Nadwaga i otyłość są powszechnymi przypadłościami współczesnych kotów domowych. Wiele z nich spędza całe życie w zamknięciu w czterech ścianach naszego domu, często z nieograniczonym dostępem do pokarmu, przysmaków, a nawet smakowitych kąsków ze stołów opiekunów. A to sprzyja gromadzeniu „nadprogramowych” dekagramów, z których z czasem mogą uzbierać się kilogramy zagrażające zdrowiu, a nawet życiu pupila. Oczywiście, lepiej jest zapobiegać nadwadze, niż z nią walczyć. Co jednak zrobić, jeśli nasz kot już „wypracował” sobie kilka dodatkowych fałdek na ciele? Jak zmodyfikować jego dietę, zachęcić go do ruchu i skutecznie odchudzić? Oraz jak sprawić, by problem nie powrócił, a nasz pupil utrzymał smukłą sylwetkę? 

Autor Dorota Szadurska

sędzia felinologiczny, behawiorystka COAPE

Żywienie kota wydaje się być dla początkującego opiekuna jednym z najłatwiejszych zadań, z którymi będzie musiał się zmierzyć. Wybór karm i możliwości karmienia jest ogromny, ale jak ze wszystkim w życiu, dużo – nie zawsze znaczy łatwiej czy lepiej.

Co jedzą koty?

Koty są bezwzględnymi mięsożercami, co oznacza, że ich dieta opiera się na składnikach odżywczych występujących wyłącznie w tkankach zwierzęcych. Koty ewoluowały jako myśliwi, którzy zjadają ofiarę zawierającą duże ilości białka, umiarkowane ilości tłuszczu i minimalną ilość węglowodanów, i ich dieta w naszych domach powinna odzwierciedlać takie proporcje. Ewolucyjne przystosowanie do korzystania z gotowego białka zwierzęcego sprawia, że koty zatraciły zdolność do syntezy niektórych aminokwasów, zwłaszcza tych zawierających siarkę, w związku z czym bezwzględnie muszą je otrzymać w pożywieniu. Koty wymagają oczywiście również innych składników odżywczych, w tym witamin, minerałów czy odpowiednio zbilansowanych kwasów tłuszczowych.

Mokra karma dla kotów z nadwagą, starszych i sterylizowanych Light


Natural Trail Light to nowa propozycja mokrej karmy dla kotów mających nadwagę i dla kotów, które mogą mieć zwolniony metabolizm ze względu na sterylizację czy wiek. Mięsna karma dla kotów Light (97% kurczak, krewetka i bulion) wzbogacona jest o dodatek w postaci żurawiny i aloesu. Razem z L-karnityną i Dl-Metioniną, oraz niską zawartością tłuszczu idealnie dbają o wagę i dobre samopoczucie naszych kotków. Karma jest idealnie zbilansowana pod względem zawartości fosforu i wapnia 1,14 : 1, a jej skład mięsny to w 50% świeże mięso i 50% podroby. Dieta zgodna z naturalnym zapotrzebowaniem i dbająca o prawidłową masę ciała.


Więcej informacji o produkcie na www.naturaltrail.pl

Pamiętajmy o wodzie!

Nasi podopieczni powinni mieć stały dostęp do wody, najlepiej w wielu różnych miejscach naszego mieszkania. Przodek kota był przystosowany do warunków ubogich w wodę i chociaż nasze mruczki nie żyją w tak skrajnych warunkach, mają podobne przystosowania: dużą zdolność do zagęszczania moczu, „odporność” na odwodnienie. Słowo „odporność” jest w cudzysłowie, bo oczywiście nie jest w żadnym razie stanem pożądanym czy zdrowym, chodzi o to, że niekiedy odwodnienie wynoszące nawet 8% może nie dawać u kota objawów klinicznych. Kot powinien przyjmować około 50 ml wody na kilogram masy ciała, co dla pięciokilogramowego zwierzęcia oznacza spożycie 250 ml w ciągu doby, oczywiście wlicza się do tej puli wodę przyjętą w pokarmie, co jest bardzo silnym argumentem za karmieniem naszego kota karmami mokrymi.

Jak jedzą koty?

Koty są przystosowane do zjadania kilku do nawet 10 małych posiłków dziennie, ich żołądek jest mały, a przewód pokarmowy krótki, stąd tak częste i drobne porcje. W warunkach domowych bardzo często karmimy koty za rzadko, co wywołuje frustrację i w konsekwencji jest powodem różnych problemów behawioralnych, jak nerwowość, ciągłe miauczenie, żebranie o jedzenie, a niekiedy wręcz wymuszanie na opiekunie otwarcia kolejnej puszki. Wydzielanie porcji i ograniczanie jedzenia mają na celu zapobieganie otyłości, ale w wielu przypadkach wywoła to efekt przeciwny, bo sfrustrowany kot będzie od razu jadł wszystko, co dostanie na talerzyku, po czym pójdzie spać, żeby oszczędzać energię, gdyż następny 

posiłek daleko przed nim. Stres wynikający ze zbyt rzadko podawanych posiłków źle wpływa na gospodarkę tłuszczową, co również zobaczymy w postaci odłożonej dodatkowej „oponki”.

Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o.
www.beaphar.com
W przypadku kota z nadwagą trzeba zmienić jego dietę ze względu na to, że kot zje tyle, ile będzie mieć w misce. Dlatego warto jest stosować odstępy czasowe w karmieniu zwierzęcia. W ofercie naszej firmy posiadamy przysmak Malt Bits Light o obniżonej kaloryczności i smaku słodu. Malt Bits Light zawierają około 50% mniej tłuszczu niż standardowe Malt Bits, są idealne dla kotów z tendencją do tycia. Chronią układ pokarmowy przed problemami i gwarantują łagodne przemieszczanie się złogów sierści w jelitach.

Otyłość u kotów

Otyłość u kotów jest bardzo poważnym problemem, często lekceważonym przez opiekunów, a jednocześnie jest, niestety, przyczyną wielu schorzeń. Prowadzi, podobnie jak u nas, do zaburzeń krążenia, chorób serca, stłuszczenia wątroby, często do cukrzycy, i zdecydowanie skraca życie kota. Nieprawdą jest, że koty tyją z powodu kastracji (wiele osób jej nie wykonuje, obawiając się właśnie otyłości). Tyją z powodu nadmiaru jedzenia, źle zbilansowanego jedzenia, nieprawidłowego żywienia, wysokiego poziomu stresu i dramatycznego niedoboru ruchu. Kot potrzebuje dużo aktywności, ale nie mam tu na myśli biegania, a inne typowo kocie aktywności, jak wdrapywanie się na pionowe powierzchnie czy „powłóczenie się” po położonych nad podłogą półkach i ścieżkach. 

Jedzenie w naszych domach wcale nie musi składać się z ciągle napełnionej miski, można je rozproszyć w wielu trudno dostępnych miejscach, żeby kot musiał na nie „zapracować”. Przejście się po mieszkaniu, wdrapanie na meble, poszukanie, w którym miejscu znajdzie się jeszcze odrobina ukochanej „puszki”, to całkiem spora ilość spalonych kalorii. My też musimy się trochę nachodzić, rozplanowując kocie „mysie dziury” w naszych domach, ale warto się tym zająć. To na nas spoczywa odpowiedzialność, żeby nie utuczyć kota, zwłaszcza że jego odchudzenie jest już sporym wyzwaniem – nie można tak po prostu nie dać mu jeść.


W dzisiejszych czasach koty żyją „jak pączki w maśle”. Koty to drapieżniki, które w naturalnym środowisku muszą same zdobywać pożywienie (dziennie potrafią zjeść nawet 20 myszy). Koty domowe są przyzwyczajone do tego, że jedzenie jest i będzie w misce, nie trzeba na nie polować, nie czują głodu – a to nie jest dobre dla kociego gatunku. Sytuacja ta sprawia, że wiele kotów domowych nie rusza się tyle, ile powinna, a spora część naszych mruczków ma nadwagę. Aby zachęcić kota do zejścia z kanapy i rozbudzić w nim instynkt łowcy – polecamy znalezienie sposobu na ciekawe podawanie jedzenia, zamiast tylko „karmienia” kota. Zabawki z przekąskami sprawiają, że karmienie jest bardziej ekscytujące, a przy tym zapewnia kotu dawkę niezbędnego ruchu. W sklepach można znaleźć ogromny wybór zabawek na przekąski czy mokrą karmę dla kotów. Takie zabawki można również zrobić samodzielnie. Jest to tania alternatywa, do której mogą wystarczyć puste pudełko czy rolka po papierze toaletowym. Ważne jest, aby w zabawce (czy to tej ze sklepu, czy zrobionej samodzielnie) umieścić aromatyczny smakołyk (np. Cat Yums) czy mokrą karmę (Poesie). Pamiętajmy tylko, żeby wartość energetyczną przekąski odliczyć od kaloryczności głównego posiłku, aby uniknąć podawania za dużej ilości kalorii dziennie.
Po więcej ciekawostek i porad zapraszamy na stronę: www.vitakraft.pl/koty/poesie/porady

Otyłość a stres

Prawdą jest, że zwierzęta kastrowane często mają mniejsze zapotrzebowanie na kalorie, w ich przypadku trzeba więc szczególnie dbać o odpowiednią organizację karmienia i o odpowiednią, wysoko mięsną karmę z minimalną ilością węglowodanów. Karmienie dwa bądź trzy razy dziennie o ustalonych porach sprawia, że kot je „na zapas” wszystko, co mu podamy, znacznie więcej na jeden rzut, niż gdyby mógł swobodnie poszukać rozłożonych „na później” małych porcji, do których trzeba się gdzieś wspiąć i wykonać jakąś pracę. Zbyt dużo jedzenia zjadanego naraz sprawia, że kot nie spala go na bieżąco, a nadmiar zawsze odłoży się w postaci tłuszczu. Jeśli obserwujemy u kota nadmierny apetyt, rzucanie się na jedzenie i zjadanie każdej ilości, jaką mu podamy, należy przyjrzeć się z jednej strony jego zdrowiu (nadmierny apetyt towarzyszy niektórym chorobom, często jest objawem nadczynności tarczycy), a z drugiej – jego życiu, bo koty, podobnie jak ludzie, „zajadają” stres. Jeśli kot jest chory, należy zająć się leczeniem. Jeśli kot jest pod wpływem chronicznego stresu, trzeba znaleźć jego przyczynę i ją usunąć.

Jak zapobiegać otyłości?

Obecnie na rynku można znaleźć wiele misek, pojemników i systemów, które spowalniają proces jedzenia. W ten sposób ograniczamy ilość zjadanego naraz pokarmu, zapewniamy kotu zajęcie, a karma jest zjadana wolniej i nie obciąża żołądka. Ogromne znaczenie w zapobieganiu otyłości ma kocia aktywność, i to do nas należy dbałość o odpowiednią dawkę ruchu i zabawy. Ruch usprawnia krążenie, przyspiesza metabolizm i ogólnie poprawia samopoczucie naszego kota. Zabawa w polowanie jest bardzo ważna również z punktu widzenia zdrowia psychicznego kota domowego, który niezależnie od miejsca zamieszkania nie przestał być łowcą – łańcuch łowiecki jest bardzo silny u naszych kotów i brak zabawy zastępującej polowanie, z zachowaniem wszystkich jego elementów, kończy się polowaniem na nasze stopy bądź miauczeniem w środku nocy.

Jak ocenić, czy kot jest za gruby?

My sami możemy ocenić, czy nasz kot nie jest przypadkiem za gruby. Masa ciała niewiele nam powie, ponieważ będzie różniła się w zależności od wielkości kota, jego rasy i budowy. Prawidłową masę ciała oceniamy, głaszcząc kota po bokach, powinniśmy być w stanie wymacać jego żebra – nie twierdzę, że mają sterczeć jak sztachety, ale powinny być stosunkowo łatwo wyczuwalne. Podobnie głaszcząc kota po grzbiecie, powinniśmy bez trudu wyczuwać pod dłonią kręgosłup. Jeśli musimy dość długo „szukać” palcami żeber naszego kota, czas przeanalizować jego dietę i aktywność. Organizację przestrzeni pod kątem zwiększenia aktywności kota na pewno pomoże nam poprawić behawiorysta, natomiast w kwestii diety najlepiej poradzić się kociego dietetyka, bo jest już coraz więcej odpowiednio w tym kierunku wykształconych osób.

Nadwaga czy otyłość?

Otyłość jest nie mniej poważnym problemem w życiu kota niż w naszym. Z powodu ogromnej dostępności nie zawsze dobrej jakości wysoko węglowodanowych karm odsetek kotów co najmniej z nadwagą jest naprawdę wysoki. Jeśli masa ciała kota przekracza jego optymalną masę, ale nie więcej niż o jej 30%, mówimy o nadwadze. Jeśli kot waży o ponad 30% więcej, niż powinien, mówimy już o otyłości, która bardzo szybko prowadzi do chorób krążenia, chorób układu oddechowego czy chorób metabolicznych z cukrzycą na czele. Inną bardzo poważną konsekwencją otyłości są zmiany zwyrodnieniowe w stawach, których efektem jest życie w ciągłym bólu, w konsekwencji ograniczanie aktywności i jeszcze intensywniejsze przybieranie na wadze. Co więcej, tkanka tłuszczowa to nie tylko dodatkowy balast, dziś już wiemy, że jest to aktywna metabolicznie tkanka wydzielająca pewne hormony i mająca dodatkowy, niekorzystny wpływ na metabolizm kota.

Co zrobić, gdy kot jest za gruby?

Jeśli już się stało i nasz kot jest otyły, trzeba działać dwutorowo. Z jednej strony, należy zmodyfikować dietę, odradzam jednak korzystanie z gotowych karm, które nie biorą pod uwagę indywidualnych potrzeb konkretnego kota, jego zapotrzebowania na energię, wieku, budowy. Najlepiej skontaktować się z kocim dietetykiem, który doradzi nam, jak skomponować kocie posiłki bądź z jakich karm w przypadku konkretnego kota możemy skorzystać. Największym sprzymierzeńcem w odchudzaniu będzie zwiększenie aktywności kota, zarówno w postaci zabawy, jak i wymuszenia większej aktywności na przykład przez wspinaczkę.

Po co właściwie bawimy się z kotem? Zabawa rozwija i pogłębia naszą więź, podnosi jakość życia naszego kota, ma doskonały wpływ na jego zdrowie fizyczne i psychiczne. Odpowiednio zorganizowana zabawa sprawia, że kot jest bardziej aktywny w ciągu dnia, dzięki czemu dłużej śpi i mniej przeszkadza nam w nocy. Zabawa, która prawidłowo naśladuje zachowania łowieckie kota, zmniejsza prawdopodobieństwo polowania na opiekuna w chwilach nudy. A przede wszystkim odpowiednia zabawa jest niezwykle skutecznym orężem zarówno w zapobieganiu otyłości, jak i wychodzeniu z niej.

Jak bawić się z kotem?

Zabawa to nie tylko bieganie za piórkiem. Kota można nauczyć wielu sztuczek, a nauka jest ogromnym wzbogaceniem jego codziennego życia i wspaniale wzmacnia więź z opiekunem. Wiele kotów uczy się aportować, uczą się pokonywać tory agility, potrafią nauczyć się znacznie więcej sztuczek niż tylko prostych komend typu „siad” czy „przybij piątkę”, doskonale reagują też na pracę z klikerem i jest wiele dowodów na to, że koty czerpią ogromną radość z takiej interakcji z człowiekiem.

Inną formą zachęcania kota do wysiłku jest na przykład przymocowanie zabawki do długiego patyczka i przeciąganie jej na wysokie miejsca, po których kot może się wspinać. Jeszcze lepszą motywacją mogą się okazać przymocowane i przeciągane w różne miejsca sznurowadła z węzełkiem na końcu. Piłeczki pingpongowe sprawdzają się prawie zawsze, ich jedyna wada to zbyt szybkie znikanie pod meblami, można jednak temu zapobiec, organizując plac z piłeczkami w płaskim, ale dużym pod względem powierzchni kartonie.

Kolejnym sprzymierzeńcem w zwiększaniu aktywności kota będzie odpowiednio ułożony „tor przeszkód”, koty uwielbiają tunele i ukryte przejścia. Nie zawsze muszą to być drogie, gotowe zabawki kupowane w sklepie. Tunel rozgałęziający się w wielu kierunkach z wieżą prowadzącą do góry można zbudować z kartonów odpowiednio połączonych na przykład taśmą. Im więcej możliwości zmiany kierunku i przejść między poziomami w takiej budowli, tym lepiej.

Idealną formą zabawy jest też ukrycie zabawki przymocowanej do długiego patyczka pod cienkim, miękkim kocem. Kiedy przemieszczamy zabawkę tak, żeby kot widział poruszający się pod kocem kontur, jest to z jego punktu widzenia niezwykle ekscytujące. Nasi podopieczni potrafią spędzić bardzo dużo czasu, śledząc ruchy zabawki i wybierając najlepszy moment do „ataku”. Jest to rodzaj zabawy bardzo niedoceniany przez opiekunów, bo wydaje im się, że jeśli kot nie biega, to nie ma aktywności. Tymczasem taka „intelektualna rozgrywka” to ogromne zaangażowanie ze strony kota i jest to dla niego często ważniejsze niż podskakiwanie za piórkiem.

Opiekunowie starający się odchudzić swoje koty bardzo często próbują wymusić aktywność kota przy pomocy laserka. Zdecydowanie odradzam ten sposób, bardziej energochłonna i pozytywna z punktu widzenia realizacji elementów łańcucha łowieckiego czy eksploracji będzie zabawa z „ofiarą” ukrytą pod kocykiem czy zainstalowanie drapaka imitującego drzewo, po którym kot będzie mógł się wspinać. Wspinaczka jest rodzajem aktywności potrzebnym kotu jak oddychanie, a równocześnie to wspinaczki najczęściej najbardziej brakuje kotom w naszych domach.

Trzeba jednak pamiętać, że skłonienie kota do wymienionych aktywności nie będzie łatwe w sytuacji, gdy już zmagamy się z jego otyłością. Kot gruby nie będzie miał siły się ruszać, będzie odczuwał duszność, szybko się męczył, niejednokrotnie odczuwał ból stawów. W takim przypadku najmniejsza nawet aktywność to sukces. Jeśli natomiast uda nam się odchudzić kota choć odrobinę, bardzo szybko zauważymy przyrost energii i chęci do zabawy. Nie zniechęcajmy się więc, bo jakkolwiek trudne by były początki, na końcu jest nagroda w postaci szczęśliwego, zdrowego i aktywnego kota cieszącego się każdą chwilą swojego kociego życia u naszego boku.