Koty to zwierzęta, które przez wiele osób są uważane za skryte i tajemnicze. Nie do końca wiadomo, jakie są ich intencje, czy chcą się zaprzyjaźnić, czy wręcz przeciwnie – wolą trzymać się na dystans. Odczytywanie kocich nastrojów dla niewprawnego oka może nie być łatwe. Tymczasem wystarczy zapoznać się nieco z kocią mową ciała, by o wiele lepiej zrozumieć, co czuje zwierzak w danym momencie i na co ma ochotę. Zapraszam zatem do lektury krótkiego poradnika o tym, jak odczytywać nastrój na podstawie mowy ciała kota.
Tekst: tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk
kocibehawioryzm.pl
Dlaczego mowa ciała kotów jest tak ważna?
Koty to zwierzęta z mocno rozwiniętym językiem komunikacji. Do wymiany informacji używają sygnałów zapachowych (mocz/ kał/ feromony), dźwiękowych (szacuje się, że potrafią wydawać około 100 różnych dźwięków, w tym do części z nich wykorzystują częstotliwości wykraczające poza ludzki zakres słuchu) oraz wizualnych. Te ostatnie są szczególnie istotne, gdy chce się przekazać wiadomość na odległość, bez zbliżania się do swojego adwersarza. Ten, kto zna mowę ciała kotów, może bowiem nie tylko z wyrazu pyszczka, lecz także z kształtu sylwetki kota wyczytać, jakie są jego intencje. Dzięki temu zwierzak może uniknąć niechcianego kontaktu albo wręcz przeciwnie – pokazać, że jest chętny i gotowy na interakcję.
Specyficzne obszary: głowa, ogon, sylwetka
Kiedy mówi się o kociej mowie ciała, należy pamiętać, że na pełny przekaz składa się cały kot, i tak powinniśmy go odczytywać – bez skupiania się na jednym fragmencie jego ciała. Sam układ ogona czy też np. ułożenie uszu niewiele nam powie, jeśli nie weźmiemy pod uwagę wszystkich pozostałych elementów. Szalenie ważny jest też kontekst sytuacyjny, w którym w danej chwili znajduje się zwierzę. Komunikat przekazywany ustawieniem ciała w dużej mierze może być bowiem uzależniony od tego, co kota otacza i czego zwierzak spodziewa się w najbliższej przyszłości. Inne będą przecież postawa i przekaz kota przebywającego w domowej kuchni, a inna na stole w gabinecie weterynaryjnym. Dlatego też nigdy nie należy pomijać otoczenia.
Faktycznie jednak w kocim języku ciała są elementy, które powinny zwrócić naszą szczególną uwagę. Zaliczamy do nich m.in.
wygląd kociego pyszczka, w tym w szczególności ułożenie uszu, wibrysów, wielkość szpar ocznych, szerokość źrenic oraz napięcie mięśni policzkowych,
ułożenie ogona względem ciała, jego ruchy, ich zakres i intensywność,
postawa, jaką przyjmuje kot, czyli ogólny obrys jego sylwetki – to, czy stoi, siedzi czy leży, jak prezentuje się wysokość głowy w stosunku do linii grzbietu oraz czy porusza się dynamicznie, czy też np. zastyga w bezruchu.
Na to wszystko należy jeszcze nałożyć wygląd jego futra – koty posiadają bowiem umiejętność tzw. piloerekcji, czyli stroszenia futra na ciele. Najczęściej robią to, by optycznie powiększyć swoją sylwetkę, a co za tym idzie, by zrobić większe wrażenie na adwersarzu lub po prostu odstraszyć przeciwnika bez wdawania się w potyczkę. Koty mogą stroszyć futro na całym ciele, ale też mogą napuszyć sam ogon lub, dodatkowo, pas sierści biegnący po grzbiecie wzdłuż kręgosłupa. Ich reakcja jest odpowiedzią na daną sytuację i najczęściej wiąże się z silnymi emocjami, takimi jak strach, lęk lub zachowanie agresywne, a rzadziej bardzo silna ekscytacja (to raczej u kociąt).
Aby zobaczyć, jak koci wygląd zmienia się w zależności od emocji, warto przyjrzeć się ogólnodostępnym grafikom, znanym szerzej jako kwadraty Leyhausena. Pokazują one zmianę, jaka zachodzi zarówno w kociej mimice1, jak i w kształcie sylwetki2 w zależności od tego, czy kot jest nastawiony neutralnie, boi się lub staje się agresywny. Kwadraty odczytuje się po liniach prostych, zgodnie z oznaczeniem strzałek wskazujących wzrost danej emocji (w poziomie agresji, a w pionie – strachu). Jest to bardzo pomocne szczególnie dla kogoś, kto dopiero uczy się kociego języka i nie ma jeszcze doświadczenia w prawidłowym odbieraniu przekazu.
Co kot chce przez to powiedzieć? – czyli kilka słów o charakterystycznych kocich pozach
Niżej zamieszczam kilka przykładów kocich zachowań i póz, które wcale nie są przypadkowe i niosą ze sobą bardzo konkretny komunikat – sprawdź, czy znasz je wszystkie:
„Podziwiaj, ale nie dotykaj” – to właśnie próbuje przekazać Ci kot, który siedzi wyprostowany, ma łapki ustawione razem i oplecione ogonem. Taki zwierzak nie ma ochoty na kontakt i woli pozostać w roli obserwatora.
„Przywitaj się ze mną!” – jeśli kot idzie do Ciebie z zadartym w górę ogonem, którego końcówka może być lekko zgięta i przypominać znak zapytania, jest to zaproszenie do kontaktu i kocia chęć powiedzenia „Dzień dobry!”
„Nie podchodź – boję się” – jeżeli kot leży skulony, nie widzisz jego ogona lub jest nim ciasno otulony, chowa głowę między barki, ma szeroko otwarte oczy, a uszy są rozłożone płasko na boki lub przyklejone do głowy tak, że prawie ich nie widać, to znak, że jest przestraszony i nie chce z Tobą kontaktu. Może też ostrzegawczo syczeć lub buczeć – wtedy tym bardziej wycofaj się i nie naciskaj na interakcję.
„Jestem groźny – nie zbliżaj się do mnie!” – taki przekaz zwykle wysyła kot, który ma nastroszone futro, stoi na wyprostowanych łapach, jego głowa jest lekko opuszczona, a ogon może być wygięty w kształt odwróconej litery U. Taki kot ma też nastroszone wibrysy, a jego oczy uważnie Cię obserwują. Jeśli nie chcesz ryzykować pogryzienia lub podrapania – spokojnie się wycofaj, starając się nie nawiązywać intensywnego kontaktu wzrokowego.
Mowa ciała a stan zdrowia
Bardzo istotną kwestią jest to, że oceniając kocią mimikę oraz postawę, możemy wyciągnąć sporo wniosków dotyczących fizycznego samopoczucia zwierzaka. Okazuje się bowiem, że choć koty po mistrzowsku ukrywają objawy chorób, to jednak silny ból odbija się na ich pyszczku oraz sylwetce. Dostępne są nawet specjalne darmowe aplikacje i poradniki (np. Feline Grimace
Scale3), które pomagają ocenić nie tylko, czy kot odczuwa ból, lecz także jaki jest stopień jego nasilenia. Takie darmowe narzędzia skutecznie ułatwiają opiekunowi podjęcie decyzji o tym, czy zwierzak potrzebuje w danej chwili pomocy weterynaryjnej.
Mowa ciała to nie wszystko
Pamiętaj, że w kocim świecie, poza komunikatami wizualnymi, bardzo ważną rolę odgrywają też zapachy, na które my niestety reagujemy w mocno ograniczonym stopniu. Dużo lepiej natomiast radzimy sobie z odczytywaniem komunikatów dźwiękowych. Koty szybko się o tym przekonały, dlatego też w komunikacji z ludźmi często łączą konkretne ruchy i gesty z charakterystycznym miauczeniem, mruczeniem lub zawodzeniem – w zależności od tego, jaka jest ich intencja i co chcą osiągnąć (np. otrzymać posiłek, zaprosić człowieka do zabawy lub uzyskać efekt w postaci otwarcia zamkniętych dotąd drzwi). Dzięki temu wymiana informacji może następować na wielu płaszczyznach, które wzajemnie się dopełniają.
Podsumowanie
Najlepszym sposobem na poznanie kociej mowy ciała (i nie tylko) jest dokładna i uważna obserwacja zwierząt i analizowanie ich zachowań w połączeniu z daną sytuacją, w której się znajdują. I choć koty nie są w stanie z nami porozmawiać wprost, to jednak liczba przekazywanych przez nie informacji jest ogromna. Dlatego aby dobrze dogadać się z kotem, trzeba nie tylko nauczyć się patrzeć, lecz także „słuchać” i odpowiednio reagować. Bo komunikacja ma sens tylko wtedy, kiedy jest dwustronna.
Odnośniki:
https://images.squarespace-cdn.com/content/v1/53d40acae4b00000003f5e7c/1552240242218-G4J3SRT7R6SH9T2GVTWN/body+language+grid.jpg
https://lifeonfourlegs.co.uk/wp-content/uploads/2015/01/body.png
https://www.felinegrimacescale.com/