20160717-UL2B7112zz

20160717-UL2B6955zz

20160606-UL2B4127zz

20160717-UL2B6857zz

20160717-UL2B6968zz

Miejsce które prezentujemy w tym miesiącu, to nie tyle sklep zoologiczny, co połączenie eleganckiego butiku z ekskluzywnym showroomem. Jego historia zaczęła się przed kilku laty, od… psiastek, czyli najwyższej jakości ręcznie wypiekanych z najlepszych składników ciastek dla psów. Miały one być wyrazem miłości i sposobem na zapewnienie czworonogom naprawdę zdrowych przysmaków. Tak powstała Psiastkarnia. A ponieważ dbałość o pupila to nie tylko rozpieszczanie jego podniebienia, asortyment i usługi sklepu szybko uległy rozszerzeniu.
Psiastkarnia to miejsce absolutnie wyjątkowe. Zlokalizowana w zabytkowej willi przy ul. Hetmana Stefana Czarnieckiego 5 w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornej oferuje psom i ich właścicielom możliwość dokonania zakupów oraz miłego spędzenia czasu. Do ich dyspozycji jest otaczający willę park o powierzchni ok. 2000 m kw. gdzie można bezpiecznie puścić „luzem” czworonoga, aby sobie pobiegał. Sklep oferuje również udział w szkoleniu pupila czy spotkaniu ze specjalistami zajmującymi się zdrowiem, żywieniem i behawiorystyką. Można znaleźć tu wyjątkowe produkty najlepszych polskich i zagranicznych marek. Na półkach jest wszystko, czego świadomy właściciel potrzebuje dla swojego psa – najwyższej jakości karmy, obroże, szelki, smycze, ubranka, zabawki i designerskie akcesoria, miski i posłania. Klienci szybko to docenili i „Psiastkarnia” stała się unikalnym miejscem na psiej mapie Warszawy i okolic. Kupujących przyciąga cudowna atmosfera i pozytywna energia, które sprawiają, że ludzie i psy chętnie tutaj wracają. Jak udało się to osiągnąć? Z tym pytaniem i nie tylko zwróciliśmy się do Właścicielek firmy.

ZooBranża: Historia Waszej firmy zaczęła się od psiastek. Skąd pomysł na taki produkt?
PSIASTKARNIA: Wszystko zaczęło się od pełnego energii husky, który opierał się wszelkim metodom szkoleniowym i normom współistnienia z człowiekiem. Zaczęłam przeszukiwać wszelką literaturę na temat psów, której w Polsce niestety nie było zbyt wiele 15 lat temu i znalazłam informację o amerykańskiej Three Dog Bakery. Zakochałam się i stwierdziłam, że to chcę w życiu robić. Ostatnie 12 lat przygotowywałam koncepcję biznesu i czekałam aż polski rynek do niej choć trochę dojrzeje.
ZooBranża: Obecnie w oryginalnej ofercie Psiastkarni psiastka to tylko jeden z produktów. Oprócz nich są psiafiny, psiastkejki… Proszę nam coś więcej o nich opowiedzieć. Czy oferujecie je również w sprzedaży hurtowej, np. dla sklepów zoologicznych?
PSIASTKARNIA: W sprzedaży hurtowej oferujemy nasze psiastka. Ponieważ jest to produkt ręcznie wytwarzany to nie są to też ilości paletowe. Minimalne zamówienie to 5 opakowań danego smaku. Przy tak niewielkich zamówieniach nasz produkt świetnie odnajduje się w butikach, u psich fryzjerów a nawet w restauracjach, do których co raz częściej przychodzi się z psami. Psiafiny i Psiastkejki są już produktami dostępnymi wyłącznie u nas. Są to odpowiedniki muffinów lub tortów. Mogą być mięsne, warzywne, owocowe. Mamy do nich specjalne lukry na bazie jogurtu i tapioki, które pozwalają przygotować nam polewę w dowolnym kolorze i z indywidualnym napisem. Lukier jest oczywiście stworzony dla psów, więc jest jak najbardziej bezpieczny. Ze względu na swoją strukturę nie mamy możliwości wysłania tych produktów. Klienci albo odbierają je w naszym showroomie albo zamawiają dostawę, ale obie formy dostępne są tylko dla Warszawy i okolic.
ZooBranża: Skoro oferta „cukiernicza” Psiastkarni jest tak szeroka to czy można u Was zamówić również psiort? Na przykład na urodziny czworonoga?
PSIASTKARNIA: To jest właśnie psiastkejk 🙂 na naszym facebooku czy instagramie można obejrzeć jak wyglądały zrealizowane już zamówienia.
ZooBranża: Kim są Wasi klienci i jakie mają oczekiwania?
PSIASTKARNIA: Są to miłośnicy psów, którzy bardzo dbają o swojego pupila i są świadomi jego potrzeb. Starają się zapewnić mu wszystko co najlepsze, aby pozostał w dobrym zdrowiu i jednocześnie dobrze się bawił i pozostał psem.
ZooBranża: Na co mogą liczyć kupujący w Waszym sklepie? Jak dokładnie wygląda oferta usług dodatkowych poza zakupem samych towarów?
PSIASTKARNIA: Można u nas skorzystać z bezpłatnego psiego parku, który ma ponad 2000 m2. Od sierpnia będzie również tor agility, dla tych, którzy lubią spędzać czas aktywnie. Od września rozpoczynamy też współpracę z groomerem Dog’s Paradise, u którego będzie można wykąpać, wyczesać czy ostrzyc psa. Szkolenia zarówno dla szczeniaków, jak i dla dorosłych psów prowadzi u nas firma „Dogadajcie się”. Szkolenia odbywają się średnio 2-3 razy w tygodniu w zależności od liczebności grup. Przyjeżdżając do nas ze swoim pupilem trzeba się liczyć z tym, że na miejscu znajdują się nasi psi gospodarze – husky Forrest i mopsica Lula. Są oni bardzo przyjaźnie nastawieni i chętnie się bawią zarówno z psimi gośćmi, jak i z ludźmi. Żeby nam nikt nie zarzucił dyskryminacji psich opiekunów dla nich mamy kawę, herbatę, napoje i ciasta. Można, więc swobodnie spotkać się u nas ze znajomymi, puścić psy, żeby się wyszalały na bezpiecznym terenie a samemu usiąść z kawą w ogródku. Mamy oczywiście również Wi-fi, więc można u nas też swobodnie popracować.
ZooBranża: Z jakimi markami współpracujecie? Co jest głównym kryterium wyboru towarów, które trafiają do Waszego sklepu?
PSIASTKARNIA: Jakość ich wykonania, dbania o środowisko oraz cena. Staramy się, aby wszystkie produkty dostępne w naszym sklepie były najwyższej jakości, co nie znaczy, że powinny być najdroższe. To nie zawsze idzie w parze. W naszym sklepie można znaleźć wiele produktów polskich producentów takich jak Bowl&Bone Republic, Chloe’s House, Rogi Dogi, Berry Zoo, Willow Handmade. Szelki dla psów mamy tak naprawdę tylko w dwóch rodzajach – dla małych i średnich psów oraz dla dużych produkowanych przez tę samą firmę Curli. Obroże mamy skórzane marki Hunter. Chciałybyśmy aby opiekunowie psów i same psy byli zachwyceni nie tylko wyglądem produktu, ale również jego wykonaniem. Nie chodzi o to, żeby w sklepie było dużo towaru. My nie chcemy sprzedawać produktów, których nie podarowałybyśmy swoim psom.
ZooBranża: Co jest najważniejsze w rozmowie z klientem? Na co kładziecie szczególny nacisk?
PSIASTKARNIA: Na profesjonalną obsługę i zbudowanie zaufania. Czasami zdarza się, że nie mamy jakiegoś produktu, ale wiemy w jakim sklepie Klient znajdzie go w najlepszej cenie i wprost mu o tym mówimy. Nie chodzi o to, żeby kurczowo przywiązywać Klienta do siebie produktem. W dobie internetu to już tak nie działa. Taki Klient i tak do nas wróci, bo wie, że doradzimy i dobierzemy produkt nie tak, żeby był najdroższy, ale najlepszy dla niego. Ja skończyłam kurs dietetyki weterynaryjnej, behawiorystyką interesuję się od kilkunastu lat. Wciąż nie jestem ekspertem, ale posiadam pewne podstawy i wiem, kto ma większą wiedzę i może Opiekunowi pomóc. Traktujemy Klientów jak przyjaciół, a o przyjaciół należy dbać.
ZooBranża: Wasza firma angażuje się w wiele przedsięwzięć charytatywnych oraz psich eventów. Czy to dobry pomysł na promocję?
PSIASTKARNIA: W naszym przypadku nie zawsze jest to kwestia promocji. Jako promocję traktujemy sprzedaż na licznych targach. Psie eventy, szczególnie te charytatywne traktujemy jako formę wsparcia organizacji. Często za możliwość udziału przekazuje się darowiznę wynoszącą jakiś tam procent od obrotu na takim evencie, nasze psiastka są świetnym prezentem, ludzie je chętnie kupują. Pozwala nam to po jednym dniu przekazać kilkaset złotych, aby pomóc jakiejś organizacji. Daje nam to mnóstwo satysfakcji i radości, że możemy to zrobić.
ZooBranża: Psiastkarnia to miejsce absolutnie wyjątkowe i większość klientów przychodzących tu po raz pierwszy jest zaskoczona (oczywiście pozytywnie) tym co zobaczyła. Jakie są Wasze plany na najbliższą przyszłość i czym jeszcze zamierzacie zadziwić kupujących?
PSIASTKARNIA: Jeszcze nie możemy tego zdradzić, ale muszę przyznać, że praca pali nam się w rękach. Dążymy do tego aby Psiastkarnia nie była tylko miejscem do robienia zakupów, ale również do spędzania czasu z psem na przeróżnych codziennych aktywnościach. Ludzkie dzieci zabieramy ze sobą w różne miejsca. Do nas można zabrać psiaka i już niedługo będzie można spędzić z nim cały dzień nie nudząc się.
ZooBranża: Proszę dokończyć zdanie „Klienci kochają nas za…”.
PSIASTKARNIA: Radość i otwartość. Często podkreślają, że czują się u nas swobodnie. Z niektórymi naprawdę się zaprzyjaźniamy. Kochamy to co robimy i myślę, że ludzie to wyczuwają.
ZooBranża: Dziękujemy za rozmowę.

20160717-UL2B6961zz

20160717-UL2B7128zz