Autor dr hab. Michał Jank

Instytut Weterynarii, Wydział Medycyny

Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

,,Mnogość marek karm dla zwierząt towarzyszących oferowanych na naszym rynku przekroczyła już chyba granice zdrowego rozsądku, ale nadal właściwie co tydzień w sklepach lub w sieci pojawiają się nowe produkty, o rzekomo unikatowych właściwościach. Niekiedy trudno w to uwierzyć, ponieważ technologia produkcji karm suchych dla psów i kotów od wielu lat jest właściwie taka sama i opiera się na procesie ekstruzji, a jedyną znaczącą zmianą, jaka zaszła w ostatnich latach, było wprowadzenie ekstruderów pozwalających na stosowanie w procesie produkcyjnym coraz większych ilości składników „świeżych” czyli nieodwodnionych. Coraz popularniejsze więc stają się karmy z coraz wyższą zawartością „świeżego mięsa”, przekraczającą często 50%, chociaż trudno dokładnie wyliczyć, jaką część końcowego produktu będzie stanowiło np. 60% świeżego królika wykorzystanego w procesie produkcyjnym. Inną metodą poszukiwania nowych rozwiązań czy nowych właściwości karm stało się wprowadzanie nowych składników, często bardzo egzotycznych i przypisywanie im pewnych wyjątkowych właściwości. Takie karmy mają spełnić potrzeby żywieniowe zwierząt, a jednocześnie odwoływać się do świadomości żywieniowej ich właścicieli. Dlatego kluczowe pytanie, jakie zadają sobie producenci karm jest proste: jakich składników użyć w procesie produkcyjnym, aby zapewniły zainteresowanie właścicieli zwierząt i – co za tym idzie – sukces komercyjny całego przedsięwzięcia? Innym słowy: jakie trendy żywieniowe są teraz „na topie” i zapewnią zainteresowanie karmą?”

Nowe trendy w żywieniu psów i kotów – skąd się biorą?

Bez wątpienia trendy te są nieco inne w Europie Zachodniej niż w Europie Środkowej i Wschodniej, co wynika ze stopnia nasycenia rynku karmami komercyjnymi i zamożności właścicieli zwierząt. Europa Zachodnia powoli nastawia się na produkty, które można połączyć przymiotnikiem „naturalne” i w przypadku których klienci dokładnie wiedzą, co jest w opakowaniu. Innymi słowy, zmienia się zupełnie sposób postrzegania karm dla zwierząt towarzyszących: to już nie jest tylko i wyłącznie produkt, który spełnia potrzeby żywieniowe psów czy kotów, ale ma posiadać te wszystkie właściwości, jakie są typowe dla pokarmu dla ludzi. Karmy muszą więc zawierać składniki pokarmowe o najwyższej jakości, mają dostarczać odpowiednich ilości składników odżywczych i energii, mają zapewniać zwierzętom odpowiednie (choć nie do końca wiadomo jakie) doznania sensoryczne i najlepiej byłoby, aby zwierzę jedząc taką karmę miało świadomość przeżywania „wyjątkowych chwil”. Niestety, w przypadku podawania suchej karmy wcale nie jest łatwo taki efekt osiągnąć, ponieważ ekstrudowana karma sucha w większości przypadków jest do siebie bardzo podobna, zaś najważniejsze różnice między różnymi produktami polegają na kształcie i wielkości krokieta karmy oraz ewentualnie zapachu gotowego produktu. Dlatego marketing większości marek karm stawia sobie za cel, aby pokazać to, czego nie da się zobaczyć gołym okiem, czyli odwołuje się do rzeczy, które stoją za sposobem wyprodukowania karmy – wyborem surowców, sposobem ich przygotowania do produkcji i sposobem zbilansowania, oczywiście dostosowanym do potrzeb zwierzęcia. Dlatego, patrząc na ogromną ilość karm naturalnych czy holistycznych, bardzo łatwo można zauważyć, że kluczem do tego rodzaju strategii marketingowych jest przede wszystkim odpowiedni dobór surowców – bez właściwych surowców w karmie nie da się skonstruować odpowiedniego przekazu dla potencjalnego klienta.

Surowce w karmach dla psów i kotów

Historycznie rzecz ujmując produkcja komercyjnych karm dla psów i kotów była od samego początku sposobem zagospodarowania wartościowych odpadów pochodzących z produkcji żywności dla ludzi (produkty pochodzenia zarówno zwierzęcego jak i roślinnego) jak również sposobem wykorzystania tej żywności, która nie była już zdatna do spożycia przez ludzi, ale była jeszcze bezpieczna i mogła być spożyta przez zwierzęta. Dlatego początkowo duże marki karm komercyjnych powstawały często jako odnogi wielkich koncernów produkujących żywność dla ludzi. Z czasem to się jednak zmieniło – ludzie zaczęli wydawać na karmy coraz więcej pieniędzy, ich produkcja przestała być już formą zagospodarowania odpadów, a stała się osobną branżą przemysłu. I wtedy też producenci zaczęli się interesować surowcami o coraz wyższej jakości, które do tej pory były stosowane wyłącznie w produkcji żywności dla ludzi. Po prostu cena karmy wzrosła na tyle, że można było zacząć wykorzystywać przy tworzeniu receptur surowce znacznie droższe. A ponieważ świadomość klientów także stawała się coraz większa okazało się, że jest na rynku zainteresowanie produktami przygotowanymi nie tylko z surowców „egzotycznych” (np. mięso z kangura), ale także surowców klasycznych o bardzo wysokiej jakości. Tego rodzaju zmiany doprowadziły do momentu, w którym niektórzy producenci zaczęli podkreślać w swoim przekazie marketingowym, że oferowane przez nich produkty zawierają surowce o tzw. human grade – czyli o jakości typowej dla surowców przeznaczonych do spożycia przez ludzi. Tego rodzaju deklaracja jednoznacznie ma sugerować, że produkty human grade są jakościowo lepsze, ponieważ zawierają dokładnie to samo, co zawiera pokarm dla ludzi, a z drugiej strony daje do zrozumienia, że produkty nie będące human grade zawierają surowce, których nikt by nigdy nie dopuścił do produkcji pokarmów przeznaczonych dla ludzi, czyli w domyśle jakościowo gorsze. Niekiedy producenci powołują się nawet na przepisy prawne, które jednoznacznie klasyfikują surowce pochodzenia zwierzęcego na trzy kategorie, przy czym pierwsza kategoria jest przeznaczona dla spożycia przez ludzi i przez zwierzęta, kategoria druga jest przeznaczona wyłącznie do utylizacji, zaś trzecia może być wykorzystywana przy zachowaniu pewnych zasad do spożycia przez zwierzęta domowe, ale nie jest dopuszczana do spożycia przez ludzi. W efekcie bardzo blisko jest już do stwierdzenia, że jeżeli użyjemy do produkcji karmy dla zwierząt surowców kategorii pierwszej to jest to dokładnie taki sam pokarm jak dla ludzi, podczas gdy w przypadku przygotowania karmy z wykorzystaniem surowców kategorii trzeciej, to jest to karma z odpadów. Tak oczywiście nie jest, choć faktycznie prawnie nikt nie wymaga od producentów karm deklarowania z jakiego rodzaju surowców wyprodukowali oferowaną karmę. Zasada jest jednak prosta – im lepszą chcesz wyprodukować karmę, tym lepszych surowców musisz użyć – tego się nie da przeskoczyć.

Zainteresowanie surowcami human grade zwiększyła także znacznie możliwość produkcji karm ze znaczącą ilością składników świeżych. Wynika to z faktu, że faktycznie nikt na świecie nie produkuje mączki z kurczaka wykorzystując do tego celu wyłącznie np. piersi z kurczaka. W efekcie oczywiste jest, że mączka z kurczaka znajdująca się w karmie suchej zawiera mięso pochodzące z różnych fragmentów tuszki kurzej. Czy to jednak oznacza, że jest ona gorsza pod względem żywieniowym niż surowe piersi drobiowe? Nie będziemy mieli jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, dopóki nie porównamy ze sobą oryginalnych surowców, a tego nie jest w stanie zrobić żaden właściciel psa czy kota mając w ręku worek z gotowym produktem. Pytanie pozostaje więc otwarte. Ale dodatek surowców świeżych ma tę zaletę, że dodawany produkt zawiera kilkadziesiąt procent wody, jest stosunkowo ciężki i zawsze wagowo będzie wymieniany na początku listy składników w karmie. To ważne, bo właściciele zwierząt często zwracają uwagę na to, aby na liście składników pojawiły się na pierwszych miejscach surowce pochodzenia zwierzęcego. Wielu właścicieli analizuje bardzo dokładnie listy składników, z jakich wyprodukowano karmy, a od kilku lat na rynku widoczny jest trend zgodny z koncepcją tzw. clean label – czystej etykiety, według której produkt oferowany na rynku ma mieć łatwą do zrozumienia etykietę, a na której znajduje się krótka lista składników o znanych dla klienta nazwach, bez żadnych dodatkowych i niepotrzebnych substancji.

 

Iwona Grochulska

Hurtownia Betta Sp z o.o.

www.betta.pl

,,HFC (Chuman Food Chain) i PFC (Pet Food Chain) to dwa standardy jakości karm dla psów i kotów wdrożone przez Almo Nature. Pierwszą i zasadniczą różnicą między karmami segmentów HFC i PFC jest forma oraz jakość mięsa wykorzystywanego do produkcji. W HFC znajduje się wyłącznie świeże mięso o najwyższej jakości, które (zgodnie z regulacjami PE 1069/2009) pierwotnie może być wykorzystane do produkcji pożywienia dla ludzi. W PFC natomiast mięso może występować także pod postacią odwodnioną, suszoną lub jako mączka mięsna. Zawartość 100% świeżego mięsa w karmie jest gwarantem najwyższej jakości i dużej przyswajalności białka, a także lekkostrawności karmy. Staranna selekcja surowców – zarówno pod względem jakości jak i pochodzenia, zaawansowane procesy technologiczne wykorzystywane do produkcji karm HFC gwarantują bezkonkurencyjną, najwyższą jakość składników odżywczych.”

Jaka więc ma być idealna karma?

Jeżeli więc te wszystkie trendy zbierzemy razem okazuje się, że karma ma być przygotowana z naturalnych składników, najlepiej świeżych, których nazwy powinny być łatwo zrozumiałe dla właścicieli i być odzwierciedleniem pokarmu, który sami zjadają. Brzmi to fantastycznie, ale trzeba pamiętać, że tego rodzaju karma musi być bardzo kosztowna i dlatego – szukając produktów o powyższych właściwościach – trzeba być przygotowanym na znaczne wydatki. Wielu właścicieli zastanawiając się nad wyborem tego rodzaju produktu zawsze będzie pytać o rzeczywiste korzyści płynące z wydania na karmę dla psa czy kota kwoty niekiedy dwukrotnie wyższej niż dotychczas. Te korzyści trudno zobaczyć, trzeba w nie po prostu uwierzyć. Na pewno produkty wyprodukowane z surowców o bardzo wysokiej jakości powinny mieć bardzo wysoką strawność i smakowitość, ale nie wolno zapominać, że nawet surowce o niższej strawności poddane procesowi ekstruzji ulegają przemianom zdecydowanie poprawiającym ich wartość odżywczą i sensoryczną. Dlatego też porównanie dwóch surowców przed ich użyciem do produkcji karmy w procesie ekstruzji nie zawsze będzie dawało prawdziwy obraz sytuacji, z jakim będziemy mieli do czynienia w karmie gotowej. I właściwie nie wiadomo, co w tej sytuacji zrobić – ponieważ jak dotychczas nie ma żadnych jednoznacznych danych naukowych pokazujących, że np. istnieje zależność pomiędzy żywieniem psów konkretnymi składnikami pokarmowymi (np. świeżym kurczakiem human grade) a zdrowiem zwierzęcia. Po prostu nie ma narzędzi do oceny jakości żywienia zwierząt konkretnymi produktami.

 

Patrycja Zawistowska

MEATLOVE POLSKA

,,Wysoka klasa produktu i czytelnie rozpisany skład, a dodatkowo kategoria spożywcza dla ludzi nie mogą iść w parze z niską ceną. W takim razie, czy produkty human-grade są drogie? Tak, jeśli porównamy je do produktów, które królują w zoologii od lat. Inaczej zaczyna to wyglądać, jeżeli porównamy je do mięsa, które kupujemy w sklepie spożywczym, wtedy cena wydaje się być najzwyczajniej w świecie uczciwa. Na cenę produktów, oprócz klasy spożywczej (human-grade) ogromny wpływ ma skład podany na opakowaniu. Jeżeli producent zapewnia nas, że karma zawiera 60% kaczki to powinien także rozpisać procentowy udział mięsa i podrobów. Nie wystarczy zaznaczyć, że w jedzeniu znajduje się 60% kaczki, 20% kurczaka czy 10% indyka, bo co to właściwie znaczy „60% kaczki”? Do produkcji jedzenia MEATLOVE wybieramy całe świeże filety, serca, żwacze, płuca, warzywa, owoce, zioła. Wszystko dokładnie ważymy i komponujemy według odpowiednich proporcji i w zgodzie z zasadami diety B.A.R.F. (Biologically Appropriate Raw Food), dlatego możemy w jasny i czytelny sposób przedstawić procentowy udział wszystkich składników. Po dokładnym zważeniu świeże mięso i podroby zostają zmielone i włożone w opakowanie, które dzięki swojej innowacyjności nie zawiera szkodliwego Bisfenolu-A. Jedzenie dla psów i kotów najwyższej klasy human grade nie będzie dostępne we wszystkich sklepach zoologicznych z prostego powodu, ceny. Zachęcam do tego, aby nie bać się niszowych produktów, ponieważ to właśnie one na tle innych w Polsce mogą wyróżnić i uatrakcyjnić ofertę sklepu. Wystarczy chęć i zaangażowanie, wiedza w temacie zdrowego odżywiania, żeby klient poczuł w nas wsparcie, ale przede wszystkim został potraktowany profesjonalnie i polecił nasz sklep z niestandardową ofertą produktów klasy human-grade.”

Podsumowanie

O jakości karm komercyjnych podawanych psom i kotom decydują bez wątpienia dwa czynniki – użyte surowce i proces technologiczny. Urządzenia wykorzystywane do produkcji karm na całym świecie są do siebie bardzo podobne, dlatego logiczne wydaje się, że z punktu widzenia jakości gotowych produktów surowce powinny odgrywać rolę kluczową. Ale właściciel zwierzęcia nie ma właściwie żadnego narzędzia do weryfikacji deklarowanej przez producenta jakości surowców, dlatego jedyne co mu pozostaje to wiara, że przekaz marketingowy producenta odpowiada rzeczywistości.