Gdy przed niemal 35 laty zakładałem swoje pierwsze akwarium, dostępne w sprzedaży pokarmy dla ryb akwariowych powszechnie określano mianem „sztucznych”. Miało to odróżniać sprzedawane w saszetkach czy pudełeczkach płatki i granulki od naturalnych karm dla ryb stosowanych przez ówczesnych doświadczonych akwarystów, takich jak poławiany w okolicznych stawach plankton czy inne bezkręgowce. Określenie „pokarmy sztuczne” do dziś pojawia się zresztą w literaturze akwarystycznej, tyle tylko, że obecnie praktycznie nie ma ono już racji bytu. Oferowane w sklepach komercyjne karmy dla ryb są bowiem wprawdzie suche (pomijając m.in. żele czy mrożonki), ale ze sztucznością nie mają już nic wspólnego. Do ich produkcji stosuje się bowiem naturalne składniki, a współczesne technologie pozwalają na ich obróbkę w taki sposób, aby komponenty te nie utraciły niczego ze swych właściwości odżywczych.

Autor dr inż. Paweł Zarzyński

Suche?
Nie od dziś!

Co ciekawe, pierwsze pokarmy suche dla ryb akwariowych stosowano już w XIX w. Oczywiście podstawę diety mieszkańców akwarium stanowiły wtedy wspomniane już żywe bezkręgowce (głównie plankton) odławiane w naturze. Pokarm ten miał jednak wiele wad – trudno go było przechowywać, zaś jego zdobywanie zimą i w czasie niepogody było mocno utrudnione i mało komfortowe. Z dawnych zapisków w prasie codziennej i z pierwszych publikacji akwarystycznych wiemy, że hodowane wówczas złote rybki dodatkowo żywiono między innymi „mrówczymi jajami” (a dokładniej – poczwarkami mrówek) oraz pokruszonym opłatkiem. Oczywiście taki pokarm nie był dla nich odpowiedni i negatywnie odbijał się na ich zdrowiu. Bardzo szybko nauczono się więc suszyć nadwyżki złowionego planktonu, głównie rozwielitek.
W okresie międzywojennym w sklepach akwarystycznych były już dostępne specjalistyczne suche mieszanki karmowe dla ryb (świadczą o tym liczne reklamy zamieszczane w ówczesnej prasie akwarystycznej). Ich skład był oczywiście tajemnicą firmową, ale prawdopodobnie w większości bazowały one na rozmaitych suszonych bezkręgowcach.
Przełom nastąpił w latach 50. za sprawą niemieckiej firmy Tetra, która wypuściła na rynek pierwszy w pełni wartościowy pokarm płatkowany dla ryb o nazwie Tetramin (produkowany zresztą po dziś dzień, oczywiście w zupełnie nowej formule). Od tamtego czasu na rynku pojawiły się tysiące różnych pokarmów. Z biegiem lat były one nieustannie ulepszane i z czasem zdominowały sposób karmienia ryb akwariowych. Są znacznie wygodniejsze w stosowaniu od pokarmów żywych czy mrożonych (nie mówiąc już o ich przechowywaniu) oraz zapewniają mieszkańcom akwarium zbilansowaną, zdrową dietę. W sprzedaży są pokarmy suche, akceptowane przez zdecydowaną większość ryb hodowanych w akwariach słodkowodnych. Systematycznie rośnie też wybór pokarmów dla ryb morskich, zaś nowoczesne produkty z tej rodziny są chętnie zjadane nawet przez gatunki, których wykarmienie suchą karmą jeszcze przed 10 czy 15 laty uznawane było za niemożliwe.


Płatki, granulki i nie tylko
Obecnie pokarmy suche stosowane w akwarystyce można podzielić na grupy zarówno pod względem sposobu, w jaki zostały uformowane, jak i pod względem przeznaczenia. I tak najczęściej stosuje się pokarmy w płatkach i granulkach, nieco mniej popularne są tabletki, tabletki samoprzylepne, tafelki oraz tzw. sticksy dedykowane głównie dla większych okazów. Nowość stanowią też karmy w postaci specjalistycznego żelu lub galaretki (również w formie DIY do it yourself – do samodzielnego sporządzania).
Pod względem przeznaczenia stosowane w akwarystyce pokarmy można podzielić na „ogólne”, czyli dedykowane do szerokiego spektrum gatunków ryb. Takie „flagowe” wyroby ma w swojej ofercie każda firma produkująca pożywienie dla ryb. Wśród pokarmów ogólnych można wyróżnić m.in. pokarmy wieloskładnikowe, roślinne, wybarwiające, wysokobiałkowe. Stanowią doskonały wybór dla wszystkich posiadaczy tzw. akwarium ogólnego zasiedlonego standardowymi gatunkami ryb.
A co jeśli akwarysta lubuje się w hodowli gatunków „niestandardowych”? Specjalnie dla nich dedykowane są tzw. karmy specjalistyczne, czyli skierowane do konkretnych grup gatunków (np. zbrojniki roślinożerne, wszystkożerne pielęgnice z Malawi, duże drapieżniki), gatunków (np. dyskowce, bojowniki, gupiki), a nawet odmian (ras) danego gatunku (np. ryukin, oranda, ranchu). Ich skład jest ściśle dostosowany do wymagań tych ryb i uwzględnia ich specyficzne wymagania pokarmowe.


Trendy na rynku pokarmów dla ryb
Przez długie dziesięciolecia chyba najważniejszym trendem kształtującym rynek pokarmów dla ryb było zapewnienie odpowiedniej jakości wody akwariowej. Nieprzypadkowo jeszcze stosunkowo niedawno jako jeden z głównych argumentów sprzedażowych karmy podawano informację, że „nie brudzi wody w akwarium”, „nie powoduje zmętnienia wody” albo „gwarantuje idealną czystość wody”. Wzięło się to stąd, że wiele pokarmów oferowanych w latach 80., a nawet później rzeczywiście nie spełniało tego warunku (do dziś pamiętam, jak zakupione przeze mnie w połowie lat 80. kolorowe granulki „mięsne” zabarwiały wodę na czerwonawo, a „roślinne” na zielonkawo 🙂 ). W połączeniu z niską wydajnością stosowanych wtedy filtrów akwariowych o zanieczyszczenie wody było więc nietrudno. Dziś to już przeszłość – współczesne filtry zapewniają bowiem doskonałą jakość wody, zaś nowoczesne pokarmy dla ryb oferowane przez renomowanych producentów w najmniejszym nawet stopniu nie obniżają jej jakości (oczywiście, przy ich właściwym podawaniu).


Dzisiaj zdecydowanie najsilniejszym trendem na rynku pokarmów dla ryb akwariowych jest podkreślanie naturalności oferowanych produktów oraz komponentów, z których zostały one wytworzone. Wiele firm dodatkowo podkreśla ich pochodzenie (np. składniki zwierzęce pozyskiwane są tylko z organizmów wodnych jako bardziej odpowiadających potrzebom żywieniowym ryb) oraz jakość (np. składniki roślinne pochodzą z upraw niemodyfikowanych genetycznie, upraw ekologicznych). W celu zaakcentowania potrzeby ochrony środowiska naturalnego podkreśla się, że ryby i inne organizmy wodne odławiane są metodami bezpiecznymi dla ekosystemów, w których żyją, lub pochodzą z hodowli fermowej. Silnym trendem jest też uzupełnianie karm w rozmaite naturalne dodatki funkcjonalne, pochodzące m.in. z glonów, drożdży czy roślin (ziół), mające regulować procesy fizjologiczne karmionych nimi zwierząt i poprawiać ich kondycję zdrowotną. W nowoczesnych karmach stosuje się też pre- i probiotyki. Kształtujące tę gałąź zoologii trendy są więc mniej więcej podobne do tych, które obserwujemy w segmencie karm dla psów, kotów i innych zwierząt towarzyszących.


Komponenty karm dla ryb
Z czego wytwarza się nowoczesne karmy dla ryb akwariowych? Ich skład jest rzecz jasna tajemnicą producentów, jednak do podstawowych surowców używanych w procesie produkcji należą m.in.:

  • składniki pochodzenia zwierzęcego: mięso ryb (zwykle w postaci mączki), często konkretnych gatunków, np. śledzi, białych ryb; skorupiaki (plankton, kryl, krewetki, kalanus, kiełż), mięczaki (np. kalmary, małże), larwy owadów, rureczniki,
  • składniki roślinne: mączki zbożowe (z pszenicy, soi, kukurydzy), warzywa (m.in. papryka, zielony groszek, dynia, marchewka),
  • glony, takie jak: chlorella (Chlorella vulgaris – zawiera bardzo dużo łatwo przyswajalnego białka, w tym liczne aminokwasy egzogenne, niezbędne dla ryb; poza tym w jej składzie występuje chlorofil mający działanie detoksykacyjne, przeciwzapalne i bakteriobójcze); Ascophyllum nodosum (bardzo bogaty zarówno w makro-, jak i mikroelementy; poza tym zawiera liczne składniki, takie jak cytokininy, gibereliny, betainy, mannitol, kwasy organiczne i polisacharydy korzystnie wpływające na funkcjonowanie organizmu ryby); Laminaria digitata (odznacza się znaczną zwartością łatwo przyswajalnych białek, w tym aminokwasów egzogennych, mikroelementów i witamin; jest przy tym wysoce smakowity i chętnie zjadany przez rozmaite, nawet wybredne gatunki ryb); skalinek ostrogowaty (Lithothamnium calcereum – stanowi bardzo cenne źródło naturalnych związków mineralnych o bardzo wysokiej biodostępności, zwłaszcza wapnia i magnezu, ale również manganu, molibdenu, żelaza, fluoru, miedzi, fosforu, potasu, jodu, cynku, selenu i kobaltu; dodatkowo zawiera wiele witamin),
  • spirulina (Arthrospira platensis) – cyjanobakteria występująca w słonych i słonawych wodach tropikalnych i subtropikalnych regionów świata. Do celów akwarystyki (a raczej – dietetyki – jest bowiem powszechnie wykorzystywana również w żywieniu ludzi) hoduje się ją na specjalnych fermach. Stanowi jeden z fenomenów przyrody. W suchej masie zawiera nawet cztery razy więcej białka niż mięso. Jest bogata w aminokwasy egzogenne, beta-karoten (ma go więcej niż marchew!), witaminy, zwłaszcza z grupy B, kwas gamma-linolenowy (który chroni układ krążenia) oraz mnóstwo minerałów (w tym mangan, magnez, potas i cynk). Działa wzmacniająco, stymuluje układ odpornościowy, usuwa zmęczenie, wykazuje właściwości antywirusowe, detoksykacyjne, a nawet hamuje wzrost komórek nowotworowych. Przede wszystkim jednak jest bardzo odżywcza i smakowita dla mieszkańców akwarium. Jej dodatek sprawdza się zwłaszcza w pokarmach dla ryb roślinożernych i częściowo roślinożernych, jak również dla krewetek.

Dodatki funkcjonalne
Niezmiernie istotną funkcję w pokarmach dla ryb pełnią tzw. dodatki funkcjonalne, czyli składniki, które nie są wprawdzie absolutnie niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania i rozwoju ryb, ale zwiększają ich dobrostan, poprawiają wygląd, wzmacniają odporność i chronią przed chorobami. Wśród najczęściej stosowanych można wymienić:
– karotenoidy – to naturalne substancje powszechne w przyrodzie występujące w bakteriach, grzybach, glonach, roślinach wyższych i zwierzętach, z tym że te ostatnie nie są w stanie ich samodzielnie syntetyzować. Mówiąc wprost – aby zdobyć karotenoidy, zwierzęta muszą je zjeść. I to właśnie dzięki nim zyskują intensywniejsze ubarwienie. Dotyczy to również ryb, ale tylko tych o barwach „ciepłych”, a więc żółtych, pomarańczowych i czerwonych. Karotenoidy, kumulując się w komórkach barwnikowych ich skóry, sprawiają, że ryba staje się bardziej kolorowa. Dotyczy to również skorupiaków akwariowych, w tym tak popularnych krewetek. Jako źródła karotenoidów w pokarmach dla ryb akwariowych używa się najczęściej beta-karotenu, czyli prowitaminy A, astaksantyny (czerwony barwnik występujący w naturze głównie w glonach i skorupiakach morskich), a nawet kwiatów aksamitki (Tagetes sp.), których płatki są bardzo bogate w te związki;

– zioła – do pokarmów dla ryb akwariowych dodaje się również rozmaite zioła. Wśród najczęściej stosowanych warto wymienić: czosnek zwyczajny (Alium sativum – ma działanie wzmacniające, stymuluje odporność oraz ułatwia trawienie; zawiera liczne substancje czynne, w tym allinę i ajoeny; poprawia pracę żołądka, działa bakteriobójczo, przeciwpasożytniczo i przeciwgrzybiczo; zwalcza rozmaite infekcje, ma także działanie detoksykacyjne), pokrzywę zwyczajną (Urtica dioica – reguluje przemianę materii oraz wspomaga pracę wątroby i trzustki; działa tamująco na krwotoki, przeciwbólowo i przeciwzapalnie) oraz aloes zwyczajny (Aloe vera – posiada działanie antyseptyczne, bakteriobójcze oraz wspomagające pracę układu trawiennego, a w szczególności jest żółciopędny);

– drożdże – zawierają liczne aminokwasy, takie jak: walina, tyrozyna, tryptofan, treonina, fenyloalanina, metionina, lizyna, leucyna, izoleucyna, histydyna, cystyna, arginina, kwas asparaginowy i alanina, które ułatwiają rybie budowę białek oraz odgrywają doniosłą rolę w procesach fizjologicznych. W drożdżach znajduje się mnóstwo witamin (zwłaszcza z grupy B) oraz związków mineralnych (w tym: kobaltu, manganu, molibdenu, cynku, miedzi, żelaza, wapnia, fosforu, sodu, selenu, chromu i cyny). Dodatkowo zawierają one wartościowe wielocukry, w tym beta-glukan;

– probiotyki – w nowoczesnych pokarmach dla ryb stosuje się również probiotyki, czyli żywe szczepy drobnoustrojów stabilizujących i wzmacniających mikrobiom jelitowy. Wspomaga to trawienie pokarmów i ich lepsze wykorzystanie przez ryby oraz znacząco podnosi ich odporność (są one konkurencyjne wobec drobnoustrojów patogenicznych i utrudniają tym ostatnim infekcję). Karmienie ryb pokarmami z probiotykiem wzmacnia je i zapewnia im lepszą kondycję. Jest polecane zwłaszcza w przypadku ryb młodych, szybko rosnących, rekonwalescentów oraz ryb hodowlanych (używanych od rozrodu).

Tajniki produkcji
Niemniej ważny niż dobór składników jest sposób produkcji pokarmów. Obecnie wykorzystuje się w tym celu technologie pozwalające na jak najkrótszą obróbkę termiczną w możliwie niskich temperaturach, co pozwala na zachowanie pełni ich walorów odżywczych. Dużą wagę przywiązuje się już do samego procesu przygotowania składników. W miejsce dawnego procesu suszenia coraz częściej stosuje się liofilizację (składniki, np. plankton, larwy owadów najpierw zamraża się, a potem natychmiast poddaje działaniu wysokiej temperatury – w rezultacie zawarty w nich lód przechodzi od razu w fazę gazową, co pozwala zachować naturalną strukturę produktu, naturalny smak i przyswajalność składników odżywczych). Wszystko to sprawia, że karma pozostaje w pełni naturalna i jest zjadana przez ryby równie chętnie, co stosowane przed laty żywe organizmy. Karmienie jest jednak nieporównanie wygodniejsze i bezpieczniejsze, co przekłada się na zdrowie, piękny wygląd i doskonałą kondycję mieszkańców każdego współczesnego akwarium.