą być spowodowane chorobami – najczęściej dotyczącymi jelit. Dlatego jeśli kot zaczyna częściej wymiotować (wymioty częściej niż raz, dwa razy w miesiącu już mogą być oznaką problemu), należy udać się z nim do lekarza weterynarii. Ważne jest również regularne czesanie kota, najlepiej przyzwyczajać go do takich zabiegów już od małego.


Jak wybrać odpowiednią trawę?
To wcale nie jest prosta sprawa! Na rynku mamy bowiem bogactwo traw do wyboru. Musimy zwrócić uwagę, żeby źdźbła nie były ostre – inaczej poranią koci języczek i przewód pokarmowy. Nie o taki efekt nam przecież chodzi! Istotne jest także, aby trawa była prosta w uprawie i najlepiej – szybko rosnąca. Nikt nie chce czekać przez wiele dni, aby podać ją kotu . Do wyboru mamy produkty na gotowym podłożu, bez podłoża, w plastikowych pojemnikach, miseczkach, wysiane i gotowe do podania – w uroczych doniczkach. Jeśli kupujemy mieszankę w wersji „gotowa z podłożem”, to należy zwrócić uwagę, czy nie ma pleśni i brzydkiego, gnilnego zapachu! W przypadku zakupu już wyrośniętej trawy – polecam przemyć ją wodą w celu zmycia ewentualnych zanieczyszczeń. Nie chcemy, aby kot je zjadł!
W przypadku osób z darem w kierunku roślin, którego ja nie posiadam, można polecić samodzielny wysiew jęczmienia bądź owsa.


Na co uważać?
Należy uważać na trawy, które sprzedawane są np. w sklepach budowlanych bądź dyskontach – są to zazwyczaj papirusy Ciperus cyperoides lub Ciperus zumula. Czasami też nie ma informacji, jaka jest to roślina. Papirusy mają twarde włókna i łatwo o poranienie np. gardła i o podrażnienie żołądka. Im starsza roślina, tym jej liście będą ostrzejsze. Dodatkowo warto pamiętać, że papirusik Cyperus alternifolius będzie niebezpieczny dla kota, więc absolutnie nie należy stosować takiej „trawy”! Zawsze należy dokładnie zapoznać się ze składem danej trawy, aby uniknąć potencjalnego ryzyka dla naszego kota, który zaciekawiony może zjeść trującą dla niego roślinę.
Warto zwrócić też uwagę na sposób użycia danego produktu – aby nie przewadniać, nie stawiać w miejscu pozbawionym dostępu do światła i pilnować, aby nie dostały się do naszej trawy żadne substancje niepożądane.
Młode kociaki mogą intensywnie wymiotować po spożyciu trawy, więc nie polecam jej dla kociąt młodszych niż pięć, sześć miesięcy, a jeśli tak, to podajemy ją jedynie w niewielkiej ilości.


Podsumowanie
Odpowiednio dobrana do kota trawa może być rośliną niezastąpioną w domu każdego kociarza, ponieważ uratuje domowe kwiaty przed podgryzaniem, ale też wesprze układ pokarmowy naszego futrzaka. Należy zwracać uwagę na opis danego produktu, ponieważ pod określeniem „trawa” sprzedawane są różne gatunki roślin. Jeśli mamy kota, który nie chce jeść trawy, możemy spróbować zaproponować mu zioła – bazylię, oregano, tymianek. Może coś go zainteresuje…