Zagadnienia związane z szeroko pojętym stanem zdrowotnym ryb w sklepach zoologicznych obejmują wiele elementów, często zupełnie niezrozumiałych ze względu na odmienność środowisk wodnego i lądowego. Trudno uznać występujące w sklepie zoologicznym warunki za optymalne dla zwierząt, a ryby ozdobne nie stanowią tu wyjątku. Akwaria zwykle urządzone są nie tyle w sposób imitujący warunki naturalne, ile w kierunku uzyskania maksymalnie prostej i bezproblemowej obsługi. Sporadycznie też dobierane są odpowiednie dla ryb parametry wody, czasami w przypadku gatunków bardziej delikatnych i cenniejszych stosowane jest obniżanie twardości i dostosowywana (zwykle podwyższana względem pomieszczenia) temperatura wody.

dr inż. Krzysztof Kazuń

ichtiolog, pracownik Instytutu Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza, zatrudniony w Zakładzie Ichtiopatologii i Ochrony Zdrowia Ryb

Co może szkodzić rybom?

Co może szkodzić rybom przetrzymywanym w akwariach bądź przewożonym do sklepu? Lista branych pod uwagę czynników jest dość długa, nie wszystkie z nich muszą prowadzić bezpośrednio do śmierci zwierząt, ale wystarczy nawet osłabienie organizmu bądź uszczerbek na urodzie ryb, aby konsekwencje zaistnienia takiego czy innego problemu były dla sprzedawcy odczuwalne. Na zdrowie i samopoczucie ryb w sklepie zoologicznym wpływ mają przede wszystkim dwa elementy: niewłaściwe warunki środowiskowe (np. niewystarczająca ilość rozpuszczonego w wodzie tlenu, zbyt wysoki poziom trucizn – z amoniakiem na czele etc.) oraz wpływ stresu związanego z odławianiem i przetrzymywaniem ryb w akwariach.

Choroby ryb są często następstwem działania na nie stresu bądź zachwiania stabilności środowiska wodnego. Najbardziej niebezpieczne są choroby wirusowe, jednak istnieje niewielka szansa na ich wystąpienie w warunkach sklepu zoologicznego, gdyż ryby zaatakowane przez wirusy mają niewielkie szanse nawet na przeżycie transportu do sklepu i aklimacji do nowych warunków. Dlatego najczęściej spotykane problemy zdrowotne ryb to te związane z infekcjami bakteryjnymi i inwazjami pasożytniczymi.

Choroby bakteryjne są zwykle odpowiedzialne za straty notowane w okresie od drugiego tygodnia do około miesiąca po transporcie ryb, a skuteczna walka z nimi jest na ogół dość trudna, czasami wręcz niemożliwa w warunkach sklepowych. Często źródłem problemów zdrowotnych są bakterie stale bytujące na rybach, ale atakujące je w momencie osłabienia odporności. Stąd też roznosicielem chorobotwórczych bakterii mogą być ryby niewykazujące żadnych objawów chorobowych. Zapobieganie rozwojowi schorzeń na tle bakteryjnym zwykle polega na izolacji lub humanitarnej eliminacji osobników wykazujących wczesne oznaki chorobowe, natomiast przy podejmowaniu leczenia ryb należy działać szybko, aby nie dopuścić do zaawansowanego stanu chorobowego i nadmiernego osłabienia ryb. Warto wiedzieć, że część bakterii niebezpiecznych dla ryb może się również okazać groźnymi dla człowieka.

Flawobakterioza

Przykładem choroby bakteryjnej ryb jest często rozwijająca się u nich po transporcie „choroba kolumnowa”, czyli flawobakterioza wywołana infekcją Flavobacterium columnare. Bakterie te wykazują zdolność rozwoju w bardzo szerokim zakresie temperatur (od 4 do nawet 36°C) i są o tyle ciekawe, że można je zaobserwować, oglądając pod mikroskopem świetlnym świeży preparat zrobiony z zeskrobiny ze skóry bądź płetw ryb – bakterie F. columnare wyglądają wtedy jak kołyszące się zbite stogi siana. Zapadać na flawobakteriozę mogą praktycznie wszystkie gatunki ryb, a rozwój bakterii na powierzchni ich ciała prowadzi do rozległych uszkodzeń, w wyniku czego pojawia się biały nalot przypominający strzępki waty. Często te pojawiające się uszkodzenia powłok skórnych i naloty są błędnie określane jako pleśniawki, a postępujące zmiany chorobowe mogą sięgać nawet narządów wewnętrznych. W skrzelach może następować degeneracja nabłonka oddechowego, w efekcie czego zainfekowane ryby stają się apatyczne, przestają pobierać pokarm, wykazują objawy duszności, wydzielają znaczne ilości śluzu i czasami sną jeszcze przed pojawieniem się zmian widocznych gołym okiem. Możliwość wyleczenia flawobakteriozy jest bardzo ograniczona i przynosi efekty jedynie w początkowym stadium choroby. Najskuteczniejszym rozwiązaniem jest przeprowadzenie kuracji antybiotykowej, poprzedzonej wykonanym przez lekarza weterynarii badaniem mikrobiologicznym, ale w realiach sklepowych terapia opiera się zwykle na zastosowaniu długotrwałej kąpieli ryb w trypaflawinie lub w preparatach o szerokim spektrum działania opartych na nitrofuranach i sulfonamidach. Stosując takie kąpiele ryb, należy pamiętać o usunięciu z akwarium wkładów filtracyjnych, szczególnie tych zawierających aktywne media, a także podłoża biologicznie czynne, z tego względu kąpiele ryb najlepiej jest przeprowadzać na zapleczu sklepu, w osobnych zbiornikach wyposażonych jedynie w grzałkę i napowietrzanie.

Wrzodzienica i posocznica

Najczęściej izolowaną od ryb bakterią, która jest uznawana za warunkowo patogenną, czyli mogącą wywoływać objawy chorobowe jedynie u osłabionych ryb, jest Aeromonas hydrophila. Ta bakteria występuje szeroko w środowisku wodnym i można ją wyizolować także na wyglądających zdrowo rybach, z powierzchni ciała i z przewodu pokarmowego. Bakteria A. hydrophila może wywoływać różniące się od siebie dwie jednostki chorobowe: wrzodzienicę i posocznicę. Wrzodzienica objawia się zmianami jedynie powłok skórnych, występowaniem wybroczyn i wrzodów (które mogą odsłonić mięśnie, a nawet szkielet ryby), czasami utratą łusek i wygaszeniem barw, natomiast posocznica (zwana czasami „puchliną wodną”) jest łączona z rozdęciem ciała, nastroszeniem łusek i wytrzeszczem oczu powstającymi w wyniku gromadzenia się płynu wewnątrz ryby. Podobnie jak przy flawobakteriozie, tu także najskuteczniejsze w działaniu leczniczym są kuracje antybiotykowe poprzedzone odpowiednim specjalistycznym badaniem. W warunkach sklepowych w celu zahamowania rozwoju choroby można się posłużyć sulfonamidem lub nitrofuranem. Zwykle dobrym pomysłem jest zastosowanie do wody niewielkiego dodatku soli kuchennej oraz podniesienie temperatury o 2°C.

Choroby pasożytnicze

Choroby pasożytnicze są kolejnym problemem wpływającym negatywnie na przeżywalność ryb w sklepie zoologicznym. Najczęściej można spotkać choroby pasożytnicze ryb wywołane przez organizmy jednokomórkowe (pierwotniaki), rzadziej przez organizmy wielokomórkowe (np. przywry skrzelowe), przy czym ze względu na szybkie tempo rozmnażania się i aktywność pierwotniaków to one są zazwyczaj bardziej niebezpieczne.

Pierwotniaki pasożytnicze znajdujemy głównie na powierzchni ciała ryb i w skrzelach, ale także w świetle przewodu pokarmowego, czasami w narządach wewnętrznych i krwi. Wywołują one najczęściej objawy duszności (gwałtowne, szybkie ruchy oddechowe), apatyczność albo wręcz przeciwnie – nadmierną płochliwość, czasami okresową nadaktywność ruchową połączoną z ocieraniem się o elementy wyposażenia akwarium lub podłoże, brak zainteresowania pokarmem i kulenie płetw, pojawienie się szarego nalotu na powierzchni ciała, wygaszenie barw, uszkodzenia powierzchni ciała widoczne jako powiększające się rany powstające zwykle w okolicy płetwy grzbietowej lub na trzonie ogonowym. Inwazje pierwotniacze rozwijające się w przewodzie pokarmowym skutkują pojawieniem się galaretowatych odchodów, czasami są odpowiedzialne za wychudzenie ryb lub ich problemy z prawidłowym pływaniem. Nieleczone lub leczone niewłaściwie choroby wywołane przez pierwotniaki często prowadzą do znacznych strat w pogłowiu ryb.

Przykładem choroby pasożytniczej często nękającej ryby w warunkach sklepu zoologicznego jest tzw. ospa (ichtioftirioza), czyli inwazja pierwotniaka (orzęska) zwanego potocznie kulorzęskiem. Orzęsek ten może osiągać imponujące rozmiary ok. 1 mm średnicy i czasami jest widoczny gołym okiem na powierzchni ciała ryb w formie białych plamek przypominających ziarna kaszy manny. Jest on niebezpieczny praktycznie dla wszystkich gatunków ryb, potrafi wytwarzać cysty i w takim ukryciu przetrwać niekorzystne dla siebie warunki środowiskowe. Z cysty masowo wydostają się tzw. pływki – stadia rozwojowe kulorzęska atakujące ryby.

Objawami ichtioftiriozy są zwykle: odstawanie od reszty stada, składanie płetw, wydzielanie obfitych ilości śluzu, a także okresowe ocieranie się o przedmioty stanowiące wyposażenie akwarium. Cechą charakterystyczną jest pojawienie się drobnej kaszki na powierzchni ciała ryb, ale objaw ten nie zawsze występuje. Inwazja kulorzęska często kończy się całkowitym wyniszczeniem żywiciela, mogą pojawiać się wrzody sięgające narządów wewnętrznych lub kręgosłupa, co w konsekwencji prowadzi do wystąpienia licznych śnięć ryb.

Próbując zwalczyć ichtioftiriozę, należy przede wszystkim pospieszyć się z działaniem, gdyż kulorzęsek (jak każdy pierwotniak) namnaża się w szybkim tempie. Pierwszym krokiem zawsze powinno być – jeśli jest to możliwe – podniesienie temperatury wody w akwarium, powyżej 27, a nawet do 29–30°C przy zapewnieniu rybom odpowiedniej ilości tlenu. Dobór zastosowanego środka leczniczego ma mniejsze znaczenie, gdyż pływki kulorzęska są bardzo wrażliwe na obecność preparatów leczniczych rozpuszczonych w wodzie. Stąd też skuteczne kąpiele przeciwpasożytnicze można przeprowadzić np. chlorkiem sodu (solą kuchenną) lub trypaflawiną. Czas trwania kąpieli powinien być skorelowany z temperaturą wody – im jest ona niższa, tym dłuższe powinny być ekspozycje na działanie preparatu leczniczego. Zwykle przyjmuje się, że leczenie ichtioftiriozy powinno trwać co najmniej siedem dni. Po tym czasie należy wymienić wodę i pozbyć się pozostałości substancji leczniczych, np. stosując filtrację przez wkłady zawierające węgiel aktywny.

Przywry skrzelowe, pasożyty wielokomórkowe zwane skrzelowcami, bytują albo na powierzchni ciała, powodując czasem powstanie widocznego gołym okiem szarego nalotu na grzbiecie ryb, albo na skrzelach, wywołując objawy duszności i rozchylenie pokryw skrzelowych, czasami też objawy podrażnienia połączone z ocieraniem się np. powierzchnią wieczka skrzelowego o podłoże lub elementy wyposażenia akwarium. Obecność przywr skrzelowych jest szczególnie dokuczliwa dla ryb młodych lub osłabionych, może prowadzić do śmierci, a zaatakowane ryby mogą stanowić rezerwuar pasożytów w zbiorniku i przez zmianę barw i zachowania stracić na atrakcyjności w oczach potencjalnego klienta sklepu.

Skrzelowce bytujące na rybach mogą składać jaja albo być żyworodne, w obu przypadkach namnażają się dość szybko ze względu na dość wysoką temperaturę wody (powyżej 20°C). Osobniki w stadium larwalnym aktywnie przemieszczają się w wodzie, szukając swojego żywiciela. Po usadowieniu się na rybie odżywiają się naskórkiem lub nabłonkiem oddechowym ryb zdzieranymi mechanicznie z powierzchni ciała lub z blaszek skrzelowych, drażnią i uszkadzają tkanki ryb.

Do zwalczania przywr skrzelowych stosuje się zwykle dedykowane preparaty akwarystyczne podawane do wody i dawkowane zgodnie z wytycznymi producenta. W niektórych sytuacjach można się posiłkować kuracjami przeprowadzanymi z wykorzystaniem flubendazolu lub jego pochodnych, jednak zwykle te zabiegi wymagają konsultacji z lekarzem weterynarii.

Ogólne zasady profilaktyki

Aby ograniczyć możliwość zawleczenia lub rozwoju chorób w sklepie zoologicznym należy stosować ogólne zasady profilaktyki. Podstawowym podejściem powinno być wstrzymanie się z wprowadzaniem do sklepu ryb, co do których stanu zdrowotnego występują jakiekolwiek zastrzeżenia czy wątpliwości. Umieszczanie ryb w nowym dla nich akwarium dobrze jest przeprowadzać stopniowo, dając im czas na aklimację do innych warunków środowiskowych i flory bakteryjnej. Dotyczy to szczególnie ryb należących do delikatnych gatunków, ale również warto mieć na uwadze, że u ryb po długotrwałym transporcie wzrasta wrażliwość na działanie niesprzyjających czynników. Jeśli sklep posiada odpowiednie zaplecze techniczne, to zawsze warto jest zastosować kwarantannę dla sprowadzonych z zewnątrz ryb przeprowadzaną w oddzielnych zbiornikach wypełnionych wodą stosowaną w sklepie. Kwarantanna powinna trwać nie krócej niż dwa tygodnie, najlepiej powyżej miesiąca. W tym czasie ryby powinny znajdować się pod baczną obserwacją. Jest to też szansa na wykonanie niezbędnych zabiegów leczniczych, jeśli zostaną zaobserwowane jakiekolwiek niepokojące objawy.

Aby utrzymać ryby w możliwie najlepszym zdrowiu, przede wszystkim należy unikać narażania ich na sytuacje mogące zakłócić ich dobre samopoczucie. Ponieważ ryby nie lubią szybkich zmian parametrów środowiska, w którym bytują, zbyt szybkie zmiany parametrów takich, jak odczyn wody i jej temperatura mogą stać się przyczyną rozwoju choroby. W przypadku niektórych gatunków ryb ozdobnych jest wskazane zastosowanie do wody dodatków zawierających np. związki humusowe. Zwykle dobrze jest też zapewnić rybom możliwość schronienia, stosując ceramiczne groty, korzenie bądź całe rośliny. Zbiorniki z rybami nie powinny być przegęszczone, ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że niektóre ryby najlepiej czują się, pływając w ławicach, i samotność im zdecydowanie nie służy. W warunkach naturalnych występują fazy świtu i zmierzchu, wobec czego jest naturalne, że ryby zwykle gwałtownie reagują na szybkie zmiany oświetlenia. Aby uniknąć narażenia ryb na ten niepotrzebny stres, czasem warto przemyśleć system zapalania i gaszenia światła w pomieszczeniu z akwariami. Podobnie ryby zwykły reagować przestrachem na pojawienie się w akwarium siatki bądź ludzkiej ręki, wobec czego wskazane jest ograniczenie do minimum manipulacji przeprowadzanych bezpośrednio na rybach, jak i wewnątrz zbiornika.